byłaś kiedyś w harcerstwie? bo chyba cię widziałam na zlocie.
byłam.
w drużynie reprezentacyjnej.
ale to nie dla mnie.
chociaż dobrze wspominam obóz w rydzewie.
wtedy jeszcze walutą nie były fajki a andruty.
i nie napierdalalo się z laskami które ci podpadly a wsypywalo się cukierki do spiwora.
spanie na niewygodnych kanadyjkach i warty nocne to było marzenie.
nie mówiąc już o ogniskach.
wielu moich znajomych nadal w tym siedzi. ja już podziekuje.
w drużynie reprezentacyjnej.
ale to nie dla mnie.
chociaż dobrze wspominam obóz w rydzewie.
wtedy jeszcze walutą nie były fajki a andruty.
i nie napierdalalo się z laskami które ci podpadly a wsypywalo się cukierki do spiwora.
spanie na niewygodnych kanadyjkach i warty nocne to było marzenie.
nie mówiąc już o ogniskach.
wielu moich znajomych nadal w tym siedzi. ja już podziekuje.