Do pracy, nie wiem dokładnie czego będzie dotyczyło.
"Jak ja dotrę w pół godziny na szkolenie z drugiego końca miasta" xD
Oszczędności zazwyczaj odkładamy na czarną godzinę, ale jeśli akurat mamy ich sporo, to mamy te pieniądze na jakieś przyjemności - wyjazdy, wyjścia na jedzonko czy na zakup pierdół do domu w Ikei. A jeżeli mam sporo swoich własnych, to kupuję zazwyczaj jakieś droższe perfumy, to moja mała miłość 😅 Aktualnie czaję się na Sweet Like Candy Ariany Grande (mam już od niej jedne i są przecudne) albo jakiś mały flakonik Givenchy L'interdit Rouge.
Wolę własnym autem, ale ze względu na ogromny ruch i brak parkingów częściej wybieram komunikację miejską.
Nie lubię Mullermilch, żaden smak mi nie odpowiada.
Nawet nie mam radia xD
Bałam się i nadal nie lubię tam chodzić. Całe szczęście, mam bardzo mocne, zdrowe zęby, więc nie muszę pojawiać się u dentysty zbyt często.
Lubię poznać zdanie innych i biorę je pod uwagę, szukając rozwiązania, ale jeśli jestem siebie pewna, to pozostaję przy swoim.
Doceniam tą informację, ale nie wpływa ona na moje postrzeganie tej osoby.
Nigdy nie jadłam i jakoś nie przemawia do mnie idea zimnej zupy.