Na szczęście podstawówkę, gimnazjum czy technikum przeszedłem bez większego szwanku. Najbliżej było teoretycznie w 1. klasie gimnazjum, gdzie miałem 30% z biologii oraz bodajże w 2 klasie technikum, gdzie była ledwo 2.
To nic wstydliwego jesli Moja Mamusia nie ma wyksztalcenia?
Jeśli ktoś może odczuwać wstyd, to wyłącznie ona sama. O ile oczywiście odczuwa, że brakuje jej tego wykształcenia i nie ma go na własne życzenie np. lenistwo czy obrót w złym towarzystwie.
Dlaczego czasem nie odpisujesz komuś na wiadomości fb/sms?
Na FB zawsze odpisuje na bieżąco, natomiast SMS'y często zdarza mi się ignorować, być może przez rutynę, bo jak dostawałem całą masę spamu od sieci komórkowej, to słysząc sygnał SMS - od razu zakładam, że to coś w stylu "kończą ci się środki" itp.
Trudno powiedzieć, myślę że większość może mieć neutralny stosunek co do mojej osoby. Niczym specjalnym się nie wyróżniam. Być może mój wygląd może wzbudzać zaufanie u ludzi :)
Jeśli znasz mój FB to śmiało, aczkolwiek nie udostępniam go już nigdzie. Teraz wykorzystuje go jedynie dla konkretnych grupek, na których się udzielam regularnie.
Nie mam jakichś uprzedzeń do tego zawodu czy samych modelek, aczkolwiek uznawane tam "ideały" - z reguły się różnią od tego, co pojmuje za atrakcyjne. Niefajne jest na pewno to, że promuje się ideał kobiety - często wychudzonej do granic możliwości, przez to nie tyle grubsze, co po prostu normalnie wyglądające kobiety mają kompleksy, bo nie wyglądają jak jakaś modelka z czasopisma czy taka mocno promowana w telewizji, która podchodzi pod celebrytkę.
Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym. Zakładając, że kiedyś będę mieć swoje dzieci, to pewne jest to, że nie dam im jakichś drażliwych imion czy takich typowo stereotypowych jak np. Jessica / Brajan.
Ważne jest dla Ciebie, aby Twoja druga połówka uprawiała sport?
W zupełności wystarcza mi to, gdy o siebie dba, natomiast uprawienia sportu to kwestia indywidualna, poniekąd łącząca się z dbaniem o siebie, ale nie koniecznie oznaczająca to samo.
Dlaczego Twoim zdaniem niektórzy ludzie sobie ubliżają, nawet kiedy nie znają się osobiście?
Myślę, że takie coś jest wpisane w realia życia w społeczeństwie. Ludzie sobie ubliżają z bardzo wielu powodów, np. przez wygląd, poglądy, gusta czy umiejętności. Może też to wynikać z ogólnych uprzedzeń do danych grup, np. osoba, która nie przepada za homoseksualistami, nie musi znać ich osobiście, bo orientacja będzie głównym czynnikiem, który prowokuje daną osobę do nieprzychylnego komentarza. Czy to dojrzałe lub potrzebne? Jasne, że nie, ale z drugiej strony - świat nigdy nie był doskonały... i nie będzie.
Wszystko zależy od tego, jak długo się z kimś zna i czy pocałunek jest z jakimś podtekstem czy po prostu zwykły buziak w policzek. Jestem zdania, że jeśli dwie osoby wiedzą czego chcą i czują, że ta relacja ma potencjał na coś długoterminowego, to buziak czy nawet przytulanie na pierwszej randce - nie jest żadną zbrodnią.
Czy nie drażni Cię komentarz: „Kiedy tylko spojrzę, zawsze jesteś w sieci”?
Irytujący komentarz, bo każdy ma prawo przebywać w sieci tyle, ile chce. Są ludzie, którzy lubią wchodzić w butach do czyjegoś życia. Paradoks polega na tym, że taka osoba sama najczęściej długo przebywa w sieci, a mimo to podkreśla ten czas u nas - taka hipokryzja.
Abstrahując już od takich oczywistych rzeczy jak np. rodzina czy inne bliskie nam osoby... po prostu świadomość tego, że egzystuje, świadomość istnienia w dosłownym znaczeniu, że mam świadomość i kontrole nad swoim życiem.
Jaki jest główny powód, który skłania Cię do odmowy pójścia na randkę?
Bycie w związku, a zakładając, że byłoby się singlem, to chęć zachowania dystansu do kogoś, z kim np. chcemy się tylko przyjaźnić i nie chcemy temu komuś robić niepotrzebnie nadziei.
Wszystko jest uzależnione od tego, co ma być przedmiotem takiej tolerancji. Czasami warto się zastanowić, czy coś nie poszło lub czy coś nie pójdzie za daleko, gdy pozwolimy temu czemuś/komuś na zbyt wiele.