Pierw muszę się poznać i mieć pewność że mogę im zaufać. Mojego zaufania nie jest łatwo dostać trzeba się o nie postarać. ------------------------------------------------- -Wiesz kim dla Mnie jesteś ? -Twoją dziewczyną. -Oj nie ;* .. -A kim innym ? -Widzisz to serduszko po lewej stronie ? Ono bije tylko i wyłącznie dla Ciebie *--* ♥
.Wiesz? Patrzę na każde kolejne zdjęcie z uśmiechem. Pewnie teraz sobie myślisz 'Boże, czy Ona naprawdę jeszcze ogląda te zdjęcia?'. Tak oglądam i będę to robić dopóki nie zapomnę kim byłeś i co z Tobą przeżyłam. Najbardziej w tym wszystkim dziwi mnie to, że po tym co mi zrobiłeś, po tym całym bólu, cierpieniu, litrach wylanych łez, połkniętych tabletkach, wypitych butelkach alkoholu i paczkach wypalonych papierosów potrafię patrzeć na nasze wspólne zdjęcia z uśmiechem. Potrafię. Może to śmiech przez łzy, ale jednak śmiech. Pamiętasz? Nasz album, w którym napisałam, że jeśli będziesz miał chwile zawahania czy wątpliwości to żebyś popatrzył na każde zdjecie i przypomniał sobie jak cudownie było w danej chwili? No właśnie, podejrzewam, że od 9 miesięcy nie tknąłeś tego albumu, ale za to ja przeglądam każde zdjęcie namiętnie i właśnie sobie wszystko przypominam. To jak pachniałeś, to z jakiego materiału była Twoja koszulka, to czy jakiś włos na głowie Ci odstawał. Znam każdą Twoją krostkę na ciele, pieprzyk czy zranienie. Pamiętam Twój uśmiech i delikatne usta. Wyciągam przed siebie ręce tak jakbym chciała objąć Twoją w tym momencie niewidzialną twarz i wszystko sobie wyobrażam. Jest to głębokie w tak ogromny sposób, że czuje ciepło Twoich policzków i to jak przesuwasz usta do wewnętrznej części mojej dłoni. Miałam wtedy wszystko, cały świat w swoich rękach. I tak jak pisałam, mimo tego wszystkiego, mimo że podczas tych 9 miesięcy mieszałeś tak niewyobrażalne mocno to nie przestałam i nie przestanę Cię kochać choćby na sekundę. Codziennie marzę o tym by zobaczyć Cię za kilka lat, spojrzeć ponownie w Twoje brązowo-zielone oczy i poczuć ciepło takie jak na początku. Zawsze będę na Ciebie czekać choć wiem, że nie wrócisz. Ale są takie osoby, na które czeka się całe życie. Ty właśnie jesteś taką osobą. Może Ci kiedyś to wyśle, może kiedyś to przeczytasz. Ale może i może kiedyś. Nie teraz. I pamiętaj, że tam w tym całym Twoim świecie, w którym obecnie żyjesz ktoś kocha Cię całym swoim sercem i myśli o Tobie w każdej sekundzie swojego życia. Dla kogoś jesteś całym światem i dobrze wiesz w jakie drzwi możesz zawsze zapukać.
Nienawidzę kłamstwa, natarczywości i tego, że ktoś jest samolubny, ogólnie to wszystkie negatywne cechy charakteru w człowieku są złe, ale te trzy, które podałam powyżej są dla mnie najgorsze.
Dzieci chcą być już dorosłymi, natomiast dorośli mile wspominają czasy dzieciństwa...tak było, jest i będzie. Każdy kiedyś był dzieckiem, potem stał się dorosłym. Taka jest kolej rzeczy, dzieciństwo przygotowuje nas do życia dorosłego. Wydaje mi się, że jednak lepiej jest być dzieckiem ze względu na brak obowiązków, beztroskość życia, swobodę...Dzieci nie mają, a przynajmniej nie powinny mieć, problemów, zmartwień. Wszystko, czego potrzebują muszą dostarczyć im rodzice- na tym polega presja wywierana na osobach dorosłych, którzy ciągle chcą być coraz bogatsi, mieć lepsze domy, samochody, ubrania..tego samego chcą dla swoich dzieci. Przez tą ciągłą pogoń za pieniądzem stają się oni nieszczęśliwi- nie doceniają piękna chwili, tego, że mają wspaniałą rodzinę, zdrowie... Dzieci nie mają tej "obsesji" i na tym polega ich beztroskość i radość z każdej chwili mogącej spędzić z kolegą na podwórku lub na zabawie z rodzicami. .....Po pierwsze dzieci mają wiecej czasu wolnego ze względu na małą ilość obowiązków. Rorośli nie mają tak wesoło- muszą pracować, jak nie w pracy to w domu. Zycie dorosłych jest nierozerwalnie związane z pracą- gotowaniem, sprzątaniem, zarabianiem pieniędzy. Taka egzystencja nie jest ciekawa i zapewne wszystkie dzieci zbuntowałyby się, gdyby miały codziennie wykonywać tą samą, nudną pracę...Jednak z biegiem każdy człowiek przyzwyczai się do tego, nawet te teraz zbuntowane dziecko. ....Po II dzieci nie przejmują się aż tak jak dorośli. Dorośli są mniej odporni na krytykę, wszystkim się martwią. Dlatego okres dzieciństwa jest szczęśliwszy. ....jako III argumentem chciałabym przytoczyć fakt innego poczucia rozrywki. Nawet najbardziej wyluzowany dorosły nie bd umiał bawić się tak jak dziecko. Dorośli mówią, że są zbyt zmęczeni, aby pobiegać czy powygłupiać się. Dorośli nie bawią się, a tym samym mija ich jedna z największych przyjemności. ....Podsumowując wydaje mi się, że nie ma to jak być dzieckiem...Dzieciństwo każdego z nas upłynie lub już upłynęło i nie należy tego przyspieszać. Człowiek powinien mieć na wszystko czas- dzieciństwo, dorosłość, praca, emerytura.
Życie jest piękne samo w sobie, to wielki dar jaki się otrzymało. W życiu można zaznać wiele dobrego, nasze pasje i zainteresowania mogą nadać sens naszej przyszłości. Także rodzina, przyjaciele i znajomi są w życiu ważni, bez nich dzień jest szary i ponury. Na świecie jest tyle pięknych miejsc wartych odwiedzenia, zobaczenia jaki ten świat jest urokliwy. Można by wymieniać jeszcze wiele zalet życia, ale nie zapominając też o tym, że życie ma też wady.
Każdy już czym prędzej bieży,
by dołączyć do pasterzy.
I ja spieszę z życzeniami,
bo nie mogę być tam z Wami.
Zdrowia, szczęścia, pomyślności
i niech dobro wśród Was gości.
I niech Boga wielka moc
na Was spłynie w świętą noc. <3 Wesołych świąt :*
To właśnie tego wieczoru, gdy wiatr zimnym śniegiem dmucha - w serca złamane i smutne, cicha wstępuje otucha. To właśnie tego wieczoru, od bardzo wielu już wieków, pod dachem tkliwej kolędy, Bóg się rodzi w człowieku. Radosnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku... ♡♥ Wesolych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku ♡♥ :*
To dla mnie nie ma najmniejszego sensu , kiedy słyszymy od swojej drugiej połówki "zróbmy sobie przerwę" to jest wiadome , że coś jest na rzeczy :) Jak dla mnie albo jest się w związku albo nie . Niektórzy szukają właśnie takich pretekstów , aby zerwać zaczyna się od przerwy a potem okazuje się , że jednak nie chce z Tobą być ;) Ten obrazek idealnie właśnie opisuje takie zachowanie . Znaleźć sobie jakąś wymówkę , a za chwilę być z kimś innym :)
Kwestia wieku, dojrzewania.. Co roku zmieniamy swoje zainteresowania, poznajemy nowych ludzi i często bywa tak, że po prostu dostosowujemy swoje zachowanie do danego towarzystwa.