Zdecydowanie tak.
Bardzo się ich bałam.
Szkoły średniej szczególnie.
Gimnazjum wspominam tragicznie.
Ten okres nie był dla mnie łatwy.
Podstawówka była tak super, że minęła mi zbyt szybko.
Technikum był moim przełomem, zdecydowanie najtrudniejszym i najpiękniejszym czasem.
Musiałam przełamać swoje bariery, wyjść z strefy komfortu.
Nie było to dla mnie łatwe…
Ale!
Udało się…

Liceum owszem, podstawówka nie za bardzo

No nie do końca od dzieciaka młodszym rodzeństwem się musiałem zajmować pilnować odbierać że szkoły , nieraz pomóc rodzicom , zadbać o rodzeństwo były ciężkie czasy że też trzeba było iść zarobić mamie pomóc a tam nie lubili mnie w szkole problemy z policja ojciec też nie święty do tego biedny byłem to lekko nie było a przeważnie miałem frekwencje wagary niby dobrze się uczyłeś na początku ale później olałem szkole w pile chodziłem też grać .... a nic nie będzie z ciebie tak mówili przegrany nieudacznik skonczy w kryminale itd bojki też z innymi bronić rodzenstwa

Tak

Myślę , że te w technikum były najlepsze bo miałem całkiem spoko klase

Nie

Częściowo to tak

Generalnie jeśli chodzi o czas edukacji, nie będę tego grupować na szkoły i klasy, nie o to w końcu chodzi, wspominam je jednak bardzo źle, choć dopiero po latach zrozumiałem, że to wszystko co się działo, było dla mnie jedną wielką lekcją, po prostu miało mnie to nauczyć komu ufać, kto tak naprawdę zasługuje na moją uwagę, oraz miejsce w moim życiu.

Tylko gimnazjum

niestety nie fajne