Uważasz się za bohatera?
Cukiereczku, moje życie jest ciągiem raptownych, bezsensownych przebudzeń — zrywam się w ciemności, po omacku szukam kontaktu z rzeczywistością.
Rozmyślam nad nieoczekiwanym przebiegiem wypadków raczej z zaciekawieniem niż niepokojem. Już dawno mój stosunek do niespodziewanych zdarzeń ograniczył się do beznamiętnego fatalizmu człowieka, który po prostu czeka na kolejne zrządzenie losu. Takie niezaangażowanie i obojętność wykluczają wszelki heroizm.
Ale "We can be Heroes, just for one day.
We can be us, just for one day."
Rozmyślam nad nieoczekiwanym przebiegiem wypadków raczej z zaciekawieniem niż niepokojem. Już dawno mój stosunek do niespodziewanych zdarzeń ograniczył się do beznamiętnego fatalizmu człowieka, który po prostu czeka na kolejne zrządzenie losu. Takie niezaangażowanie i obojętność wykluczają wszelki heroizm.
Ale "We can be Heroes, just for one day.
We can be us, just for one day."