Jest taka... Jest to śmierć mojego psa...Towarzysza Dziecinnych zabaw... Pewnego razu budzę się... Jak co rano idę do kuchni by się napić... Wracam, podchodzę do Ani'ego (imię psa Ani) a on sztywny... Zanim ktokolwiek z rodziny się obudził, płakałem jak dziecko... :( Nigdy tego nie zapomnę... Ból po stracie przyjaciela jest nie do opisania... :(