Jeju, uwielbiam to ff! Rozumiem że nie chcesz już go kontynuować ale może napiszesz kilka rozdziałów, takich "po" (chodzi mi że kilka lat później, np 5 :))? I jeszcze jedno pytanie: pisałaś wcześniej jakieś ff? Z chęcią bym je przeczytała! Podaj je jeśli pisalas:)zależy mi na odp już dzisiaj,prosze?
DZIĘKUJĘ ❤ JAK JUŻ BYM MIAŁA ZROBIĆ COŚ TAKIEGO "KILKA LAT PÓŹNIEJ" TO TO BĘDZIE JEDNEN ROZDZIAŁ PRZEDSTAWIAJĄCY DALSZE ŻYCIE RAFY (PO ZAKOŃCZENIU FF) ?☺ I NIE PISAŁAM WCZEŚNIEJ ?
ROZDZIAŁ 153 CZ 2 (PO)
- Po prostu kocham ją, bo jest moją najlepszą przyjaciółką. - wybuchł śmiechem a ja wraz z nim. Oni spojrzeli na nas jak na idiotów, ale było widać, że im ułożyło.
- Co wy dałna macie? - krzyknął Leo.
- No trochę. - powiedzieliśmy równocześnie ze śmiechem.
- Ej Rafa pogadamy? - zwróciła się do mnie kuzynka.
- No pewnie. - uśmiechnęłam się. Poszłam z Chloe do salonu, usiadłyśmy na kanapę.
- Słuchaj, czy ty i Charlie to naprawdę nic? - zapytała.
- Naprawdę. - odpowiedziałam.
- Bo ja wciąż go kocham i w sumie nigdy nie przestałam. - odpowiedziała szybko.
- Więc po co była ta historia, że się kochamy? - zapytałam.
- No bo... Bo ty tak cierpiałaś po zerwaniu z Leo a ja musiałam wyjechać i Charlie też by cierpiał więc to było dobre rozwiązanie. Byliście szczęśliwi i nie cierpieliście. A mnie i tak tutaj nie było. - tłumaczyła.
- Czyli to był tylko plan? - zapytałam.
- No... Tak, ale to tylko po to, żebyście nie cierpieli. - mówiła smutna.
- Rozmumiem Chloe i nie jestem zła. Chciałaś jak najlepiej i w sumie cieszę się, że to tak wszystko wyszło. - mówiłam z uśmiechem.
- Naprawdę? - zapytała.
- Naprawdę. - uśmiechnęłam się. I jeśli chcesz być z Charlim to masz moje błogosławieństwo. - zaśmiałam się.
- Kocham Cię Raf. - uśmiechnęła się i mocno mnie przytuliła.
- Ja też. - zaśmiałam się. Kiedy Chloe mnie już puściła wróciliśmy do chłopców do kuchni. Leo spojrzał na mnie niepewnie, bo nie wiedział czy mam ochotę z nim rozmawiać.
- Tak, możemy pogadać. - zaśmiałam widząc jego wzrok. Ruchem ręki pokazałam mu, że ma iść za mną. Poszliśmy do salonu. Chyba zacznę to nazywać "Miejsce rozmów". Usiadłam na kanapie a Leo na przeciwko mnie.
- Więc co teraz z nami będzie? - zapytał niepewnie. Był bardzo zdenerwowany.
- A więc...
ROZDZIAŁ 153 CZ 2 (PO)
- Po prostu kocham ją, bo jest moją najlepszą przyjaciółką. - wybuchł śmiechem a ja wraz z nim. Oni spojrzeli na nas jak na idiotów, ale było widać, że im ułożyło.
- Co wy dałna macie? - krzyknął Leo.
- No trochę. - powiedzieliśmy równocześnie ze śmiechem.
- Ej Rafa pogadamy? - zwróciła się do mnie kuzynka.
- No pewnie. - uśmiechnęłam się. Poszłam z Chloe do salonu, usiadłyśmy na kanapę.
- Słuchaj, czy ty i Charlie to naprawdę nic? - zapytała.
- Naprawdę. - odpowiedziałam.
- Bo ja wciąż go kocham i w sumie nigdy nie przestałam. - odpowiedziała szybko.
- Więc po co była ta historia, że się kochamy? - zapytałam.
- No bo... Bo ty tak cierpiałaś po zerwaniu z Leo a ja musiałam wyjechać i Charlie też by cierpiał więc to było dobre rozwiązanie. Byliście szczęśliwi i nie cierpieliście. A mnie i tak tutaj nie było. - tłumaczyła.
- Czyli to był tylko plan? - zapytałam.
- No... Tak, ale to tylko po to, żebyście nie cierpieli. - mówiła smutna.
- Rozmumiem Chloe i nie jestem zła. Chciałaś jak najlepiej i w sumie cieszę się, że to tak wszystko wyszło. - mówiłam z uśmiechem.
- Naprawdę? - zapytała.
- Naprawdę. - uśmiechnęłam się. I jeśli chcesz być z Charlim to masz moje błogosławieństwo. - zaśmiałam się.
- Kocham Cię Raf. - uśmiechnęła się i mocno mnie przytuliła.
- Ja też. - zaśmiałam się. Kiedy Chloe mnie już puściła wróciliśmy do chłopców do kuchni. Leo spojrzał na mnie niepewnie, bo nie wiedział czy mam ochotę z nim rozmawiać.
- Tak, możemy pogadać. - zaśmiałam widząc jego wzrok. Ruchem ręki pokazałam mu, że ma iść za mną. Poszliśmy do salonu. Chyba zacznę to nazywać "Miejsce rozmów". Usiadłam na kanapie a Leo na przeciwko mnie.
- Więc co teraz z nami będzie? - zapytał niepewnie. Był bardzo zdenerwowany.
- A więc...