Czemu nie śpisz?
![xxmyeonniexx13’s Profile Photo](https://cuad.ask.fm/1c1/f55c7/9f97/4192/a854/63bd602c99c9/thumb_big/104619.jpg)
Ależ dawno mnie tutaj nie było!
Ileż zmian się wydarzyło w moim życiu w ostatnim czasie. Końce kilkuletnich relacji i początki nowych.
Pierwszy raz zetknęłam się z poczuciem, że ktoś mnie naprawdę rozumie. Ten moment 'kliknięcia', gdy mówisz coś komuś, a on naprawdę wie o co Ci chodzi. Kiedy nagle masz z kimś tak wiele wspólnego, że wszystko to wydaje się nierealne. Że wszystko dzieje się tak szybko, jakby nie działo się w ogóle, jakbyś miał za chwilę otworzyć oczy i przekonać się, że przecież zupełnie nigdy się to nie zaczęło. Czy w ogóle się zaczęło? Czy w ogóle, choć przez chwilę to miało miejsce? A jednocześnie lekka pustka. W końcu dopiero co miał miejsce koniec innej relacji. Czy to przez to kliknięcie? Czy to raczej dlatego, że pokazało mi ono, że mogę się z kimś rozumieć na zupełnie innym poziomie niż do tej pory. A może nie mogę? Może to tylko ulotne poczucie. Czyż nie warto się w nim zanurzyć?
Tylko czy potrafię się w nim zanurzyć?
Dlaczego nie śpię?
Hm. Nie śpię, bo mam dużo rzeczy do zrobienia, ale jednak ich nie robię. A może tak naprawdę nie ma ich tak dużo, tylko ja nie mogę się za nie zabrać. Nie śpię, bo myślę lub może raczej nie śpię bo mam dużo rzeczy do przemyślenia, ale jednak wcale o nich nie myślę, odpycham je, sama nie wiem co miałabym o nich myśleć.
Może nagle tak skupiam się na chwili, że odpycham to, co było i to co może być, dlatego nie myślę i dlatego nie wszystko robię.
Czy skupienie się na momencie może być złe? Tylko czy naprawdę się na nim skupiać? Czym właściwie jest to skupienie? Ukierunkowaniem myśli i działań na jeden temat, na jedno zadanie? Tworzeniem planów czy ich realizacją? A może jednym i drugim?
Ileż zmian się wydarzyło w moim życiu w ostatnim czasie. Końce kilkuletnich relacji i początki nowych.
Pierwszy raz zetknęłam się z poczuciem, że ktoś mnie naprawdę rozumie. Ten moment 'kliknięcia', gdy mówisz coś komuś, a on naprawdę wie o co Ci chodzi. Kiedy nagle masz z kimś tak wiele wspólnego, że wszystko to wydaje się nierealne. Że wszystko dzieje się tak szybko, jakby nie działo się w ogóle, jakbyś miał za chwilę otworzyć oczy i przekonać się, że przecież zupełnie nigdy się to nie zaczęło. Czy w ogóle się zaczęło? Czy w ogóle, choć przez chwilę to miało miejsce? A jednocześnie lekka pustka. W końcu dopiero co miał miejsce koniec innej relacji. Czy to przez to kliknięcie? Czy to raczej dlatego, że pokazało mi ono, że mogę się z kimś rozumieć na zupełnie innym poziomie niż do tej pory. A może nie mogę? Może to tylko ulotne poczucie. Czyż nie warto się w nim zanurzyć?
Tylko czy potrafię się w nim zanurzyć?
Dlaczego nie śpię?
Hm. Nie śpię, bo mam dużo rzeczy do zrobienia, ale jednak ich nie robię. A może tak naprawdę nie ma ich tak dużo, tylko ja nie mogę się za nie zabrać. Nie śpię, bo myślę lub może raczej nie śpię bo mam dużo rzeczy do przemyślenia, ale jednak wcale o nich nie myślę, odpycham je, sama nie wiem co miałabym o nich myśleć.
Może nagle tak skupiam się na chwili, że odpycham to, co było i to co może być, dlatego nie myślę i dlatego nie wszystko robię.
Czy skupienie się na momencie może być złe? Tylko czy naprawdę się na nim skupiać? Czym właściwie jest to skupienie? Ukierunkowaniem myśli i działań na jeden temat, na jedno zadanie? Tworzeniem planów czy ich realizacją? A może jednym i drugim?
Liked by:
M.
Max
Michael Time
Myeon