Jesteś w związku ale podoba Ci się ktoś inny. Co robisz?
Nic. To, że ktoś się podoba to nie znaczy, że lepiej by się z nim żyło.
Zresztą to dla mnie nie jest podstawa, by miała jakikolwiek wpływ na mnie i na obecny związek.
Co innego jakbym poczuła, że zaczęłam się w kogoś za bardzo wkręcać, czuć, że mnie ciągnie coraz bardziej do tego kogoś... Może o to właśnie Ci chodzi w pytaniu - o takie podobanie, co to rodzi już mętlik w głowie...
To znając mnie i tak zostałabym tu gdzie jestem, bo boję się zmian, nie chciałbym nikogo skrzywdzić, ani zniszczyć to co mam, a mam przecież niewiele... Ze mnie żadna ryzykantka, jeśli nie mam pewności, że krok, który zrobię nie okaże się pomyłką, to go nie podejmuję. Jestem dosyć pesymistyczna jeśli chodzi o scenariusze w których występuję 😅
Musiałabym też czuć na 100%, że działam na tego kogoś podobnie... A to już w ogóle uważam za nierealne, dziwię się, że ten mój się mną zainteresował xD
Także nie ma o czym mówić.
Nic bym z takim fantem nie zrobiła xd
Zresztą to dla mnie nie jest podstawa, by miała jakikolwiek wpływ na mnie i na obecny związek.
Co innego jakbym poczuła, że zaczęłam się w kogoś za bardzo wkręcać, czuć, że mnie ciągnie coraz bardziej do tego kogoś... Może o to właśnie Ci chodzi w pytaniu - o takie podobanie, co to rodzi już mętlik w głowie...
To znając mnie i tak zostałabym tu gdzie jestem, bo boję się zmian, nie chciałbym nikogo skrzywdzić, ani zniszczyć to co mam, a mam przecież niewiele... Ze mnie żadna ryzykantka, jeśli nie mam pewności, że krok, który zrobię nie okaże się pomyłką, to go nie podejmuję. Jestem dosyć pesymistyczna jeśli chodzi o scenariusze w których występuję 😅
Musiałabym też czuć na 100%, że działam na tego kogoś podobnie... A to już w ogóle uważam za nierealne, dziwię się, że ten mój się mną zainteresował xD
Także nie ma o czym mówić.
Nic bym z takim fantem nie zrobiła xd