@shelbyville_

The soul of the dead person

Cytat na dziś?

"Wierzyłem. Nawet mi się śniłaś dzisiaj, a sen jest prawie jak wiara. Śniło mi się, że przyszłaś. Toteż siedzę i czekam tu na ciebie. Czekam, że może wraz z tobą łagodność spłynie na me serce, spokój na moje myśli, zapomnienie na pamięć".
Wiesław Myśliwski
Cytat na dziś
❤️ Likes
show all
TRZECIPAJAK’s Profile Photo hvitnordurljosaljos’s Profile Photo iron_anthony’s Profile Photo sxherl0ck’s Profile Photo midnightxqueen’s Profile Photo star__dust__rebel’s Profile Photo SHAD0WK1NG’s Profile Photo SLVRSTR’s Profile Photo bc76pl’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
cierpka_jak_agrest_slotka_jak_bez’s Profile Photo sonof_gotham_’s Profile Photo

Latest answers from The soul of the dead person

Jakie są Twoje wspomnienia z ostatniej zimy? Powiedz, proszę :з

Zima.
Ostatnia trwała prawie wiek - przerażająco długi czas, który można spędzić w okowach mrozu z zamrożonymi myślami i sercem. Prywatna epoka lodowcowa, która zaburzyła wszystko, do czego istnienie przywykło. Czas, który zbrudził krwią ziemię; ponieważ kiedy warunki gry są odgórnie zmienione, musisz zacząć grać według nich.
Ostatnia zima była koszmarem, a zakończyła się tak, jak zaczęła. Nagle, w ogarniających wszystko drobinach, by pokryć nimi całą ziemię.
https://www.youtube.com/watch?v=MJUuDoRZpyUshelbyville_’s Video 150717839073 MJUuDoRZpyUshelbyville_’s Video 150717839073 MJUuDoRZpyU
Jakie są Twoje wspomnienia z ostatniej zimy Powiedz proszę з

Czy Ty tak specjalnie udajesz martwego, żeby trzymać się kanonu?

...Dziwię się, że ktokolwiek mnie tutaj zauważył, szczerze.

ʙᴜᴄᴋʏ! ᴍɪłᴏ ᴄɪę ᴡɪᴅᴢɪᴇć ᴘʀᴢʏᴊᴀᴄɪᴇʟᴜ! ᴏʙsᴇʀᴡᴜᴊᴇ. 💙

super_america’s Profile PhotoSteve Rogers
I ja będę miał Twoje poczynania na oku, żebyś nie myślał znów atakować przerośniętego winogrona z kosmosu, staruszku!
ʙᴜᴄᴋʏ ᴍɪłᴏ ᴄɪę ᴡɪᴅᴢɪᴇć ᴘʀᴢʏᴊᴀᴄɪᴇʟᴜ ᴏʙsᴇʀᴡᴜᴊᴇ

co jest najbardziej oczywistą oznaką miłości? ??

Znowu to samo. Co nocny koszmar. Nie wyrywa mnie ze snu szlochem, potem i krzykiem. Po prostu wolno otwieram opuchnięte powieki, jeszcze nie do końca świadom co mnie obudziło, ale już wtedy to czuję. Jakąś niezidentyfikowaną siłę, która mnie ściska. Wgniata wzajemnie w siebie cząsteczki, coś fizycznie niemożliwego jak wtedy, kiedy próbujemy zbić ze sobą wodę w pełnej butelce. Część tego chce uciec, ujść, nie mogąc wytrzymać napięcia, ale ze wszystkich stron jest zamknięta w szczelnej powłoce.
Tak czułem się we własnym ciele. Zbity, jakby moje organy nie miały własnego miejsca; wszystko urosło, napuchło i teraz próbuje wyrwać się spod skóry, rozerwać ją przynajmniej w jednym miejscu, aby móc wylać każdą emocję, płuca, żołądek i serce, serce. Długo nie byłem w stanie tego nazwać. Określić, przyswoić do siebie, bo przecież… Skąd mogę czuć tak niewyobrażalną tęsknotę za czymś, co nie jest prawdziwe? Nie mogę oddychać, nie mam w sobie miejsca na jeszcze trochę tlenu i duszę się. To dlatego, że druga połowa mnie jest oderwana? Czy on też budzi się w nocy i dławi własnym językiem, bo jesteśmy zbyt ciasnymi naczyniami, które potrzebują siebie nawzajem, by pomieścić własne dusze?
Wbrew temu jak się czuję, oddech jest spokojny, nie trzęsę się w konwulsjach, umieram powoli we własnej przyjemnie miękkiej trumnie – łóżku. Wiem, że nikt mnie tutaj nie znajdzie, a jeżeli to nie zgadnie moich ostatnich myśli i pomyśli „umarł we śnie, co za spokojna śmierć”. Kiedy ja umieram co noc w panice, wrzę w środku. Spojrzy na moje spokojne rysy: „Pewnie nawet nie wiedział, że to jego ostatni oddech”, choć wydawało mi się, że mój ostatni oddech zdarzył się wieki temu. Kiedy? Kiedy ostatni raz wydawało mi się, że trzymam jego rękę, to też ostatni raz gdy czułem własny puls.
Proszę, odezwij się, bo jestem pewien, że serce zatrzymało mi się milion myśli temu, a brzmienie twojego głosu będzie dla mnie zbawiennym elektrowstrząsem.

View more

co jest najbardziej oczywistą oznaką miłości

Poważnie, Buck? Uważasz, że wygrywam tylko z dobroci Twojego serca?

Głupio się pytasz, inaczej leżałbyś pobity za śmietnikami, po prostu lekko ci pomagam. Wiesz, jak rodzice swoim dzieciom, żeby nie spadły z rowerka.
Już myślałem, że zgubiłeś się w drodze do domu i trafić nie mogłeś, a tu taka niespodzianka, żyjesz.

Bucky, Bucky, Bucky.. Nie zakładaj od razu, że wygrasz.

Ja bym nie wygrał? Pff, błagam cię. Jak ci się uda, to chyba z mojej dobroci serca i litości.

Language: English