Zauroczeń miałam mnóstwo, jeśli mówimy o miłości to w moim przypadku sprawdziło się do trzech razy sztuka 😉 Tym razem po raz ostatni w przyszłym mężu 🥰
Może jakaś konsultacja online jest możliwa? Teraz w czasie pandemii wielu specjalistów się na nią otworzyło, a mógłbyś czuć się wtedy pewniej. Ewentualnie pójdź z kimś bliskim, kogo się nie boisz, a kto doda ci otuchy.
Bynajmniej używamy przy zaprzeczeniach. -Czeka nas długa droga. Ale przynajmniej pogoda nam sprzyja. -Ja wolę, gdy jest chłodniej, nie twierdzę bynajmniej, że innym pogoda ta nie pasuje.
Co sądzisz o przyznawaniu sie publicznie do depresji jak @czar_na9 i @SkarllexOfficial ? Takie trochę proszenie się o współczucie
Mało kto przyznaje się do tego, że choruje na depresję, zwykle wstydzimy się naszej słabości, jakby nie była ona częścią człowieczeństwa 🤷 Nie możemy jednak wykluczać, że są osoby, które potrzebują poczuć, że nie są w tym wszystkim same i dlatego dzielą się tą informacją z innymi. Może to też pomóc komuś, kto sam jest chory i obserwuje ich aska, pokazać, że to nie jest niestety tak rzadkie zjawisko i to nie tak, że nikt go nie rozumie czy nikogo to nie obchodzi. Może to być również zabieganie o atencję, nie wykluczam, bo ich nie znam, najprościej się ich po prostu zapytać zanim ocenimy.
Zauważyłam, że większość osób pędzi teraz za karierą, pieniędzmi... spadła nam „wartość” rodziny, coraz mniej osób decyduje się na ślub, dzieci- a jeśli już, to decydują się na te rzeczy coraz to później. Jak myślisz, czym jest to spowodowane? 😊
Zobowiązania wymagają odpowiedzialności, a wiele osób nie dorosło do spojrzenia dalej niż na czubek własnego nosa. U innych może to być forma buntu, że "nie będę taki, jak moi rodzice". Coraz więcej stawia się też na rozwój własny, zdobywanie sukcesów zawodowych, bo np. "będę miała dobrą pracę to będzie mnie stać na wychowanie dziecka". Po części rozumiem, bo w naszym kraju ciężko się utrzymać, ale z drugiej strony istnieje tu pułapka, że w końcu będzie już za późno.