Każdą nie. Z pracami domowymi jest tak, że niektóre się staram zrobić, na przykład z biologi, jak raz na rok coś jest zadane, a z polskiego i matematyki - jak nie lubię tematu to robię bo robię, jak już chce mi się zrobić. W domu czynności też robię na odpierdol, jedynie odkurzam z dokładnością, bo lubię to robić.
''powiedz mi, powiedz, swoje lęki i fobie....'' tak, boję się dzieci. małe egoistyczne szatany w skórze człowieka, jak można takie coś trzymać w domu? ja bym to w piwnicy przetrzymywała. na łańcuchu. zakneblowane. związane i w ogóle...
Wyobraź sobie, że ostatnio przesłuchana przez Ciebie piosenka (albo słuchana aktualnie) to proroctwo odnośnie Twojego dalszego życia - jak zinterpretujesz utwór?
Dlaczego rodzice okłamują swoje dzieci? Nie mam tutaj na myśli tylko wiarę w św Mikołaja czy Królika Wielkanocnego, ale też chociażby zmyślają odpowiedzi na pytanie "skąd się wziąłem" opowiadając cuda o kapuście i bocianie. Jak myślisz, dlaczego?