Nie boicie się, że na randce w pewnym momencie nie będziecie mieli o czym rozmawiać i nastanie ta niezręczna cisza?
Ja sie boje bo uwazam sie za dosc nudna osobę a z drugiej strony ze mna sie nudzić nie da i zawsze znajduje jakis temat.. ale strach jest większy ode mnie i czesto przejmuje kontrole nad moim zachowaniem i tym co mówię🥹
Nie chodzę na randki więc nie mam takiego problemu
Jeśli się jest z odpowiednią osobą to i siedzenie w ciszy nie jest niezręczne
Cisza jest najgorsza na pierwszej randce ;)
Zawsze się tego boje a bardziej bałam 🤔 ale nie z tym facetem 🥰🥰
Na pierwszych randkach trochę się obawiałam, że w pewnym momencie nastanie niezręczna cisza. Tak się jednak nie stało, byliśmy tak ciekawi siebie, że cały czas były tematy do rozmów. W małżeństwie nie boję się, że nie będziemy mieli o czym rozmawiać na randce.
Tak.
Co ma być to będzie
nie
jeśli spotkasz normalną osobę to też będzie próbowała cię poznać, nie będziesz ciągnąć wszystkiego sam
poza tym, w takiej sytuacji to ona nie spełniła twoich oczekiwań, a nie ty jej. myśląc odwrotnie będziesz się tylko stresować i pójdzie ci gorzej
Kiedyś się tego bałem ale teraz już mi wszystko jedno