Nie mogłabym byc księgową. Nienawidzę matematyki, do tego uwazam,że ta praca jest śmiertelnie nudna. Na pewno nie mogłabym być fryzjerką, ponieważ mam straszne obrzydzenie do tłustych wlosow. I nie mogłabym być informatykiem, bo ciągła praca siedząca mnie nie satysfakcjonuje (ale na grafikę poszła). Grafikiem mogłabym teoretycznie byc zgodnie z moim zawodem, bo jednak siedzenie i instalowanie programików jest o wiele mniej ciekawe od projektowania.
Weeeell, opowiem troche. Gimnazjum. Okres, w którym człowiek uczy się palić papieroski, przemycać procenty na ogniska klasowe,oraz powstają pierwsze *ekhehehn* związki... Nieee, ten opis do mnie nie pasuje. Otóż w gimnazjum byłam niezwykle grzeczna. O papierosach, alkoholu, czy *innych takich* nie chciałam nawet słyszeć. W sumie to się nie zmieniło, chociaz co do tego drugiego... Mimo wszystko, nie piję. Chodziłam do placówki, gdzie wszelka odmienność była przestępstwem. Nie było mowy o żadnym makijazu, biżuterii czy rozpuszczonych włosach. ... Dobra Opowiedzcie cos o waszym okresie gimbazy. D:
chodzi o te żakiety itd. do cb pasuje inny styl a nie do takiej młodej dziewczyny, ktora nosi ciuchy jak dla starych bab
Ponieważ to mi się podoba. Nie mam zamiaru ubierać się "młodzieżowo" tylko dlatego,że tak wypada. Poza tym ubiór poniekąd można powiązać z charakterem. A kazdy kto mnie zna powie Ci,że bycie tą"młodzieżową" do mnie zupełnie nie pasuje. Nie wyobrażam sobie siebie w kolorowych rurkach, bluzie, airmaxach czy cos. Zwykle ubieram albo jakies jeansy, koszulka z zespołem bądź koszula, żakiety, czarne spodnie, niekiedy spódnice. Zniszczone Trampki, trepy, creepersy lub ostatnio też obcasy. I to lubię.
Przyjaciel… Kim Twoim zdaniem jest przyjaciel w naszym życiu? Co trzeba zrobić, żeby otrzymać miano przyjaciela? Masz przyjaciela? Macie jakieś wspólne historie, o których nam opowiesz? Mile widziane zdjęcia z przyjacielem! Możesz również dodać coś od siebie. Miłego dnia! :)
Myślisz, ze zostaniesz w przyszłości sama, czy planujesz założyć rodzine?
Szczerze? Straciłam wiarę w to,że jest jeszcze szansa na znalezienie dobrego i dojrzałego człowieka w dzisiejszych czasach. Nawet jesli ktos by sie znalazł, stawiałabym na porażkę, gdyz uwazam, że ludzie są dzis zbyt powierzchowni, a mężczyźni zbyt mocno ufają zmysłowi wzroku. Coś o tym wiem, bo spotkałam już w swoim zyciu nie raz i nie pięć osoby, ktore próbowały związać się ze mną wyłącznie z powodu wyglądu (coz, nie wiem co we mnie widziały, poza tym nawet nie znały mnie osobiście, a jedynie z internetu, więc wyglad zewnętrzny był jedynym powodem owych zauroczeń). Fakt, że chciałabym założyć rodzine, mieć kochającego męża, z którym bede jeździć sobie na koncery, dzieci, które bedą podążać z gustami za mamusią, teściów, rodzinne święta... Ale nie liczę na to, patrzę absolutnie realnie. Wierze natomiast w to, że przyjaźń moja i Julii przetrwa juz na zawsze. Bo ona jest jedyna w swoim rodzaju, nie na takiej drugiej osoby na świecie, toteż limit się skończył.