Co czujesz podczas słuchania muzyki? Czy jest to uczucie, które nie pojawia się przy wykonywaniu jakiejkolwiek innej czynności? Dotyczy bardziej sfery fizycznej (dreszcze, uczucie chłodu) czy psychicznej (wyobrażanie sobie przeróżnych obrazów, uczucie radości)?
Pomyśl sobie o swoich wszystkich ulubionych teledyskach. Czy są w nich takie sceny, które bez przerwy możesz przewijać i w kółko je oglądać? Ja np. mogę cały czas oglądać scenę w "Cryin'" Aerosmith, jak Alicia Silverstone skacze na bungee i pokazuje środkowy palec swojemu chłopakowi.
The memory remains i scena, kiedy pod koniec Marianne śpiewa swoja partie i mówi "Say yes at least say hello". O, jeszcze turn the page i momenty, kiedy Ginger się wypowiada,po czym James otwiera te swoje niebieskie oczy.
Widzę, że kliku osobom przeszkadzają pytania ode mnie więc jeśli ty też należysz do tych osób to po prostu napisz do mnie w pytaniu, że nie chcesz otrzymywac ode mnie pytań ;)