@aggroberlina44#31 🇵🇱

Viola

Ask @aggroberlina44

Sort by:

LatestTop

Previous

na ostatnie nie odpowiedziałaś wiec uznaje że pass

Ostatnie pytanie dotyczyło sprawy ' Jak to się stało '
Jak to się stało, że mam dziecko?
Po prostu... stało się i tyle.
Darujmy sobie już pisać genezę skąd się biorą dzieci, bo to oczywiste 🤷🏻‍♂️
Nie traktuję tego jako wpadki, ale jako cud i dar od Boga, który nadał barw w moim życiu i określił mi drogę ❤️

Related users

Na co "poleciałaś" u ojca swojej pociechy? Nie planowaliście małżeństwa?

Zainytrygował mnie, grał oscarową rolę więc szybko się w to wkręciłam, byłam młoda (22 lata) Zakochałam się i szybko zamieszkaliśmy razem najpierw u niego. Na początku było wspaniale, wszystko robiliśmy razem i byliśmy nierozłączni, ale po kilku miesiącach zaczęły wychodzić na jaw sprawy o których nie miałam pojęcia i które były przede mną ukrywane...On spędzał bardzo dużo czasu z kolegami, którzy nie wyglądali na fajnych chłopaków...
Układało nam się już trochę gorzej ,ale mimo to nie odeszłam od niego. Pomyślałam że zmiana miejsca zamieszkania pomoże nam w problemach (haha serio tak myślałam XDˣᴰ ) i przeprowadziliśmy się z jego miejscowości do mojej... Jednak okazało się to strzałem w kolano dla mnie bo wtedy on znikał na całe tygodnie mówiąc, że spał u matki... Od jego matki dowiedziałam się, że nie było go u niej miesiącami... Byłam już w ciąży... A on był gosciem w naszym domu... Nie mogłam dłużej tego znosić... Dałam mu czas do porodu na ogarnięcie wszystkich spraw i przygotowanie się na przyjście dziecka na wieść o którym cieszył się... Ale nie zrobił w tym kierunku nic... Więc zapadła decyzja ostateczna o rozstaniu... Uznałam, że tak będzie lepiej dla mnie i dla dziecka... Na początku przyjeżdżał i odwiedzał syna, później już coraz rzadziej aż w końcu odzywał się raz na pół roku ,a na dzień dzisiejszy wcale 🤷🏻‍♂️

View more

Syna tez przestał zauważać?

Nie bardzo chciałam tutaj poruszać ten temat, ale upłynęło już trochę czasu zdążyłam sobie wszystko w głowie poukładać i przerwę milczenie...
Na wstępie powiem, że mam syna z poprzedniego związku, mój ex nie był jego biologicznym ojcem...
Z mojej perspektywy od początku wyglądało to tak, że akceptował go, bo to był jedyny warunek z mojej strony by w ogóle ten związek miał miejsce...
Po czasie coraz częściej wychodziło na jaw, że mój syn stanowił jednak przeszkodę...aż doszło do momentu kulminacyjnego, który był główna przyczyną ostatecznego rozpadu tego związku... Miłość, miłością, ale mojego syna zawsze stawiam na pierwszym miejscu.

Oburzasz się (nawet w myślach), kiedy nieznajoma osoba zwraca się do Ciebie jak do kolegi/koleżanki? Wolisz, żeby zwracali się do Ciebie na Pan/Pani, a Ty już sam/a zdecydujesz, czy muszą tak mówić, czy nie?

Czuje się tak staro gdy dziesięcioletnie dzieci zwracają się do mnie ' proszem Pani'
🙈🙈🙈 Przecież ja sama tak niedawno miałam 10lat 😭😭😭

Czekasz co przyniesie los, czyli czekasz aż poda Ci na tacy gotowego chłopa który się będzie starał, ale go odrzucisz bo nie lubicie mieć niczego podane na tacy. Jak się jakiś pojawi to nie spławiasz go natychmiast tylko się jeszcze pobawisz jak kot myszą? Czy ja to dobrze rozumiem?

O zabawie w Toma i Jerryego nie mówiłam nic... To dopisałeś sobie sam.
Czekam co przyniesie los a potem weryfikuję... Jeśli kandydat nie odpowiada mi z jakichś powodów zwykle nasz kontakt trwa krócej niż kilka dni... 🤷🏻‍♂️
A na to, że desperaci robią sobie nadzieję po krótkiej niezobowiązującej rozmowie już nie mam wpływu 🙄

Rozwiń "Bo są zbyt łatwi..."

To co łatwo przychodzi zwykle łatwo odchodzi...
Myślę, że żadna szanująca się kobieta nie poleci na faceta, który ślini się na jej widok...
Ja osobiście wolę takich, dla których będę musiała się troszkę postarać... Nie cieszy mnie coś co dostaje za free... Lubię na coś zapracować.
Liked by: KubaGR571 Hati

Next

Language: English