Łatwo nawiązujesz kontakty z innymi ludźmi? Poznałaś ostatnio kogoś nowego?
Jak już się przebiję przez warstwę swojej rzekomej antyspołeczności to bardzo łatwo! I tak, poznałam bardzo uroczą osóbkę, którą porywam na kawę, a ona porywa mnie do kina!
"Jak będę miała 29 lat i 11 miesięcy to może zacznę się porównywać do próchna"... WIDZISZ MOJE ŁZY?! XD
ANN, ALE JA NIE CHCIAŁAM GSGDGDHD!!!!!!!!!!
Czy Nie uważasz że jesteś za stara na kpop? x D
...ALE JAK TO T^T Ja mam tylko 20 lat, daleko mi do starości!!!! Jak będę miała 29 lat i 11 miesięcy to może zacznę się porównywać do próchna, no ale...XDD Co prawda zdarza mi się narzekać niczym dorodna kobieta z bagażem doświadczeń na ramionach i gromadką dzieciaków pod pachą, ale to już taka cecha mojej generacji mi się wydaje. Ostatnio zauważyłam jak słabym pokoleniem jest mój rocznik, za grosz w nas siły do życia i wigoru adfdasafdsadf!!!! Wracając jednakże do pytania - dlaczego mam być za stara? Znam bardzo dużo osób znacznie starszych ode mnie i totalnie czerpiących radość z kpopu. Póki człowiek ma siłę w sobie na mocne emocjonowanie się to czemu nie! Ja zasadniczo kpopu już i tak jako tako nie słucham, minęło mi to w pewnym momencie, chyba gdy jeszcze chodziłam do liceum. Teraz skupiam się na EXO i wspieram sercem Super Junior, a reszta, która czasem do mnie dojdzie, to jakieś ochłapy podrzucone mi przypadkiem XDDD" Szczerze...co wskazuje na bycie "za starym" na coś? To takie głupie! Ja w obecnej chwili powinnam chodzić od szkoły do szkoły i prosić o przyjęcie mnie na praktyki, gdzie mam udawać dojrzałą przyszłą nauczycielkę, a tym, co robię to oglądanie anime i narzekanie, że tęsknię za Nie ma to jak hotel :'(((((
Fajnieby było jakbyś pokazywała kpop dzieciom w szkole :)
No chyba by mnie ze szkoły wyrzucili!!!!!!!!!!! XDDD Na praktykach to i tak się nie mogę jako tako rządzić. Sam fakt, że muszę jakiemuś nauczycielowi zabrać godziny pracy mnie przeraża T^T
Ty jesteś nauczycielką ?
Hahaha, nie, nie jestem :) Na nauczyciela jednak się kształcę, uczęszczam do kolegium nauczycielskiego (w innych krajach, np. we Francji, mój kierunek nie byłby studiami, a wyższą szkołą zawodową!) i w tej chwili zasadniczo mam już teoretycznie uprawnienia do nauczania dzieci na poziomach edukacyjnych 0-3, jednak to nie to, co zamierzam robić w przyszłości. Nie w tej najbliższej, znaczy się. Moją aspiracją zawodową jest praca jako flight attendant w Emirates Airlines, jakkolwiek nie można latać całe życie, dlatego te moje kształcenia nauczycielskie są takim planem B. Z pewnością nie będę uczyła w Polsce, hmm....gdzie? To się jeszcze okaże, ale kto wie...być może Azja? Nie ma rzeczy niemożliwych. To jednak nie jest jakiś ustalony plan. Na chwilę obecną skupiam się na nauce języków i chcę skończyć licencjat (po drodze przeżyć papierkową robotę związaną z praktykami echhhh!), a potem skłaniam się ku magisterce w Berlinie, acz już ze specjalizacją tłumaczeniową, ponieważ nie mam zamiaru uczyć dzieci starszych niż 10 lat XDDD