@mentalneblizny

あ D.

Ask @mentalneblizny

Sort by:

LatestTop

Related users

Przybywam z pomocą. Oddaj Nam wszystkie swoje uczucia. Tak. Wszystkie! Każdą ilość! Wyrwij się w końcu z pod władzy uczuć, bądź wolna! Obojętność tu jest kluczem. Niech znikną wszystkie negatywne i oczywiście te pozytywne uczucia! Oddaj nam wszystkie! Co ty na to?

Mieliśmy tyle planów. Mnóstwo. Zawsze o nich marzyłam - mieliśmy je spełniać, a nie niszczyć. Co z nami? Co się stało z dawnym "my"? Czemu wszędzie jest tak wiele cierpienia? Poza, dookoła i w Nas? Co się z nami stało? Obiecywałeś. Obiecywałam. I co teraz? Czy to już koniec? Jeśli tak, to nie mam ochoty tak żyć. Nie bez Ciebie.

Powiedz mi coś dobrego. Proszę, spróbuj wykrzesać ze swojej głowy jakieś pozytywne myśli. Miłego dnia. :)

Trooooth’s Profile PhotoNiezapominajka.
Zostało tak niewiele. Tylko kilkanaście dni do rozpoczęcia nowego etapu w życiu. Odkąd pamiętam marzyłam, by wyprowadzić się z domu do własnego mieszkania. Usamodzielnić się całkowicie. Znaleźć osobę, która będzie dla mnie wszystkim, która będzie rozświetlała tę ciemną drogę, którą idę. Którą od zawsze szłam. Ludzie powiedzą, że marzenia się nie spełniają, a to nie jest prawda. Spełniają się, tylko jeśli odrobinę im w tym pomożemy. Czuję, że już niedługo zacznę nowe życie. Z Nim u boku, w naszym mieszkaniu. Zawsze marzyłam by budzić się u boku swojego partnera, móc ucałować Go na dobranoc i na dzień dobry. Żyć z Nim. Czuć się jak Jego przyszła żona. Uda się... zostało już tylko troszkę więcej, jak dwa tygodnie. Dam radę. Żałuję tylko jednego. Tego, że nie mogę zmienić myśli, że nie mogę zostawić tego bagażu raniących mnie wspomnień z przyszłości. Żałuję, że przed startem nie mogę oczyścić się do zera.
Ale musi być dobrze. Musi Nam się udać. Uda się - wierzę w to. Prawdziwa miłość przetrwa wszystko.

View more

Powiedz mi coś dobrego Proszę spróbuj wykrzesać ze swojej głowy jakieś pozytywne

co sądzisz o związkach na odległość? miłego piątku 👑

Po dwóch latach toksycznego, internetowego związku postanowiłam sobie - nigdy więcej. Na początku było rewelacyjnie, zauroczenie, lekkie zazdrości, a nawet szczęście. A później? Może to tylko ja trafiłam na tak okrutną i okropną osobę. Robiła ze mną co chciała. Naiwna, to można się pobawić - zapewne to miała w głowie. Nie zapomnę jak kilka nocy nie spałam, bo bałam się o życie tej osoby. Manipulacje, awantury, ograniczenia, zakazy, w pewnym sensie kary... czułam się niewolnikiem, ślepo zakochanym niewolnikiem. Do momentu, aż po prawie dwóch latach nie przejrzałam na oczy wszystkich kłamstw, głupstw. Chęć popełnienia samobójstwa w pewnych momentach była tak silna, że musiałam uparcie walczyć ze sobą, by się utrzymać. A ona? Bawiła się mną. Oszukiwała cały czas. Najgorszy okres mojego życia, naprawdę. Teraz? Kontakty internetowe? Odradzam każdemu. Nie bądźcie naiwni, jest dużo ludzi, którzy tylko marzą, by Was okłamać. Kto wie, może dalej robi to samo z inną dziewczyną? To, co robiła ze mną...

View more

co sądzisz o związkach na odległość miłego piątku

czytając Twojego aska mialam w oczach łzy, piekne odpowiedzi, milej reszty dnia! :)

blacksparrowss’s Profile Photoacedia
Dziękuję pięknie, ale nie płacz - nie warto ronić łzy.
Moje odpowiedzi ukazują skrawek mnie. I mimo, iż minęło już prawie trzy lata od ostatniej odpowiedzi, nie czuję się w żaden sposób lepsza. Wciąż jestem tą samą, skrzywdzona dziewczynką - a patrząc z perspektywy czasu nawet bardziej skrzywdzona, mimo, że szczęśliwą jak nigdy. Osobowość chwiejna emocjononalnie?
czytając Twojego aska mialam w oczach łzy piekne odpowiedzi milej reszty dnia

Opowiedz mi historię. Smutną, wesołą. Jakąkolwiek. Tylko mi coś opowiedz.

'Nie byłem na Twoim pogrzebie. Nie kupiłem tych cholernych kwiatów i za to Cię przepraszam. Przepraszam za to że nie słuchałem tych kłamstw o tym jaka byłaś. Przepraszam, że nie płakałem i nie zwijałem się z bólu nad Twoim grobem. Przepraszam, że nikomu nie pozwoliłem widzieć jak cierpię. Nie byłbym wstanie patrzeć, jak znikasz pod ziemią. Potrafiłem pozwolić Ci zniknąć razem z tym cichym "żegnaj".
Ból rozrywał moje wnętrze, trawił okruchy nadziei. Każdego dnia było gorzej. Na wargach pojawiało się coraz więcej krwi. Brałem, choć wiedziałem, że tego nie chciałaś. Wypalałem dziesiątki fajek, gasząc je dotykiem podłogi. Widziałem Cię w dymie, słyszałem Cię we własnym oddechu. Byłaś w każdym wrzasku, który zamierał na moich wargach. Byłaś w tych odłamkach mojej duszy, których nie zabrałaś. Twoja obecność sprawiała, że umierałem każdego dnia na nowo. To było tak nieludzkie. Po prostu odeszłaś, nie pytając czy nie zabrać mnie ze sobą. Dusiłem się własnym krzykiem, oślepiałem się łzami, raniłem się Twoim wspomnieniem. Wiem. Obiecałem, że będę czekał, ale nie potrafię. Skręciłem już sznur. Zawiesiłem go w progu mojego pokoju. Tego wieczoru mam zamiar pocałować śmierć. I właśnie wtedy Cię spotkam. Wybacz, nie potrafię. Za długo Cię nie ma... Za bardzo tęsknię. Za bardzo Cię kocham...'
Krzyk zamarł na ustach
Oczy zamknęły się przed światem
Jedno serce do złamania
Za wiele ran zadanych słowami
Modlitwa o koniec, który nie nadszedł
Kolejna próba
Płomień życia nie chciał gasnąć
Poddałam się
Zamknęłam w mroku
Czekałam na pocałunek śmierci.

View more

Opowiedz mi historię Smutną wesołą Jakąkolwiek Tylko mi coś opowiedz

Jak leci?

"ON: Zerwałem z nią...
PRZYJACIEL: Co się takiego stało?
ON: Ona... Po prostu to już za dużo dla mnie - jest taka nudna.
PRZYJACIEL: Dlaczego tak mówisz? Co źle zrobiła?
ON: Po pierwsze zawsze patrzała na to jak wygląda. Musiała zawsze ładnie wyglądać, zawsze potrzebowała dużo czasu na to aby się umalować i ubrać.
PRZYJACIEL: Czyli złamałeś jej serce tylko dlatego, bo chciała wyglądać w Twoich oczach atrakcyjnie? Chciała żebyś widział, że masz tą jedyną, najpiękniejszą dziewczynę na świecie, czy to było takie złe?
ON: Ehh.. Ona często dzwoniła do mnie, pytała się mnie gdzie jestem, z kim wychodzę... Mówiła mi, że mam nie pić i nie palić. Jest zbyt uczuciowa!
PRZYJACIEL: Czyli złamałeś jej serce dlatego, że się martwiła o Ciebie i o to jak się czujesz? I tylko dlatego, że jej największym strachem jest to, żeby Cię nie stracić?
ON: Ale... Ehm... No Ona zawsze płacze gdy jestem dla niej nie dobry. Nie umie sobie z niczym poradzić. Ona jest po prostu beksą!
PRZYJACIEL: Czyli złamałeś jej serce dlatego, że ma do Ciebie uczucie i, że je również pokazuje? I tylko dlatego, że chciała usłyszeć jak mówisz jej, że ją kochasz?
ON: Wiesz przecież jak ona szybko staje się zazdrosna! Nie mogłem sobie pogadać normalnie z dziewczynami. Denerwuje mnie po prostu! Muszę trzymać to w tajemnicy przed nią, żeby to jej nie zestresowało...
PRZYJACIEL: Czyli złamałeś jej serce, dlatego, że chciała abyś się chociaż trochę zobowiązał? Myślała, że jesteś wierny, a Ty ją skłamałeś. Na pewno dowie się tego kiedyś, wszystko wychodzi na jaw. Chciała chłopaka, który by ją pokochał. I tylko ją.
ON: Ale ona..
PRZYJACIEL: Złamałeś jej serce, bo jest dla Ciebie dobra? Dlatego, że chciała dla Ciebie najlepszego? Teraz jej serce jest złamane, tylko dlatego bo jesteś egoistyczny? I jesteś teraz szczęśliwy?
ON: Złamałem jej serce, bo nie widziałem tego wszystkiego. Co się z nią teraz dzieje?
PRZYJACIEL: Straciłeś tą dziewczynę, tylko dlatego, że ona pokochała Cię jak nikt inny. Widzisz? Nie chciałeś jej, a ona pragnęła tylko Ciebie! I to się stało."

View more

Jak leci

Opisz swoimi słowami "Cierpienie".

C i e r p i e n i e.
Trochę straszne słowo... prawda? Może wywołuje dreszcze.. stres.. panikę.. strach.. a może satysfakcję? Wiesz, jak to jest, gdy popadając w melancholię, cierpiąc, odczuwasz niedosyt? Odczuwasz brak czegoś, co Cię uszczęśliwiało? Kolorowało Twój szary świat? Jest wtedy pustka, prawda? Czujesz się pusty w środku. Już nie ma tego, co sprawiało, że Twoja twarz się śmiała. Nie ma... albo jest, tylko cierpienie to przysłania? Wyobrażałeś sobie kiedyś, jak boli przebijane serce? Czułeś kiedyś uścisk w klatce piersiowej, mocno przyśpieszone tętno, szybki oddech... czułeś cierpienie? Zdajesz sobie sprawę, jaki kurewsko mocny ból rozchodzi się po Twoim wnętrzu, gdy cierpisz? Każdy najmniejszy ruch, sprawia Ci trudność. Każdy oddech boli, a serce powoli pęka w pół, krzycząc, że ono pragnie szczęścia. Każde serce pragnie szczęścia. Wyniszcza się, gdy przyjdzie do niego cierpienie i powie: "Serce, taka sprawa jest, że już dość żeś się nacieszyło. Teraz tylko ból. Chcę widzieć Twój ból. Masz cierpieć." Potem zamyka drzwi, wchodząc do wnętrza serca i pozostając tam dopóty, dopóki nikt nie ukoi tego cholernego bólu i myśli, które krążąc w Twojej głowie powtarzając Ci, że jesteś nikim. Nic nie wartym śmieciem, bezwartościowym stworzeniem, zasługującym jedynie na ból, na nic więcej. Z każdą chwilą zaczyna stawać się niebezpieczniej. Cierpienie rozsiada się wygodnie na kanapie w Twoim sercu, przyglądając się wszystkiemu z ironicznym uśmiechem. Robi co chce. Próbuje Tobą zawładnąć. A wiesz co się dzieje, gdy temu ulegniesz? Stajesz się bezsilny. Nie widzisz barw. Nie widzisz nic. Wszystko Cię boli, rani, rozpierdala. Jest tylko płacz, ta cholerna bezsilność.. Robisz głupoty, bo tak chce. Bo ono tak chce. Poddając się jego zachciankom, ono wie, że zdobywa władzę. Nad Twoim umysłem, nad Twoim ciałem. Spełniasz jego rozkazy, życzenia, zachcianki. Pojawiają się te potworne myśli. Karcisz się, karzesz, krzywdzisz, zaciskasz dłonie w pięści, uderzając nimi w ścianę. Poddajesz się temu i wiesz? Potem nie możesz z tego wyjść. Jest coraz trudniej, ciężej. Cierpienie osiąga nad Tobą władzę, pchając Cię w dół, który Ci wykopało. A Ty? Ty jeśli mu się nie postawisz, spadniesz. Uderzysz z hukiem o ziemię. Myślisz: "Jak wstać?" "Jak się podnieść?" "Co mam robić, do cholery?".
Cierpienie zmierza do tego, by Cię wykończyć. To uczucie może być tak kurewsko silne, że nawet sobie tego nie wyobrażasz. Nie wyobrażasz sobie niczego. Cierpiałeś? Co miałabym powiedzieć? "Przekonałeś się na własnej skórze, jak to jest"? Szczerze? Tak mocnego cierpienia, nie życzę nikomu. Nawet wrogowi. Nikt na to nie zasługuje.
A co jest najlepsze... to wszystko może rozpocząć się od jednego, bądź paru mocnych, głębokich, bolesnych słów, które uderzają prosto w Twoje serduszko, z początku kalecząc je, potem jednak wchodząc w nie coraz głębiej i głębiej i g ł ę b i e j.
Nie poddawaj się. Nigdy. Nie upadaj. Walcz, kurwa. Walcz, bo na pewno warto!
W a r t o walczyć o s z c z ę ś c i e.

View more

Opisz swoimi słowami Cierpienie

Language: English