#metalhead

Jestem tym typem człowieka, który żyje dla muzyki a muzyka żyje w nim. W końcu jestem jednym z przedstawicieli subkultur typowo opierających swoje istnienie na muzyce, przekazie i kilmacie. Metalhead. Jednak kto powiedział, że metalówa nie może być również koneserką tak dobrych gatunkow, jak muzyka ambientowa, muzyka z gier i filmow, synth, dark rave, z lat przed, miedzy i po XX miedzy wojennym, muzyka epicka, muzyka folkowa, klasyczna, atmosferyczna, hercowa itp. Cenie sobie różnorodność brzmieniową i możliwośc odczucia tego zupełnie innego vajbu. Uwielbiam się przenosić do innych krain i wymiarów słuchając rozmaitości gatunkow muzycznych. A metalowa muzyka po mimo tego, zawsze będzie w moim sercu, co by się nie działo.

---

Znacznie gorzej jest mi samą siebie zaciągnąc przed ekran by wysiedzieć na serialu czy na filmie. Mało znam filmów wciagających na tyle, że po paru minutach, nie zamknę okna i nie otworzę nowej karty i uciekę w inne przestworza internetu. Jednak z jednej strony mam gdzieś w głowie swej myśli, że szkoda mi czasu na film czy serial.

View more

Nie lubię pastelowych odcieni wszelakich kolorów. Dla mnie są zbyt wyblakłe i pozbawione tej potęgi mocy jaką mają żywe kolory. Tez uważam, że do mnie nie pasują. Jednak jeżeli ktoś lubi pastele i pudrowości to nie oznacza że bedę go prześladować tylko dlatego, że lubi to zaczym ja nie przepadam. Moja najlepsza kumpela ma cały pokoj w jasnych kolorach i przeważa róż - mimo że obie jesteśmy metalhead - to jak można wywnioskować nawet te zue metale mogą lubic stereotypowo odmienną kolorystykę. To się poniekąd tyczy też mnie, bo ja lubie kolory, ale za czanym też mocno przepadam.

---

I ostatni kolor, który jest mi w sumie obojetny - choć doceniam go patrząc jak leży na innych ludziach lub jak idealnie wpasowuje sie do otoczenia, ale osobiscie uważam, że nie pasuje do mnie ani jako barwa ubrań ani jako dodatek w makijażu, nawwt kolor sciany w pokoju taki miałam - jednak zamalowałam na pomarancz. TYM KOLOREM JEST FIOLETOWY - WSZELAKIE ODCIENIE FIOLETU. Daphne by powiedziała, że przecież do rudych lasek ten kolor pasuje i łaczy sie z moim ulubieńcem zielonym, może i tak ale osobiście jakoś nie lubie się ubierać we fiolety, dlatego co może zadziwać mam tylko a moiże i aż (za dużo) 3 fioletowe ciuchy (bandamke, kiecke w kratke - ma w sobie jeszcze odcienie jasnego beżu, co ratuje tą kiece w moich oczach :D i golf, którego się cholernie trudno przez głowe zaklada, ale jest w nim cieplutko).

View more

No jak zadalam takie pytanie to chyba raczej nie inaczej prawda ? 💁‍♀️

---

W koncu jestem tez metalhead czyli utozsamiam sie z subkultura metalową takze ten. Mowi to samo za siebie. (Jednak powiem ze nie tylko metalu slucham. Bardzo lubie tez new age, dark pop, klasyczna czy chociażby folk, ale nie powiem ze czadem jakies rapsy tez wpadą o ile maja dobry bit. Jedynie co to wiadomo ze disco polo to staniwaczo nie moja bajka)

---

Ojej mam ich bardzo duzo.

---

Ale moge pare wymienić.

---

Xandria
Powerwolf
Blackbriar
KAT
Adwent Sorrow
New year's Day
In this moment
Halestorm
Marylin Manson (swego czasu byla to tez nazwa zespolu)
Battle Beast
Motionless In White
Deff Leppard
GNR
Whitesnake
ACDC
JINJER
Arch Enemy
Rammstein
Korn
Cannibal Corpse
Dark Furneal
Arkona (rosyjska)
ABBAT
Marduk
MYRKUR
Falling in Reverse
Twisted Sister
Kiss
Mötley Crüe
KSU to taki punk rock ale lubie bardzo
Dorothy
Pretty Reckles
The Prodigy to to jest kompletny mix wszytkeigo
Evanemscence
Nightwish
Velesar
Sonata Artctica
Hammerfal
Aetherian
Hipocrisy
Żywiołak
Avatar

---

Mysle ze wiele innyc jeszcze, ale kuede spac mi sie chce xd
I nie daje arady pisac xd
Kedym okiem tu drugim spie 😂

View more

Jestem metalhead czyli metalówką, czlowiekiem-kobietą wyznajacą poniekąd metalowe zasady xd ale kręci sie to nie pod wzgl wiary, a tego co lubię. Wygladam w ten sposob i slucham w ten sposób. I lubie rozprawiać o ulubionej muzyce, no subkultura (oparta na gatunku muzycznym) i zainteresowania do czegos zobowiazuja prawda?

---

Ale nie tylko o gatunkach metalu, rocka i tych ala mroczniejszych wersjach popu itp.
Ja słucham tez tego co wpadnie mi w ucho, a sa to naprawde różnorodne gatunki muzyczne, jakie istnieją. (JEDynie o discopolo polsik mnie ma co gadać - NIE TRAWIE xd)

---

Jak muzyka to także jako tako jej historia czy instrumenty, może nie znam sie jakoś szczególnie, ale posłuchać sobie chociaby o ich budowie lub rodzajach dźwięków jakie wydają to dla mnie gratka- ciekawostka ^^

---

To samo tyczy się robienia muzyki czy rodzaji lub technik spiewu. Lubie o tym sie dowiadywać, sama tez jestem samoukiem, spiewam na rożnych tonacjach w tym uczę się torche takiego ala śpiewu operowego, bardzo mnie to fascynuje (a świetnie brzmi operowy glos wraz z metalowym graniem tj. Symfoniczny metal) doatkowo od 5 lat uczę się Growlu i naorawde brzmię juz calkiem dobrze, jeszcze troche i bede miała jakies podstawy mozliwe tez do nauki screamu.

View more

Łoooo .... dawno temu. Głównie nie chodziłam na koncerty mimo, że jestem metalhead, ponieważ:
po 1 bilety bywają baaardzo drogie
po 2 samej to chujowo iść
po 3 zazwyczaj sa wieczorem, a jak ma sie mieszka z rodzicami to jest tez milion pytań 💁‍♀️ (ale teraz, teraz mialabym na to wyjebane)
po 4 kovid srovid
po 5 wszedzie tam gdzie gra cos fajnego to trzeba zapierdalać i to czasami dosc daleko ...

---

Jak na razie byłam na Nocnym Kochanku może z 2 lata temu i uaaaa było zajebiscie. Z chęcią bym powtórzyła ^^

---

Wgl teraz mam tez troche inne podejscie do tego typu imprez, nawet samotnie to bym poszła czemu by nie ... to ja tu mam się dobrze bawic w rytm ulubionej muzyki, a nie łaskawie czekać aż znajdzie się ktoś, kto zechce mi towarzyszyć... a jebać to. Tym bardziej też lepiej bedzie pod tym wzgl, jak będzie mnie na to stać 😗👌

View more

Styl noszenia się jak i styl bycia. Ponoć orginalny, choc nie do końca bo mi podobni zyja sobie gdzieś w Polsce jak i na świecie. Jednak kazdy metal czy goth jest sobą i kazdy, z nas ubiera się tak by choc odrobinke było inaczej. Dlatego tak bardzo podoba mi się, że w stylu jakim ja się noszę a jest to odłam gotyku, precyzyjniej #pagangoth #witchcore #shieldmaiden można popisać się kreatywnoscią 💚

---

Czy jestem gotką? Nie do końca. Być tru goth to było moje marzenie od dziecinstwa, jednak nigy taka nie byłam. Zawsze gdzieś przewijał sie u mnie mix stylów w tym wytworzyłam swój własny z elementami własnie gotyckimi, pogańskimi, boho, witchy czy nawet hippie (hipis). Ogolnie opowiadam sie za byciem metalhead czyli Jestem prawilnym/ną metalem/metalówką.

---

Tak, daje mi to satysfakcje ze moj styl pod wzgl wydlądu, otoczenia, muzyki, wiary czy zainteresowań łaczy się wlasnie z tum wszytkim. To jest takie piękne i kompatybilne a poza tym wnosi urodzaj i wiele kolorów do życia.

---

A tu chwaling dzisiejsza wizją artystyczną 👇

View more

Personally, I am not into guys with long hair. I wouldn't run screaming in the other direction, but it's something that may bump an otherwise amazing guy's attractiveness level down a few notches for me.
Again... it is all about how you look. He did not look good with it. Maybe you do! And then all I would care about is that it is well kept. Conditioned and combed and well maintained. Scraggly, greasy hair is so gross.
Since I'm on the older side of most reddit folks, I prefer short hair, probably because my husband and circle of friends are aging and starting to get a receeding hairline/bald spot and keeping long hair looks absolutely ridiculous. I mean seriously, let's look at Donald Trump, that look is ludicris. Just cut it and be done with it, you look neat and clean. Then again, at my age (46) I don't really care if you are going bald. I like you for who you are, not the way you look. We have a friend who insists on long hair (not as well kempt as yours) and wears a "do-rag". I hate it. The one time he cut his hair it took 15 years off his look. Regardless, he's still my friend, just a little embarassing to be seen with in public. LOL!
It really depends if it fits you. When I met my boyfriend, and for all subsequent years, he has had short hair. It is only recently I found out he had very long metalhead hair up to about a month before we met. I saw pictures.
Not everyone is accepting of long hair on a guy. If you're getting plenty of compliments on it, I'd chalk the "get a haircut" comments up to people who just don't like long hair on ANY guy, no matter how good it looks. If you had asked me this question less than a year ago I would have said either, maybe even long hair preference. However, after dating a guy with long hair (past his shoulders) it got old fast. Always getting hair in your face and feeling at times like I was with a woman. Now I prefer neat, cleaner cut guys. I think my tastes are also changing the older I get.
I'd say at this point I go for short to in between. Back in my metal days, I was really into guys with long hair, but that's more or less passed. Honestly, I care more about facial hair than hair on head. A man who can rock a full beard is awesome in my book. I'd say that there's a lot more than "some" at this point. Beards seem to be making a comeback (yay!). I was pretty much the minority a few years ago though. What irritates me is that somehow groomed facial hair isn't considered "professional". Different strokes for different folks. Personally, I prefer short hair but its only because in my mind, neat appearance goes along with "has his shit together". I know that you shouldn't judge a book by its cover and all, but it has been my experience that how someone decides to present themselves is generally a decent indicator of personality.

View more

Es ist sehr schwer mir meine Laune/Emotionen anzusehen.
Ich trage hauptsächlich immer noch schwarze Klamotten, aber mittlerweile auch etwas Farbe.
"Der böse Metalhead mit seinen Bandshirts, Ketten und Ringen ist aggressiv und böse"
Klar. Ich bin sehr ruhig und eigentlich echt lieb. Das widerspricht sich also extrem.
Da hilft mein Gesicht leider nicht wirklich. So """attraktiv""" ich mich selbst mittlerweile auch finde, mein Resting Bitchface ist leider geblieben. Ich kann mich freuen, nervös sein, traurig sein, ich seh einfach immer genervt aus. Ich merke es ja nicht mal.
Ich denke also nicht, dass mein Aussehen mit meinem mentalen Zustand wechselt. Ich kann in schwarz und Blackmetal Shirt rumlaufen und echt gute Laune haben oder meine weiß/neon orange Hose und gelben Pulli anziehen, obwohl ich traurig/wütend bin.

---

An meine "Seele" zu kommen ist also schwer. Ich zeige so etwas nicht wirklich, egal ob Kleidung oder Mimik.

View more

Nálam inkább a mértékletességen van a hangsúly abban a kérdésben, hogy mi tetszik, és mi nem. Néhány kis tetoválás szép és esztétikus tud lenni, de nagy bőrfelület szétvarratása számomra már nem az. Ugyanezt mondhatom a piercingekről. Egy - kettő még jól tud kinézni, de amikor valakinek tele van a feje velük, nem tudom, hogy tarthatja szépnek. Öltözködéssel is ugyanez van. Valamiért taszít, amikor valaki az öltözködésével reklámozza, hogy milyen zenét hallgat (bár szerintem tizenöt éves kor felett ez már annyira nem divat). Mármint inkább az magas számomra, hogy miért gondolja ezt ennyire kihangsúlyozandó dolognak, amikor nyilván még ezeregy dologból tevődik össze a személyisége azon kívül, hogy ő punk / metalhead / akármi.
Tehát az nem jön be se magamon, se másokon, ami túlzásba vitt.
A minimal goth meg az ilyen művész alterpitsás öltözködés tetszik. Az utóbbinak nem tudom, mi a neve, de ott van alul néhány példa :D
Nem, nem vagyok annyira ruhaboozee, hogy nagyon drága ruhákat vegyek. Az egyedibb cuccaimat én alakítgatom át. Turiból szoktam megvenni párszázért az alapanyagot (a festék drágább :D)

View more