Jeszcze nie miałam okazji pić wódki i jakoś mnie do niej nie ciągnie. Ogólnie jakoś rzadko piję procenty, za piwem także zbytnio nie przepadam. Mi akurat najbardziej do gustu przypadł szampan.
Trzymaj wierszyk na dobranoc ;*
'Wczoraj nie było, a jutra nie będzie
Jest tylko dzisiaj, nad światem wschód słońca
Pojawia się promień, ta iskra nadziei
Lecz zniknie nim powiesz, że pragniesz się zmienić'
O dziękuję, a czemu zawdzięczam sobie ten wierszyk? :)
Nudzi mi się, więc chętnie odwiedzę jakieś profile i zostawię kilka lajków. Wpadnę do każdej osoby, która da lajka, a serduszka zostawię przy odpowiedziach, które mi się spodobają. :)
Czy życzenie wypowiedziane na widok spadającej gwiazdy naprawdę się spełni?
Ja tam myślę, że to jest swego rodzaju zabobon. Tak samo jak czterolistna koniczynka, która przynosi szczęście. Wolimy jednak wiedzieć, że coś sprawiło, że nam się coś przydarzyło. A tak naprawdę jest to następstwem jakiś naszych działań i chęci dążenia do celu.
#OBS <3 *Ulubiony cytat?* *Ulubiona okładka?* *Akcja vs romans?*
~ "Złe rzeczy są jak fale. Zawsze będą się nam przytrafiać i nikt nic na to nie poradzi. To część życia, tak samo jak fale są częścią oceanu. Jeśli stoisz na brzegu, nigdy nie wiesz, kiedy nadpłyną. Ale nadpłyną. Trzeba tylko pamiętać, żeby po każdej z nich wynurzać się z powrotem na powierzchnię, to wszystko." - Jest to jeden z moich wielu ulubionych cytatów.~ Jak na razie moją ulubioną okładką jest okładka książki T. Mefi "Dotyk Julii" oraz okładki K. Cass z cyklu książek "Selekcja".~ To zależy od tego jaki mam humor. Czasem mam chęć poczytać coś o miłości, a innym razem lubię poczytać o czymś, gdzie się dużo dzieje.
OBS <3 *Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?*
*Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?*
*Co czytałaś ostatnio?*
~ Najczęściej czytam kryminały bądź horrory, albo detektywistyczne. Akurat ten rodzaj książek najbardziej mnie potrafi wciągnąć. Lubię rozwiązywać zagadki, bądź domyślać się kto jest potencjalnym zabójcą, czy też prześladowcą. Rzadziej czytam książki młodzieżowe (czyli np. romanse), ale też mi się to zdarza. ~ W ostatnim czasie nie kupiłam, ani nie dostałam żadnej książki. Ale rok temu dostałam "Marzycielka z Ostendy", którą muszę bardzo pochwalić. Posiada kilka opowieści, które pokazują naturę marzeń, pragnień, wspomnień. Z przyjemnością sięgnę po nią raz jeszcze. ~ Ostatnio w rękach miałam "After - Płomień pod moją skórą". Kiedyś rzucił mi się w oczy ten tytuł w internecie i postanowiłam, że przeczytam tę pozycję, tym bardziej, że jest określany jako fenomen autorki, która zaczynała od wattpada. I z ręką na sercu mogę polecić tę książkę. Strasznie mnie wciągnęła. W ciągu dwóch dni (!) przeczytałam całą książkę, która liczyła około 650 stron. Zamierzam wypożyczyć dalsze części, bo bardzo się związałam z główną bohaterką i z tą książkową rzeczywistością.
OBS <3 *1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?*
*2. Gdzie czytasz?*
*3. W jakiej pozycji najchętniej czytasz?*
~ 1. Najchętniej książki czytam za dnia, wtedy najbardziej się skupiam na książce. Najlepsze jest uczucie, gdy nagle przestajesz czytać, patrzysz za okno, a tutaj ciemno. Po tym można poznać dobrą książkę. ~ 2. Standardowo czytam w pokoju. Tutaj mam ciszę i spokój. Mogę spokojnie myślami być w książce. ~ 3. A co do do pozycji to lubię czytać w łóżku. Opieram głowę o poduszkę, zginam kolana i kładę książkę na kolanach. Lub też lubię czytać siedząc po turecku na łóżku.
Ja jednak częściej wspominam. Fajnie czasem powrócić do rzeczy, które zdarzyły się kilka, bądź kilkanaście lat temu. Lubię pooglądać zdjęcia jak byłam mała i znów poczuć się jak ta mała dziewczynka sprzed lat. Czyli trudniej byłoby mi się rozstać ze wspomnieniami, gdyż one są częścią mnie, to one ukształtowały moje życie.
Zazwyczaj jestem osobą, która sieje optymizmem. A co za tym idzie mam takie poczucie humoru, że rozśmieszam ludzi na około. Jednak lepiej czuję się śmiejąc, niż gdzieś dąsając.
Rzadko kogoś uważam za swojego przyjaciela, czy też przyjaciółkę. Jakoś nie szastam tym określeniem na prawo i lewo. Nawet jak ktoś mnie uważał za przyjaciółkę, to ja tak tej drugiej osoby nie spostrzegałam. Dla mnie przyjacielem jest osoba, która zawsze jest, kiedy jej potrzebuje. A raczej w moim przypadku było tak, że ja byłam zawsze jak ktoś mnie potrzebował. Lecz w drugą stronę to tak samo niestety nie działało. A takich prawdziwych przyjaciół to chyba mam tylko, albo aż jedną osobę. Znamy się od dzieciństwa, mimo, że było między nami ileś tam czasu ciszy, to potem nadal potrafiłyśmy razem rozmawiać. I to jest piękne, że mimo braku kontaktu byłyśmy nadal sobie bliskie i nadal miałyśmy wspólny język. Cieszę, że jest Ona w moim życiu. <3
Ludzie są piękniejsi, kiedy się uśmiechają? Miłego dnia.
Ja bardzo lubię patrzeć na uśmiechniętych ludzi. Uśmiech automatycznie sprawia, że osoba staje się "piękniejsza" w oczach. Dodaje on blasku tej osobie. A co za tym idzie... ten uśmiech oddziałuje na innych ludzi, więc automatycznie inni się uśmiechają.
Jasne, że tak. Złe chwile, czy też nasze słabości mogą pomóc stać się nam silniejszą osobą. I zazwyczaj po jakimś czasie śmiejemy się z tego, co nam się przydarzyło złego. W tamtym czasie mogliśmy się tym bardziej przejmować, ale potem możemy zdać sobie sprawę, że to nie było tego warte. Z czasem pewne sprawy stają się błahostką, która uczyniła z nas ludzi silniejszych.
Nie ma sensu patrzeć do tyłu i żałować rzeczy, które się wydarzyły, czy też żałować, że jacyś ludzie się pojawili na naszej drodze. Prawdą jest to, że każda znajomość czegoś nas uczy na przyszłość. I właśnie dzięki tym osobom będziemy wiedzieli komu zaufać, a komu nie.
Jak to jest u Ciebie z pieprzykami? Inwazja na plecach, całym ciele czy pojedyncze plameczki w niektórych miejscach? Lubisz pieprzyki? Masz je w jakiś ciekawych miejscach?
W moim przypadku są to pojedyncze plamki na ciele. Między innymi na: policzku, udzie, biodrze itd. I tak, lubię je.
Potrafisz otworzyć się przed kimś (np. przed jakąś obcą osobą) i powiedzieć co Cię męczy, albo jakie masz problemy?
Nie potrafię się otworzyć przed kimś, kogo nie znam. Zazwyczaj wtedy zapominam języka w buzi i trudno jest mi wydukać jakiekolwiek słowo. Ogólnie trudno jest mi mówić komuś o o moich problemach.
Czemu nie wierzysz w Boga ? Rozpisz się co o tym myślisz itd :)
Po prostu nie wierzę w to, że istnieje taka "opatrzność", która nade mną czuwa. Jakoś nigdy nie miałam takiej sytuacji, gdzie bym poczuła, że tam ktoś w górze jest. Nawet nie przemawia do mnie biblia, ani te wszystkie msze. Na dodatek tego nie robią na mnie wrażenia te wszystkie niby objawienia itp. itd. Lecz szanuję wiarę innych i jej nie neguję. Każdy wierzy w to co chce.
Czy zdarzyło ci się namówić kogoś do rzucenia papierosów i udało się tej osobie skończyć z tym?
Jakoś nie miałam takiego przypadku, gdzie bym kogoś namawiała do rzucenia papierosów. Ja to sobie mogę mówić, że to niezdrowe, że to tylko pochłaniacz pieniędzy, że istnieją inne sposoby na stres, ale co z tego? Zazwyczaj ludzie robią to co chcą i nie słuchają innych. Przypuszczam, że jak jakaś bliska mi osoba paliła papierosy, to jednak starałabym się ją przekonać do rzucenia.