@BaccatePlayer

Polski Borówczak

Ask @BaccatePlayer

Sort by:

LatestTop

Previous

Czy czasami odchodzisz na moment, by zobaczyć czy ktoś będzie za Tobą czekał?

.Joselyn.
Czasami odchodzę na moment, by przeobrazować sytuację: jeżeli widzę, że ktoś obojętnieje, gaśnie na mnie, to odsuwam się, czekam aż pojawią się sensowne przyczyny (np. kiedy BMW zaczęła co raz bardziej intensywnie obmawiać innych, mogę to później wykorzystać jako powód do uargumentowania moich obaw, podjerzeń, dlaczego jej unikam), później wywołuję w pewnym momencie taką wylewną chwilę wyrzutów i wychodzę z ręką na zgodę zapewniając, że jestem z miejsca gotowy dać więcej od siebie, by danej osobie pomóc, wyjaśnić wszystko. Klasyczny "numer", "sztuczka" psychopaty, który przewija się dziesiątki razy - jeśli ktoś to przyjmie, to ma emocjonalnie nacechowaną historię ze mną; jeśli odrzuci - tak i tak, to ja jestem wyżej, ponieważ w pełni logicznie i angażująco podszedłem do tego człowieka, nie mając wpływu na odrzucenie i nawet dałoby to szansę na to, by wzbudzić współczucie u innych.

View more

Liked by: .Joselyn. KubaGR571

Jest coś co Cię podnieca? Co to takiego?

W platonicznym ujęciu niesamowitych emocji dostarczają mi "wyobrażane teledyski": nieraz w tle intensywnych piosenek wizualizuję sobie sceny z mojej książki, bramki zdobywane na mistrzostwach lub (ponownie wyimaginowane) reality show z udziałem mojego otoczenia (coś a'la Total Drama elimination order). Bardzo podnieca mnie, kiedy to idealnie współgra (bramka pada, gdy bas opada; pocałunek/gest triumfu pokrywa się z wyciszeniem muzyki itd).
Myśląc o bliskości - podnieca mnie widok wdzięcznie przeżywającej zbliżenie kobiety niczym dziewczynki, która pierwszy raz odkrywa na czym to w ogóle polega. Aktywność, reagowanie gwałtownym wdechem lub piskiem na mocniejszy chwyt biodra, zamykanie oczu z rozkoszy, pokorne, podporządkowane "przyjmowanie na siebie" torpedowania przez mężczyznę, delikatne wodzenie palcami, chwilami nerwowe, okazywanie wręcz bezradności wobec miary swoich doznań - to w dużej mierze zwraca moją uwagę.

View more

Related users

A kłamstwa, złodziejstwo, zabójstwo i inne dziadostwa tego świata?

Kłamstwa to akurat z reguły są miłe/milsze. Niemiłe jest może dowiedzieć się, że coś jest kłamstwem, ale dzisiaj się tak zatarła granica między opinią, a faktem, że trudno je znaleźć (skoro się każdemu powiedziało, że może mieć swoje zdanie, to on to zawsze tak urobi, że choćby dla niego pewne malwersacje będą prawdą). Popieram kulturę Eskimosów - nie ma takiego słowa jak "kradzież" - oni tam pożyczają sobie wszystko nawet bez niczyjej wiedzy i nikomu nawet nie przyjdzie do głowy coś zepsuć czy nie oddać. Kochana, ja to doskonale rozumiem tylko, że to, na co mamy wpływ ma się nijak do tego, co jednoznacznie dobre lub złe (niestety/na szczęście)...
Liked by: мonιĸa .Joselyn.
+3 answers in: “Witaj 😉 Czy praktykujesz zasadę "nie czyń drugiemu, co Tobie nie miłe"?”

Bardzo Ciekawi mnie twoje zdanie, na temat posiadania amstaffów i pitbullów w sytuacji, gdzie w domu są dzieci. Myślisz, że charakter psa jest kwestią odpowiedniej opieki i wychowania, czy jednak stereotyp odnośnie agresywności tych psów, nie jest narzucony bez powodu?

KochankaSmierci’s Profile Photo·Suna☯senshi·
Ja myślę, że jeżeli się odpowiednio dogląda i zwierzę, i pociechę, to nie powinno być większego kłopotu. Co prawda każdy pies jak i każde dziecko jest inne, ale z czasem albo gdy od małego się z taką sytuacją oswaja, to odizolowane jednostki radzą sobie z tym odpowiednio dobrze i niezależnie od reszty.

Cześć jak się masz? 🌿🌻

♡. Trixx .♡
Cześć! Trochę słabo, bo Fenyloacetylon (Bardzo M. Klaudia) potrafiła jedną cygaretką sprawić, że podświadomie nie umiem już szczerze traktować ją z jakimkolwiek zaangażowaniem. Cóż, skoro nieodwołalnie przepada w moich oczach, pozostaje mi tylko jedno: traktować je wszystkie jednostajnym uśmiechem i być dla nich miłym, by namieszać jeszcze bardziej (bo niestety muszę być na tyle fałszywym, inaczej musiałbym wojować z każdą, co nie ma sensu).

Czy według Ciebie nie da się odnaleźć miłości tam, gdzie jej nie ma, ani ukryć jej tam, gdzie naprawdę istnieje?

.Joselyn.
Wszystko zależy od tego, jak zdefiniujemy miłość - jeśli tak jak ci, którzy twierdzą, że zwierzęta też kochają, to nie - znaki miłości można ukryć: da się kogoś ignorować, nie okazywać mu troski, skrywać/fałszować/tłumaczyć inną przyczyną łzy, uśmiech. Również trudno, by takie szczere reakcje wydobywać samoistnie z siebie, gdy warunki nie sprzyjają. Nie wydaje mi się jednak, by osoba, która nie ma kłopotów z miłością wobec siebie mogła świadomie wyprzeć się jej do kogoś innego lub wymuszać ją, gdy jej szczerze nie przeżywa.

Oj słuchaj mnei upokarza nawet wstydliwa sytuacja z kasjerem gdy przypadkowo wysypię pieniążki. Lęk przed oceną daj spokój. To tak niszczy życie

Znaczy ja to rozumiem, może nie tyle, żebym się bał reakcji innych, co po prostu staram się ocenić, kiedy warto coś pokomplikować, bo tak szczerze coś można wyjaśnić, a kiedy jedyne, co wnosi taka zawiłość to jest tylko większy tumult i pogłębienie dystansu. Nie zależy mi na ocenie innych, ale czasami moja ocena siebie zakłada, bym zadbał o to, że ktoś czegoś nie zobaczy albo zobaczy w taki sposób, jak ja chcę (jeżeli to ma sens).
+9 answers in: “Wolisz mówić czy słuchać?”

Next

Language: English