Napisz dowolny cytat, jaki chciałbyś/chciałabyś powiedzieć jakiejś osobie.
Ona jest niczym zimna poranna kawa Ja mam kaca po whisky i coli z poprzedniej nocy Ona sprawi, że nagle zadrżę I doprowadzi mnie do śmiechu, jakbym tylko ja zrozumiał jej żartMożesz zostać ze mną na zawsze Albo możesz zostać przynajmniej na terazPowiedz mi, jeśli się mylę Powiedz mi, jeśli mam rację Powiedz mi, jeśli potrzebujesz czułości By zasnąć dziś wieczorem Powiedz mi, jeśli wiem Powiedz Powiedz mi, jak mam zakochać się tak, jak tego chcesz.(...)Bo kocham sposób, w jaki mnie budzisz Na litość boską, czy moja miłość ci nie wystarczy?
*Warto zaznaczyć, że to nie są Twoje słowa. Niekulturalnie jest podpisywać się pod tym, co wyprodukował ktoś, więc uznanie powinno iść do autora, nie do osoby, która cytuje.
Och Panie Wheldon. Uszczypliwosc w tym wypadku jest zbędna. Są to mądre słowa owszem. A uznanie przyjąłem jako do całokształtu tego zdania. A z tego co wiem kulturalnie było podziękować. Tak,uznanie powinno iść do autora wypowiedzi ale trafiło do mnie i tyle. I nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak.
Gdybyś miał wybrać jedną postać z książki, którą mógłbyś być. Kto ro by był?
William Herondale. Chciałabym być równie wredna co On. Chciałabym potrafić ukrywać swoje uczucia jak On. Chciałabym równie skutecznie udawać, że mam na wszystko wywalone. Chciałabym być po prostu jego damską wersją.
Czekam na to żeby z mojej pamięci zniknęły niektóre wspomnienia. Czekam na to żeby moje mury obronne znów się wzniosły. Czekam na to aż dojde do stanu początkowego. Czekam na swoje stare ja. Czekam na przyszły piątek. Czekam na spokój. Czekam na swój prezent. Tak czasem sama się rozpieszczam. Czekam na czas kiedy wreszcie dotrze do mnie, że wcale nie jestem taka beznadziejna i, że każdy się potyka. Czekam na upragnione 49kg. Czekam na zrozumienie i akceptację. Czekam na jesień. Czekam na sen. Czekam aż moja męka jedzeniowa się skończy. Czekam na czyjś uśmiech. Czekam na upragniony wyjazd. Czekam na spotkanie z pewną osobą. Czekam aż zrozumiem pewne aspekty "przyjaźni". Czekam na nową serię książek. Czekam aż znów będą walentynki a ja bezkarnie nachlac się i zjeść tonę słodyczy. A co mi tam? Czekam jeszcze na obiecaną mi wate cukrową. Dobra na tym kończę nie chcę mi się więcej pisać. Ciao.<3
Odpowiem realnie tylko dlatego, że Jasper odchodzi w zapomnienie. A pokusze się nawet o stwierdzenie, że jedną nogą jest już w grobie. Co robię wieczorami? Umieram. Wspominam. Płacze. Krzycze. Ranie się myślą i słowem. Dobijam się. Piję. Jojczę. Śmieje. Nic innego nie mam do roboty. Wszyscy, na których mi zależy. Rozpłynęli się w większym lub mniejszym stopniu. Dlatego katuję się wspomnieniami kiedy nie chciałam iść spać tylko dlatego, bo czułam coś na pozór szczęścia. Kochałam wieczorne rozmowy. Kochałam wszystkie rozmowy. Teraz dziękuję skrycie za to, że mam zajęcie i nie mam czasu na myślenie. Kiedyś nie przejmowałam się tym, że będę nie wyspana. Teraz...myślę nad tym żeby się położyć, zamknąć oczy..i pozbyć się tego wszystkiego co czuję. Wszystkie rozmowy, wylane żale i głupie żarty nadal świdrują mi czaszkę. Brakuję mi tego wszystkiego. Brakuje mi śmiechu. Brakuje mi tego, że miałam z kimś porozmawiać jak było naprawdę źle. Bez wstydu. Bez bania się, że ktoś mnie oceni. Bez bólu. Bez strachu. Bez oporu. O każdej porze dnia i nocy. Jednak dziękuję za wszystko co było. Teraz została jedna osoba,która codziennie od jakiegoś czasu, nie wiadomo czemu znosi mnie taką jaką jestem wieczorami jak i w ciągu dnia. Całą pełną smutku. Złości. Nienawiści do samej siebie i świata. I nie powiem bo świetnie potrafi poprawić mi humor. Choć na moment. Na ułamek sekundy na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Na kilka minut czuję się inaczej niż od kilku tygodni. Chyba dość wyczerpująco się wypowiedziałam. Pozdrawiam.
Ha! A jak sie teraz czujesz łosiu ze świadomością,że to był jeden głupi żart z naszej strony? Jak mógłbym być z moją kochaną siostrzyczką co? Słodki macie ten swój ból dupy,wiesz anonimku? Miodzio. Czekajcie na część druga. Będzie ostrzejsza ♥
To wszystko wina tego bimbru! Coś tam dodał gdy byłem szukać zagryzki?! xD Papieżyku... Kucyki pony! ŁIIIII! xD
Muahahhaha nie powiem Ci bo następnym razem znajdziesz na to antidotum! xD Huehehehe Zaraz zaczną się halucynacje i te inne! xD Ej...psssttt....mam ołówki w kucyki Pony! *O*