@nieogarniamniczegotutajxd

Nikt Ważny.

Ciąg dalszy do odpowiedzi poniżej. -

nieogarniamniczegotutajxd’s Profile PhotoNikt Ważny.
Mówię to jako osoba trzecia. Osoba, która patrzy na to co tutaj się wyprawia. Jestem w stanie stwierdzić, że niektórzy ludzie po prostu nie dorośli do pewnych rzeczy, a taki ranking tylko zamienia je w rozpieszczone bachory które uważają, że nic im się nie stanie, bo są kimś w internecie.
Dlatego niech mi nikt nie pisze pytań typu "serduszko za serduszko?", "Serduszka dla 2 pierwszych?".. tak samo głupich wiadomości "obserwuje i mam Ciebie w ulubionych, mam nadzieję, że Ty mnie też". Naprawdę nie potrzebuje tutaj tego, mam gdzieś ten wasz konkurs popularności. Nigdy się nie wychylałem i nie będę, wole być zwykłą szarą osobą jaką jestem na codzień. Tak samo ja nie będę was o takie rzeczy prosić, bo to jest głupota. Będę chciał to dam serduszko jeśli mi się spodoba odpowiedź jak i również sam ask. Proszenie o takie rzeczy to forma poniżania się jak dla mnie. Aby coś mieć trzeba na to zasłużyć bądź zapracować, tak działa ten świat.
Dla mnie to jest tyle w temacie. Chyba wyczerpująco się wypowiedziałem.
Ciąg dalszy do odpowiedzi poniżej
❤️ Likes
show all
dym2115’s Profile Photo cichociemnavv’s Profile Photo rose1234567’s Profile Photo ComeOnHome’s Profile Photo Szlachta998’s Profile Photo Imprecate’s Profile Photo DimitrovaNas’s Profile Photo nieogarniamniczego’s Profile Photo nieogarniamniczegotutajxd’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
DimitrovaNas’s Profile Photo zjebanaTalka’s Profile Photo Jolos321’s Profile Photo

Latest answers from Nikt Ważny.

Warto ufać współpracownikom na 100% ?

brzooskwinkaaa’s Profile PhotoMróweczka :)
Usłyszałem, że w pracy nie ma kolegów, nie ma przyjaciół, są tylko znajome mordy. Jaki wniosek? Nie warto. Podzielam to samo zdanie, nie ma w pracy osób którym można ufać, zawsze wszystko jest zależne od punktu siedzenia i od tego co ktoś ma w zamian. Lepiej po prostu robić to co do nas należy, nie dzielić się przemyśleniami z nikim. Jeśli się ma 8h do przepracowania, to trzymać się tego. Nic więcej. Polska to piękny kraj, ludze to kurwy. Więcej damy, nie dostaniemy w zamian nic. Mniej damy jeszcze nam zabiorą. Robić tyle ile umowa przewiduje i tyle.

Krwawiące serca.

Głowa coraz bardziej przeżarta wyobrażeniami.
Nie chciałbym Cię stracić, ale ta myśl nie chce mnie zostawić.
Boje się, że się znajdzie inna osoba, a ja będę sam bez możliwości wyszeptania - kocham.
Że życie mnie dopadnie, że zabraknie smiechu, że moje bajkowe życie się skończy nie widząc twojego uśmiechu.
Że na zawsze stracę to co jest dla mnie ważne, Twoja osobę, miłość i bezustanną uwagę.
Że nie będzie opcji już tego naprawić, a za utrate ciebie będę słono płacić.
Ludzka natura często się zmienia, a ja wiem, że będę chciał tylko Ciebie. Nic więcej mi nie trzeba.
Pierwsze wyjście, spacer i chwilę spędzone razem, wtedy wiedziałem, że jesteś spełnieniem marzeń.
Marzeń o spokojnym życiu którego nie miałem, ucieczka od życia przed którym sam uciekałem.
Wieczne kłótnie w domu przez, które rodzice już nie są razem zostawiły w głowie blizny i chyba ciągle krwawię.
Jesteś moim bandażem, który trzyma mnie całego, jeśli puścisz to chyba się rozpadnę i nikt nie pozbiera tego.
Liczę na to, że ze mną zostaniesz, że będziesz mnie kochać i widzieć nie przestaniesz.
Że będzie jak zawsze, czule i miło, że nasza historia nie skończy się szybko.
Że w twoich oczach będę opcją jedyną, że wszystkie wspólne chwile po prostu nie przeminą.
Że wszystko co nas spotka rozwiążemy razem.
Że nie wróci "Nikt ważny" i nie bede egzystować. W najgorszym wypadku, będziesz musiała mnie pochować.
Kocham Cię bardzo.

View more

Krwawiące serca

Deszczowy dzień.

godzina 05:11, a ja nie mogę usnąć.
W sumie to nawet nie wiem czy nie mogę, po prostu się nie położyłem. Deszcz pada za oknem, słyszę tylko krople uderzające o parapet. Lubię nasłuchiwać deszczu. Jest to w jakimś stopniu uspokajające. Za kilka godzin powinienem wstać, pojechać na cmentarz. Siostra mi zarzuciła, że rzadko odwiedzam babcię. Dużo nam pomogła X czasu temu gdy nie mieliśmy się gdzie podziać, nie musiała mi o tym przypominać i nawet tego nie zrobiła, ale jest mi po prostu głupio. Głupio mi, że tak reaguje na takie rzeczy. Wiem tyle, że jutro do niej pojadę, bo sam czuję potrzebę.
Pomimo deszczu na zewnątrz i spokoju, który odczuwam jest mi jakoś dziwnie i pusto. Brakuje mi jeszcze jednej osoby, którą mam raz na jakiś czas. Postaram się ją jutro odwiedzić. Mam też wizytę u ojca. Miał urodziny, z nim też się dawno nie widziałem i wypadało by się z nim zobaczyć. W tamtym tygodniu nie mógł, bo miał szkolenia.
Słucham muzyki chcę odpowiedzieć na więcej Twoich pytań, ale wiem też, że nie jestem w stanie odpowiadać na nie z taką łatwością jak kiedyś, już nie mam potrzeby wylewania jak największej ilości słów tutaj byle mi się poprawił nastrój. Mam znów blokadę. Nie chce już wylewać tutaj swojej frustracji, smętków, żali. Wole zostawiać te chwile dla siebie, albo dzielić się nimi z tą konkretną osobą.
Niestety ona śpi. Ale musi wypocząć. Jutro jej zrobię niespodziankę. Ale do tego czasu moje humorki pewnie miną, a jak na tę chwilę postaram się wsłuchać w szum wiatru i delikatny deszczyk opadający na parapet.

View more

Safe place.

xhannahpixiesnowdonx’s Profile PhotoHania.
My safe place is her.
Nie wiem czy umiał bym się odnaleźć teraz bez niej. Kiedyś samotność mi nie przeszkadzała, wręcz się z nią utożsamiałem. Teraz, hmm. Trochę się zmieniło. Ja się zmieniłem, zmieniło się postrzegania świata przeze mnie, moje zachowania, moje uczucia. Uczucia których dawno nie czułem i nie sądziłem, że powrócą. Jednak jej się udało wybudzić kilka z mojego serduszka, nawet takie których sam nie byłem świadomy. Z jednej strony nie wiem co robić, bo dawno nie miałem tak bliskiej relacji, ale z drugiej wiem, że chce w to brnąć nieważne co się stanie. Chciałbym codziennie spoglądać na jej uśmiech, słuchać gdy ma gorszy dzień, siedzieć obok gdy źle się czuje i rozśmieszać durnym słowami typu "jestem szybki, ha, ha", ona na pewno zrozumie, nikt więcej nie musi. Czasem bardzo boje się, że pomiędzy nami stanie jakaś niewiadoma. Że straci mną zainteresowanie, ale wiem też, że ona wie czego chce. Poznając ją nie sądziłem, że to się tak potoczy. Później zaczęliśmy się spotykać, poczułem straszna ulgę gdy zapytałem się o związek. Usłyszałem najpiękniejsze słowa jakie mogłem usłyszeć. A dokładnie takie, że nasz związek się zaczął dla niej gdy się poznaliśmy. Nie chciałbym jej za nic stracić. Bez niej nie ma mnie, a jak jej zabraknie to nie będzie już nic. Nie będzie tego bezpiecznego miejsca dla mnie.

View more

Sentymentalna podróż.

xhannahpixiesnowdonx’s Profile PhotoHania.
Minął już roczek od pewnego wydarzenia, a mi nie było smutno przed nim tylko teraz się zrobiło. Dawno nie miałem dołka emocjonalnego, a dziś mnie to dotknęło, więc.. No tak, jestem tutaj. Wróciło kilka niemiłych wspomnień gdy sobie myślałem o babci. Nie z nią, ale ona miała duży udział w tym, by było trochę lepiej. Dała dom w ciężkim momencie życia, opiekowała się gdy mama nie mogła, bo była w pracy, dawała jeść i uspokajała jednym dotykiem ręki po głowie. Brakuje mi trochę tego jak usypialem od samego miziania. Brakuje mi wkurzania się na nią i jej pomysły, albo fochy gdy się czegoś nie robiło, jej żartów, wakacji u niej, ogólnie całokształtu.
Chciałbym jej teraz dużo powiedzieć, chciałbym jej kogoś przedstawić, ale już nie będzie okazji, a ja sam zostałem z pytaniem które zadała i mam w głowie, wypowiadała je bardzo często. ~ czy dożyje tego bym kogoś przyprowadził.
Trochę się spóźniłem.

View more

Sentymentalna podróż

Opowiedz mi siebie.

xhannahpixiesnowdonx’s Profile PhotoHania.
Łatwiej przychodzi opisywanie kogoś niż siebie samego. Więcej pozytywów widzę w innych niż w samym sobie. Ja jestem, hmm..
Leniwy, ale zawzięty jak już muszę coś zrobić.
Aspołeczny, ale odnajduje się w towarzystwie jeśli jest taka potrzeba i mam na to chęci, a raczej humor. Chociaż częściej jestem smutnawy, ale chodzę z uśmiechem, bo szkoda czasu na smutki przy kimś.
Miły, czasem aż za bardzo, pewnie bywa to męczące dla niektórych.
Troskliwy, przez co upierdliwy gdy ktoś coś "odpierdziela".
Przyjacielski i wyrozumiały, to chyba są te pozytywy we mnie. Ale przez to, że aspołeczny to często mnie nie ma i zamykam się w swoim małym świecie.
Opowiedz mi siebie

Co uważasz za swoją najlepszą cechę ?

"Nie potrafię spełnić czyichś oczekiwań. Dlaczego? Nie zadawaj mi tego pytania. W mojej głowie pustka, ciągle cisza. Nie umiem już wkładać w życie żadnych starań. Coś złego od środka mnie pożera, ja ciągle chciałbym mieć znowu naście. Dlatego często przez to **uj mnie strzela, bo wiem,że czasu juz nie cofnę własne."
Nie wiem, na tę chwilę nic mi do głowy nie przychodzi. Nie potrafię znów dawać czegoś od siebie. Jakoś się poddałem egzystowaniu, żyje z dnia na dzień i za każdym razem mam nadzieję, że po prostu dzień się zacznie i skończy.
Mam tak od momentu urodzin mojego ojca, po wyjściu od niego nie odzywaliśmy się przez miesiąc.
A raczej to ja po prostu się nie odzywałem. Już wcześniej zaniedbywałem pewne rzeczy, ale to chyba po prostu było takie dopełnienie wszystkiego. Irytuje mnie znów wszystko tak jak wcześniej, nie mam siły funkcjonować i wieczory spędzam na słuchaniu depresyjnej muzyki. Brakuje mi chyba po prostu trochę ciepła i kogoś kto złapie za mordę, podniesie moją brodę i powie, że będzie git.

View more

Co uważasz za swoją najlepszą cechę

Wróciłeś już?

Nikomu o tym nie mówię, ale jakoś ostatnio nawet siły nie mam, nie chce by się ktoś dopytywał mnie o głupoty. Jakoś źle się czuje.. sam ze sobą i z życiem. Przygnębia mnie coraz bardziej, coraz częściej chodzę bez uśmiechu, a inni pytają się czemu mam smutne oczy, ostatnio pytała się o to moja mama. Nie wydaje mi się by były, ale no czuje się tak więc no pewnie inni też to widza. Czuję się jakbym zaczynał gasnąć. Mało się cieszę, stresuje się każda głupota, co nie pomaga. Czuję się mało wystarczający dla innych i jak kula u nogi, która tylko zatrzymuje i ciągnie w dół. Czuję się obojętny na wszystko co związane ze mną.
Nie jest tak cały czas, ale bardzo często. Dochodzi do tego taki dziwne uczucie jakbym spadał, jakby moje ciało się zapadało. Nie wiem czy każdy potrafi sobie to wyobrazić, to jest coś w stylu tego wyobrażenia gdy zamyka się oczy i ma się wrażenie, że spada się z dużej wysokości. Najczęściej to mam gdy właśnie głowę zaprzątają różne myśli z którymi po prostu sobie nie radzę, a może raczej nie chce radzić, nie potrafię. Nie umiem zrobić za wiele dla siebie pod względem zdrowia psychicznego, bo zawsze miałem je gdzieś. Pomaga mi towarzystwo innych, ale no tak jak pisałem wyżej. Czuję się niewystarczający, nie chce też się często komuś narzucać, więc naprawdę rzadko się o to pytam. Dziś od rana mam wrażenie jakbym usychał. Nie mam siły nawet gadać i często unikam rozmów.
W październiku pożegnałem się z jedną babcia, a teraz druga leży w szpitalu i to mnie jeszcze dobija.

View more

Wróciłeś już

Language: English