Jestes taka bez humoru...
Jak mam być z humorem jak ludzie za dużo sobie pozwalają, obwiniając wkoło wszystkich, tylko nie siebie. Jak bliscy upadają, niszcząc swoje rodziny to z czego mam się cieszyć, że odbija się to na dzieciach, że będę musiała patrzeć jak bliska mi osoba wylewa ocean łez, bo wszystko poszło z dymem. Rozstania nie są łatwe, jeszcze tam gdzie są dzieci to już nie wspomnę. Ktoś oddaje całe serducho, stara się, a ktoś mu pokazuje środkowy palec i ma wypierdolone, bo liczy się tylko "ja" broń boże "ty czy my" ma klapki na oczach bo tylko ja zostałem skrzywdzony, a nie widzi się ile tysięcy raz wcześniej sprawił bólu. Otwierają się oczy na pewne aspekty, błędem jest wieczne wybaczanie, bo o miłość się dba i pielęgnuje codziennie, bo raz zdobyta nie znaczy, że zawsze jest zdobyczą.