Nie chcę mieć dzieci głównie dlatego, bo nie wyobrażam sobie, żeby dorastało w takim kraju jak Polska + napewno bym go nie ochrzciła, a moja rodzina by mi żyć nie dała, ledwo akceptują to, że nie chodzę do kościoła, moja babcia do dziś się modli o nawrócenie mnie. Czy ktoś ma podobnie?
Tzn no ja tam mam wyjebane w to co będzie gadał więc druga cześć twojej wypowiedzi mnie nie dotyczy. Natomiast, o wiele gorsze jest to, że w tym kraju sieje się propagandę pisowską, ludzi na nic nie stać, żyją za gówniane pieniądze i udają, że to jest okej. A dodać trzeba jeszcze kwestie takie, ze po prostu boję się urodzić. W kraju gdzie życie kobiety się nie liczy to ja wolę podziękować.