Jakieś plany na weekend? ? + nowe odpowiedzi.
I HATE YOU, I LOVE YOU CZ 2 ?
***
Był już wieczór a ja siedziałam z moim chłopakiem Krystianem, jego kolegami i z jego siostrą u niego w mieszkaniu, zresztą jak zawsze.
- Mała podaj ognia. - zwrócił się do mnie mój chłopak. Wstałam z jego kolan i poszłam do kuchni po zapalniczke. Wzięłam rzecz i wróciłam do niego. - Dzięki. - uśmiechnął się po czym odpalił blanta. Paliliśmy w kółko. Kiedy skończyliśmy wszyscy już byli trochę ujarani i śmiali się ze wszystkiego.
- Wciągamy coś jeszcze dzisiaj? - zapytał Krystian.
- Ja odpadam. Mój tata powiedział, że mam być wcześniej, bo ma mi coś ważnego do powiedzenia. - wyjaśniłam.
- To więcej dla nas. - zaśmiał się i przybił piątkę z Patrykiem.
- Dobra to ja idę. - uśmiechnęłam się, dałam Krystianowi buziaka i wstałam z jego kolan.
- A ty nie idziesz jej odprowadzić? - zapytała Laura.
- Chyba zna drogę do domu, nie? - odpowiedział obojętnie.
- Trafię, spokojnie. - wtrąciłam się.
- Jesteś palantem. - powiedziała zła.
- Dobra zamknij się już, bo się pożegnamy. - odpowiedział wkurzony.
- Przestańcie, nie ma co się kłócić. Jutro wpadnę. - uśmiechnęłam się i wyszłam. Poszłam na autobus i wróciłam do domu. Otworzyłam drzwi i poszłam do kuchni, w której siedział mój tata, Majka i Kamil.
- Co się tu dzieję? - zapytałam zdezorientowana.
- Usiądź. Musimy porozmawiać. - zaczął mój tata. - Wszyscy usiądźcie. - dodał. Tak też zrobiliśmy.
- Więc co jest, bo nie mam czasu tato. - mówił zniecierpliwiony Kamil.
- Pamiętacie jak pół roku temu byłem w delegacji w Anglii? - zapytał.
- No i co w związku z tym? - zapytałam.
- Dostałem tam bardzo dobrą pracę i tam się wyprowadzimy... - chciał mówić dalej, ale mu przerwałam.
- Co? Tato wiesz, że Cię kocham, ale nie ma takiej opcji. Ja nigdzie się nie wyprowadzam. - zaprotestowałam.
- Daj mi skończyć... - Po drugie poznałem tam kobietę. - znów mu przerwałam.
***
Był już wieczór a ja siedziałam z moim chłopakiem Krystianem, jego kolegami i z jego siostrą u niego w mieszkaniu, zresztą jak zawsze.
- Mała podaj ognia. - zwrócił się do mnie mój chłopak. Wstałam z jego kolan i poszłam do kuchni po zapalniczke. Wzięłam rzecz i wróciłam do niego. - Dzięki. - uśmiechnął się po czym odpalił blanta. Paliliśmy w kółko. Kiedy skończyliśmy wszyscy już byli trochę ujarani i śmiali się ze wszystkiego.
- Wciągamy coś jeszcze dzisiaj? - zapytał Krystian.
- Ja odpadam. Mój tata powiedział, że mam być wcześniej, bo ma mi coś ważnego do powiedzenia. - wyjaśniłam.
- To więcej dla nas. - zaśmiał się i przybił piątkę z Patrykiem.
- Dobra to ja idę. - uśmiechnęłam się, dałam Krystianowi buziaka i wstałam z jego kolan.
- A ty nie idziesz jej odprowadzić? - zapytała Laura.
- Chyba zna drogę do domu, nie? - odpowiedział obojętnie.
- Trafię, spokojnie. - wtrąciłam się.
- Jesteś palantem. - powiedziała zła.
- Dobra zamknij się już, bo się pożegnamy. - odpowiedział wkurzony.
- Przestańcie, nie ma co się kłócić. Jutro wpadnę. - uśmiechnęłam się i wyszłam. Poszłam na autobus i wróciłam do domu. Otworzyłam drzwi i poszłam do kuchni, w której siedział mój tata, Majka i Kamil.
- Co się tu dzieję? - zapytałam zdezorientowana.
- Usiądź. Musimy porozmawiać. - zaczął mój tata. - Wszyscy usiądźcie. - dodał. Tak też zrobiliśmy.
- Więc co jest, bo nie mam czasu tato. - mówił zniecierpliwiony Kamil.
- Pamiętacie jak pół roku temu byłem w delegacji w Anglii? - zapytał.
- No i co w związku z tym? - zapytałam.
- Dostałem tam bardzo dobrą pracę i tam się wyprowadzimy... - chciał mówić dalej, ale mu przerwałam.
- Co? Tato wiesz, że Cię kocham, ale nie ma takiej opcji. Ja nigdzie się nie wyprowadzam. - zaprotestowałam.
- Daj mi skończyć... - Po drugie poznałem tam kobietę. - znów mu przerwałam.