Jaka choroba jest gorsza- psychiczna czy fizyczna? :)
Psychiczna.
Ask @niechcejuznic
Co myślisz o pisaniu pamiętnika?
Sama kiedyś pisałam. Znajdowały się tam chwile, które były czymś więcej niż zwykłym dniem. Były tam osoby, które znaczyły coś więcej. Czasem siadałam tak po prostu czytałam. Wyciągałam wnioski. Przypominałam, analizowałam, ewentualnie tęskniłam i patrzyłam jak się zmieniłam. Aktualnie boję się go pisać, bo może wpaść w niepowołane ręce. A tam jest wszystko. Co myślę, co czuję, co robię. Tylko dla mnie i tylko moje.
Co według Ciebie znaczy "pokonać samego siebie"?
Pokonać swoje słabości.
Pokonać niechęć.
Problemy.
Pokonać niechęć.
Problemy.
Related users
Łatwiej pozbywasz się miłości czy nienawiści do kogoś?
I miłości, i nienawiści łatwo jest się pozbyć.
Dziś liczy się... (?)
Oczywiście to, co będzie.
Co sądzisz o (przemijającej już?) modzie na golenie połowy głowy przez dziewczyny? Podoba Ci się taka fryzura czy uważasz ją za wieśniacką?
Podoba mi się taka fryzura, pewnie. Sama mam, tyle, że wygolony tył głowy.
Mało się teraz widzi takich dziewczyn. No i nie każdej to pasuje.
Mało się teraz widzi takich dziewczyn. No i nie każdej to pasuje.
✯obs✯ : Czego się boisz?
Nie boję się niczego. Co ma być to przecież będzie. Wszystko, co się dzieje jest po coś, ma coś na celu. Więc jeśli będzie źle, za moment przyjdzie szczęście.
Kim są Twoi przyjaciele? Jacy oni są? Posiadasz ich? Są realni czy internetowi?
Nie mam przyjaciół. Uwielbiam samotność.
I tak wszyscy umrzemy - lepiej przypominać sobie o tym jak najczęściej czy zapomnieć na jak najdłużej?
Zapomnieć. Przecież śmierć dotknie każdego z nas po kolei, więc po co przypominać. Lepiej cieszyć się tym, że jesteśmy, mamy szansę żyć. Realizować marzenia bez ograniczeń jakichkolwiek, kochać do nieskończoności, cieszyć się bez umiaru. Nie hamować na myśl o tym, że kiedyś to wszystko skończy się.
Pierwsze skojarzenie ze słowem "święta"?
Ciepło.
ile osob cie obserwuje ?
Co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce?
Z serca wylewają się wszystkie uczucia, które tam mieszkały.
Człowiek staje się pusty, nie czuje nic.
Tyle, że jest.
Obdarty z jakichkolwiek emocji.
Człowiek staje się pusty, nie czuje nic.
Tyle, że jest.
Obdarty z jakichkolwiek emocji.
Chciałabyś/Chciał byś się zabić ?
Nie. Skąd taki pomysł?
Lubisz deszcz? Z czym ci się on kojarzy? +obserwuję <3
Lubię deszcz, dlatego, że pozwala się wyciszyć. Zatopić w czymś miłym dla nas, np. książce. Jest czasem, który można przeznaczyć na rozmyślanie. Wtedy myśli się idealnie.
Ale także nie lubię, ponieważ z twarzy znika uśmiech, przez tą szarość świata. Wszystko nabiera mocniejszych barw, staje się ciemniejsze. Deszcz nas w jakimś stopniu ogranicza, nie pozwala robić tego na co mamy ochotę.
Kojarzy mi się ze smutkiem, tak po prostu.
Ale także nie lubię, ponieważ z twarzy znika uśmiech, przez tą szarość świata. Wszystko nabiera mocniejszych barw, staje się ciemniejsze. Deszcz nas w jakimś stopniu ogranicza, nie pozwala robić tego na co mamy ochotę.
Kojarzy mi się ze smutkiem, tak po prostu.
Witaj Aniołku! To znów ja. Przybywam, aby dowiedzieć się czegoś. Otrzymujesz ode mnie małe pudełko w kolorze niebieskim. Jakie skojarzenia z tym kolorem związanym schował(a)byś do środka owego pudełka? Życzę miłego wieczoru i nadchodzącej nocy! ♥
Kolor niebieski kojarzy mi się z czystością.
wolnością,
spokojem.
Chłodem,
świeżością.
Wodą,
morzem,
niebem.
Melancholią.
Ciszą.
wolnością,
spokojem.
Chłodem,
świeżością.
Wodą,
morzem,
niebem.
Melancholią.
Ciszą.
Czy będąc samotnym można być tak naprawdę szczęśliwym?
Będąc samotnym, można być szczęśliwym. Dlaczego? Samotność daje nam wolność, więcej czasu dla siebie. Brak ludzi, którzy zadają cierpienie. Brak problemów bliskich, które są także problemami naszymi.
Może być szczęściem.. Ale w krótkim okresie czasu. Z czasem człowiek nie potrafi radzić sobie z tym uczuciem.
Przeważa w nim smutek, który prowadzi do depresji. A skoro do depresji to nawet też samobójstwa.
Nie ukrywajmy. Potrzebujemy bliskości innej osoby. Osoby, która będzie z nami zawsze. Będzie z nami w tych gorszych i tych całkiem dobrych chwilach. Osoby, która będzie z nami płakała i cieszyła się.
Nie odsuwajmy się od ludzi. Szkodzimy wtedy sami sobie.
Może być szczęściem.. Ale w krótkim okresie czasu. Z czasem człowiek nie potrafi radzić sobie z tym uczuciem.
Przeważa w nim smutek, który prowadzi do depresji. A skoro do depresji to nawet też samobójstwa.
Nie ukrywajmy. Potrzebujemy bliskości innej osoby. Osoby, która będzie z nami zawsze. Będzie z nami w tych gorszych i tych całkiem dobrych chwilach. Osoby, która będzie z nami płakała i cieszyła się.
Nie odsuwajmy się od ludzi. Szkodzimy wtedy sami sobie.
Co najczęściej "szarpie" Twoimi uczuciami?
Rozczarowanie?
Nie wiem jak to nazwać.
Ktoś obiecywał, że będzie..
Że będzie dobrze.
Że nie zrani.
Że nie będzie potrzeby, aby płakać.
A to o.
Pyk i go nie ma.
To boli.
Nie wiem jak to nazwać.
Ktoś obiecywał, że będzie..
Że będzie dobrze.
Że nie zrani.
Że nie będzie potrzeby, aby płakać.
A to o.
Pyk i go nie ma.
To boli.
"Są tacy, którzy uciekają od cierpienia miłości. Kochali, zawiedli się i nie chcą już nikogo kochać, nikomu służyć, nikomu pomagać. Taka samotność jest straszna, bo człowiek uciekając od miłości, ucieka od samego życia. Zamyka się w sobie. " Co sądzisz o tym cytacie?
Nie musi być tak, że człowiek bez miłości będzie sam, zamknie się w sobie. Miłość nie jest całym naszym życiem. Jest może sensem, ale nie całym życiem. Mamy jeszcze przyjaciół, znajomych, dzięki którym nie jesteśmy samotni.
Jeżeli kochało się raz prawdziwie, zostało się zranionym przez osobę dla nas najważniejszą, często nie potrafimy pokochać kogoś innego, nawet o tym nie myślimy.. Więc po co pchać się w coś na siłę? Chyba, że pragniemy dziecka, normalnej rodziny z dwójką rodziców dla niego to już inna sprawa.
Jeżeli kochało się raz prawdziwie, zostało się zranionym przez osobę dla nas najważniejszą, często nie potrafimy pokochać kogoś innego, nawet o tym nie myślimy.. Więc po co pchać się w coś na siłę? Chyba, że pragniemy dziecka, normalnej rodziny z dwójką rodziców dla niego to już inna sprawa.
Daj cytat taki który opisuje życie na odległość z kimś ;333
Czy wierzysz w przeznaczenie?
Wierzę i nie wierzę.
Ogólnie myślę, że to człowiek decyduje o tym, kogo właśnie pozna, na kogo spojrzy, kto mu się spodoba, którędy pójdzie. Jednak czasem zdarza się coś takiego, że przed oczami pojawia się "ktoś" i widzisz w tej osobie coś niesamowitego. Twój wzrok zawiesza się na danej osobie, nie możesz przestać o niej myśleć.
Wtedy mówimy, że jesteśmy sobie przeznaczeni, że ktoś zesłał nam tą osobę.
Ogólnie myślę, że to człowiek decyduje o tym, kogo właśnie pozna, na kogo spojrzy, kto mu się spodoba, którędy pójdzie. Jednak czasem zdarza się coś takiego, że przed oczami pojawia się "ktoś" i widzisz w tej osobie coś niesamowitego. Twój wzrok zawiesza się na danej osobie, nie możesz przestać o niej myśleć.
Wtedy mówimy, że jesteśmy sobie przeznaczeni, że ktoś zesłał nam tą osobę.
Piszesz książkę, wierszę, blog ? Czy ja się w Tobie zakochałam ? Bynajmniej to nie to, co myślisz, ale drążac głębiej .. PS : Dziękuję, że do mnie zerknęłaś, zapraszam :*
Nie piszę. Nic z tych rzeczy.
"Czy ja się w Tobie zakochałam?"
Jak mam to rozumieć?
Co mam o tym myśleć?
Pewnie, że zawitam u Ciebie.
Jeszcze nie raz.
Kolorowych Słońce.
A ja sobie jeszcze poleżę.
Nie mogę spać..
"Czy ja się w Tobie zakochałam?"
Jak mam to rozumieć?
Co mam o tym myśleć?
Pewnie, że zawitam u Ciebie.
Jeszcze nie raz.
Kolorowych Słońce.
A ja sobie jeszcze poleżę.
Nie mogę spać..
Co sądzisz o miłości na odległość ? :)
Wszystko jest możliwe, jeżeli dwoje ludzi kocha się. Potrzebne jest tylko ogromne zaufanie, wierność wzajemna. Myślę, że to jeszcze lepsze mi taka miłość, gdzie widzimy się codziennie. Bo tak szczerze to możemy się sobie nawzajem znudzić, nie oszukujmy się. Szybko przyzwyczaimy się do siebie. A tak? Czujemy to ogromne uczucie. Tęsknimy za sobą, a to jeszcze bardziej umacnia związek.
Widując się raz na jakiś czas, korzystamy z każdej chwili w objęciach ukochanej osoby. Nie ma czegoś takiego jak obojętność na dotyk, miłe słowa.
Sama jestem w takim związku. W prawdzie widzimy się co tydzień, nieraz częściej. I nie narzekam, jest mi tak dobrze.
Widując się raz na jakiś czas, korzystamy z każdej chwili w objęciach ukochanej osoby. Nie ma czegoś takiego jak obojętność na dotyk, miłe słowa.
Sama jestem w takim związku. W prawdzie widzimy się co tydzień, nieraz częściej. I nie narzekam, jest mi tak dobrze.
Czego brakuje ci do pełni szczęścia ?
Tego.
Ciemna, chłodna noc. Przechadzasz się uliczkami, wracając powoli do domu, do swoich czterech ścian, gdzie w końcu będziesz czuć się dobrze. Nagle się pojawiam. Zapłakana, zmarznięta, roztrzęsiona i bez żadnych słów, niemal na Ciebie wpadam, wtulając się i mocno Cię ściskając. Jak na to reagujesz?
Nie spaceruję nocami, ponieważ boję się, ciemności, więc myślę, że nie doszłoby do takiej sytuacji.
Ale jeżeli już, gdybyś tak na mnie wpadła, momentalnie odsunęłabym Ciebie od siebie i zaczęła krzyczeć. Myślę, że to taki normalny odruch każego z nas. Jeżeli nie uciekłabyś, a ja zobaczyłabym Twoją twarz, uspokoiłabym się. Prosiła o to, abyś Ty też się uspokoiła, wtuliłabym Ciebie w siebie, abyś mogła poczuć się bezpiecznie, przestała trzęść się i chciałabym wytłumaczenia dlaczego to zrobiłaś, dlaczego akurat ja. Może dzięki temu poczułabym się dla kogoś ważna?.. Jeżeli przekonałabyś mnie do siebie, po chwili rozmowy, poprosiłabym Cię o to, abyś poszła ze mną. Podczas drogi pytałabym dalej. A pytania brzmiałyby tak: jak masz na imię? skąd się tu wzięłaś? czy masz jakąś, obojętnie jaką rodzinę? czy masz gdzie się podziać?.. Takie myślę, że standardowe pytania.
Już w domu, jeżeli miałabyś ochotę na kąpiel, przyszykowałabym Ci taką, podczas której zapomniałabyś wprzystko co złe, powód dla którego płakałaś. Potem otuliła ciepłym kocem, podała coś gorącego do picia, najlepiej czekoladę. I na końcu posadziła obok siebie, przytuliła, wysłuchała. Mogłabym na rozmowę poświęcić nawet całą noc, albo i dwie, jeżeli byłaby taka konieczność. Podczas zastanowiłybyśmy się co robić dalej.
W sumie to mogłabyś zostać już na zawsze. W końcu miałabym kogoś, kto będzie przy mnie, dla mnie, cały czas..
Ale jeżeli już, gdybyś tak na mnie wpadła, momentalnie odsunęłabym Ciebie od siebie i zaczęła krzyczeć. Myślę, że to taki normalny odruch każego z nas. Jeżeli nie uciekłabyś, a ja zobaczyłabym Twoją twarz, uspokoiłabym się. Prosiła o to, abyś Ty też się uspokoiła, wtuliłabym Ciebie w siebie, abyś mogła poczuć się bezpiecznie, przestała trzęść się i chciałabym wytłumaczenia dlaczego to zrobiłaś, dlaczego akurat ja. Może dzięki temu poczułabym się dla kogoś ważna?.. Jeżeli przekonałabyś mnie do siebie, po chwili rozmowy, poprosiłabym Cię o to, abyś poszła ze mną. Podczas drogi pytałabym dalej. A pytania brzmiałyby tak: jak masz na imię? skąd się tu wzięłaś? czy masz jakąś, obojętnie jaką rodzinę? czy masz gdzie się podziać?.. Takie myślę, że standardowe pytania.
Już w domu, jeżeli miałabyś ochotę na kąpiel, przyszykowałabym Ci taką, podczas której zapomniałabyś wprzystko co złe, powód dla którego płakałaś. Potem otuliła ciepłym kocem, podała coś gorącego do picia, najlepiej czekoladę. I na końcu posadziła obok siebie, przytuliła, wysłuchała. Mogłabym na rozmowę poświęcić nawet całą noc, albo i dwie, jeżeli byłaby taka konieczność. Podczas zastanowiłybyśmy się co robić dalej.
W sumie to mogłabyś zostać już na zawsze. W końcu miałabym kogoś, kto będzie przy mnie, dla mnie, cały czas..
Czy osoba niemająca skończonych 18 lat może być dobrym rodzicem? Uzasadnij.
Zacznijmy od tego, że wiek nie świadczy o dojrzałości człowieka. Istnieją ludzie, którzy mają naście lat, a sprawiają wrażenie jakby miały dzieścia lat. I odwrotnie.
Więc tak, osoba, która nie skończyła 18. r.ż nadaje się na matkę. Chociaż piętnastolatka z wózkiem to nieciekawy widok. Nie ma ona też warunków, aby zaspokoić potrzeby dziecka, chodzi mi tu o potrzeby materialne. A dlaczego? Nie ma skończonej szkoły, nie pracuje, nie zarabia. Polegać może jedynie na rodzicach.
Jeżeli chodzi też o opiekę, wychowanie, nie może poświęcać zbyt wiele czasu na to, ponieważ jeszcze się uczy. A co za tym idzie? Dziecko mało zna swoją matkę, jest ona dla niego tak jakby od "święta".
Jeszcze jedno. Matka nie jest w stanie być przy dziecku w najważniejszych momentach jego życia, tj. pierwszy ząbek, pierwszy kroczek, pierwsze wypowiedziane słowo..
Nie jest to dobry pomysł, aby zachodzić w ciążę, jeżeli nie jest się w stanie zapewnić dziecku takiego życia, jakie mieć powinno.
Więc tak, osoba, która nie skończyła 18. r.ż nadaje się na matkę. Chociaż piętnastolatka z wózkiem to nieciekawy widok. Nie ma ona też warunków, aby zaspokoić potrzeby dziecka, chodzi mi tu o potrzeby materialne. A dlaczego? Nie ma skończonej szkoły, nie pracuje, nie zarabia. Polegać może jedynie na rodzicach.
Jeżeli chodzi też o opiekę, wychowanie, nie może poświęcać zbyt wiele czasu na to, ponieważ jeszcze się uczy. A co za tym idzie? Dziecko mało zna swoją matkę, jest ona dla niego tak jakby od "święta".
Jeszcze jedno. Matka nie jest w stanie być przy dziecku w najważniejszych momentach jego życia, tj. pierwszy ząbek, pierwszy kroczek, pierwsze wypowiedziane słowo..
Nie jest to dobry pomysł, aby zachodzić w ciążę, jeżeli nie jest się w stanie zapewnić dziecku takiego życia, jakie mieć powinno.
"Kto przestaje być przyjacielem, ten nigdy nim nie był". Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem? dlaczego? Czy łatwo jest zdobyć Twoje zaufanie? + dobrej nocy ;)
Zgadzam się.
Prawdziwy przyjaciel jest i będzie pomimo wszystko. Nie straszna mu nasza choroba, gorszy dzień czy cokolwiek innego. Powinien nas wspierać w takich chwilach. A wtedy przeważnie ucieka. Zostawia nas zdanych na siebie samego, do tego z bólem po stracie kogoś tak ważnego, bliskiego.
Jeżeli odszedł to musiał być tylko dlatego, że posiadamy bądź posiadaliśmy coś, co jest dla niego ważne. Być może woli dobra materialne od ludzi?
Jeżeli chodzi o moje zaufanie do ludzi to nie jest łatwo. Przejechałam się na jednym człowieku kilka razy. Ta moja naiwność. Sama sobie nie wierzę, a co dopiero innym. Lecz jest osoba, którą kocham, on kocha mnie. I ufam mu. Chodź czasem są chwile zwątpienia.
Prawdziwy przyjaciel jest i będzie pomimo wszystko. Nie straszna mu nasza choroba, gorszy dzień czy cokolwiek innego. Powinien nas wspierać w takich chwilach. A wtedy przeważnie ucieka. Zostawia nas zdanych na siebie samego, do tego z bólem po stracie kogoś tak ważnego, bliskiego.
Jeżeli odszedł to musiał być tylko dlatego, że posiadamy bądź posiadaliśmy coś, co jest dla niego ważne. Być może woli dobra materialne od ludzi?
Jeżeli chodzi o moje zaufanie do ludzi to nie jest łatwo. Przejechałam się na jednym człowieku kilka razy. Ta moja naiwność. Sama sobie nie wierzę, a co dopiero innym. Lecz jest osoba, którą kocham, on kocha mnie. I ufam mu. Chodź czasem są chwile zwątpienia.
Skoro istnieje Bóg i tak dalej, to dlaczego niewinni ludzie giną bez powodu?
Nie wierzę w Boga właśnie dlatego.
Jak ktoś taki może istnieć, skoro na świecie jest tyle zła? Nienawidzimy siebie nawzajem. Panuje głód, ludzie z tego powodu umierają. Różnego rodzaju choroby, które padają na tych, którzy nie są niczemu winni. Rozumiem, za jakieś grzechy.. Ale tak? Przecież on niby chce dla nas jak najlepiej.
Jest jeszcze coś takiego, że ludzie modlą się do niego, nagle staje się coś o co prosili. I tak wierzą, że to właśnie jego zasługa. A może to tylko przypadek?
Nie wierzę i nie będę wierzyła. Chyba, że wydarzy się jakiś cud.
Jak ktoś taki może istnieć, skoro na świecie jest tyle zła? Nienawidzimy siebie nawzajem. Panuje głód, ludzie z tego powodu umierają. Różnego rodzaju choroby, które padają na tych, którzy nie są niczemu winni. Rozumiem, za jakieś grzechy.. Ale tak? Przecież on niby chce dla nas jak najlepiej.
Jest jeszcze coś takiego, że ludzie modlą się do niego, nagle staje się coś o co prosili. I tak wierzą, że to właśnie jego zasługa. A może to tylko przypadek?
Nie wierzę i nie będę wierzyła. Chyba, że wydarzy się jakiś cud.
Ile masz lat?
Mam 17 lat.
Więcej danych nie podaje.
Zdjęć moich też tu nie zobaczycie.
Jedyne co mogę to nr GG.
Jeżeli ktoś chciałby, proszę napisać w pytaniu.
Spokojnej nocy wszystkim.
Więcej danych nie podaje.
Zdjęć moich też tu nie zobaczycie.
Jedyne co mogę to nr GG.
Jeżeli ktoś chciałby, proszę napisać w pytaniu.
Spokojnej nocy wszystkim.
Do wczoraj zajebiście układało mi się z dziewczyną. Powiedziała mi że nie chce być ze mną, ale wiem że coś do mnie czuje. Co radzisz ?
Tak myślę, że jesteś chłopakiem..
Nie oczekiwałeś jakiegokolwiek wytłumaczenia? Przecież powinna powiedzieć jaki jest powód tego, że nie chce z Tobą być.
Nie wiem, spróbuj porozmawiać z nią. Może jakoś ją ranisz? Może robisz coś nie tak?
Dowiedz się i spróbuj naprawić, jeżeli coś takiego będzie. Staraj się o nią od nowa.
Ale jeżeli mówisz, że coś do Ciebie czuje.. Skoro tak jest to dlaczego nie chciałaby z Tobą być.
Odezwij się jak już będziesz coś wiedział.
Nie oczekiwałeś jakiegokolwiek wytłumaczenia? Przecież powinna powiedzieć jaki jest powód tego, że nie chce z Tobą być.
Nie wiem, spróbuj porozmawiać z nią. Może jakoś ją ranisz? Może robisz coś nie tak?
Dowiedz się i spróbuj naprawić, jeżeli coś takiego będzie. Staraj się o nią od nowa.
Ale jeżeli mówisz, że coś do Ciebie czuje.. Skoro tak jest to dlaczego nie chciałaby z Tobą być.
Odezwij się jak już będziesz coś wiedział.
czy jest lekarstwo na nieszczęśliwą miłość?
Czas. Tak, po prostu.
Ważne jest to, aby nie widywać osoby, na której nam zależy. Jeżeli będzie inaczej nie zapomnimy, bo za każdym razem uczucia będą wracały ze zdwojoną siłą.
Zajęcie, obojętnie jakie. Czy to sport, czy to towarzystwo bliskich. Pozwoli nam to nie myśleć o osobie, którą darzymy ogromnym uczuciem.
Unikać rozmowy na temat tej osoby, aby nie przywoływać wspomnień.
Usunąć jakiekolwiek pamiątki, jakiekolwiek pozostałości po tym człowieku.
Tak, wiem co mówię. Poradziłam sobie z ogromną miłością do pewnego człowieka, która trwała dwa lata. I trwa nadal, bo na zawsze już zostanie jakaś część uczuć do niego.
Ważne jest to, aby nie widywać osoby, na której nam zależy. Jeżeli będzie inaczej nie zapomnimy, bo za każdym razem uczucia będą wracały ze zdwojoną siłą.
Zajęcie, obojętnie jakie. Czy to sport, czy to towarzystwo bliskich. Pozwoli nam to nie myśleć o osobie, którą darzymy ogromnym uczuciem.
Unikać rozmowy na temat tej osoby, aby nie przywoływać wspomnień.
Usunąć jakiekolwiek pamiątki, jakiekolwiek pozostałości po tym człowieku.
Tak, wiem co mówię. Poradziłam sobie z ogromną miłością do pewnego człowieka, która trwała dwa lata. I trwa nadal, bo na zawsze już zostanie jakaś część uczuć do niego.
Czemu coraz więcej młodych ludzi sięga po używki? Czemu większość ma myśli samobójcze? Czym jest spowodowane to, że niektórzy nie lubią swojego ciała?
Ludzie sięgają po używki, bo jest teraz taka moda na wszystko co złe, co źle wpływa na człowieka, co nie jest codzienne. Robią to dla lepszej zabawy. Jak to mówią "odlot".. Często nie radzą sobie z własnymi problemami, a to pozwala choć na chwilę przestać myśleć, o tym, co nie daje nam spokojnie żyć. Za namową innych, aby dorównać rówieśnikom, nie wyjść na tchórza, nie stracić ich, nie stać się obiektem pośmiewisk. Jest to również sposób na śmierć. W sumie taki łatwy, też bezbolesny. Po prostu zasypiasz i nie budzisz się.
Dla niektórych ludzi dzisiejszy świat jest nie do zniesienia. W sumie to nie świat, a ludzie. Bo to my go tworzymy. To chamstwo, złośliwość. Często też problemy nie pozwalają człowiekowi normalnie funkcjonować, cieszyć się każdym następnym dniem, każdą minutą. Brak akceptacji samego siebie jest również powodem śmierci niektórych z nas.
Dążymy do ideału. Patrząc na modelki z okładek pragniemy być takie jak one. Nie akceptujemy siebie. Chcemy schudnąć, udaje się nam, wpadamy w nałóg, anoreksję, a pomimo tego patrząc w lustro widzimy siebie grubą, brzydką.
Dla niektórych ludzi dzisiejszy świat jest nie do zniesienia. W sumie to nie świat, a ludzie. Bo to my go tworzymy. To chamstwo, złośliwość. Często też problemy nie pozwalają człowiekowi normalnie funkcjonować, cieszyć się każdym następnym dniem, każdą minutą. Brak akceptacji samego siebie jest również powodem śmierci niektórych z nas.
Dążymy do ideału. Patrząc na modelki z okładek pragniemy być takie jak one. Nie akceptujemy siebie. Chcemy schudnąć, udaje się nam, wpadamy w nałóg, anoreksję, a pomimo tego patrząc w lustro widzimy siebie grubą, brzydką.
Obserewuje ;)
Kto obserwuje zostawia serduszko tutaj.
DZIĘKUJĘ.
DZIĘKUJĘ.
Dodaj jakiś obrazek i zadaj to pytanie każdemu kto to polubi.
Łzy nic nie zmieniają ,ale dają ukojenie. Dają upust emocjom, które nas rozrywają.
Jaki okres czasu jest dla Ciebie najważniejszy: przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość?
Pamiętam nie jeden dzień i nie jeden moment.
Nie jeden krok i nie jeden kilometr.
Czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc.
Wszystko pamiętam choć tyle czasu upłynęło.
Nie jeden krok i nie jeden kilometr.
Czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc.
Wszystko pamiętam choć tyle czasu upłynęło.
Jak będzie wyglądać przyszłość?
"Jutro nie jest zagwarantowane nikomu, ani młodemu, ani staremu.
Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz.
Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeżeli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło Ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, ze byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie."
Być może, że dzisiaj patrzysz po raz ostatni na tych, których kochasz.
Dlatego nie zwlekaj, uczyń to dzisiaj, bo jeżeli się okaże, że nie doczekasz jutra, będziesz żałował dnia, w którym zabrakło Ci czasu na jeden uśmiech, na jeden pocałunek, ze byłeś zbyt zajęty, by przekazać im ostatnie życzenie."
