@comecomefindme

niebieska

Ask @comecomefindme

Sort by:

LatestTop

Uważasz się za rozważną osobę?

Na pewno wiele osób tak o mnie myśli, mówi.
Nic dziwnego, bo z zewnątrz wyglądam na naprawdę ułożoną i opanowaną dziewczynę, która zdaje się mieć odpowiedź na każde pytanie. I jeszcze jakby zawsze gotowa służyć dobrą radą.
A jednak, przynajmniej w tym ostatnim czasie, coraz częściej mam wrażenie, że pewne sytuacje, pewni ludzie, utrudniają te moje starania o bycie rozważną.
Bo przecież wiem, cholera, że różnimy się tak bardzo, że nawet powiedzenie "przeciwieństwa się przyciągają" - staje się tu absurdem, że czuję, że mimo starań z jego strony, on nigdy nie będzie w stanie zrozumieć mnie w stu procentach, że w końcu może sprawić, że rzeczy, które teraz uważam za niezgodne z moim życiowym systemem nagle staną się takie zwyczajne, codzienne, aż w końcu z a b r a k n i e tej pierwotnej m n i e, że mimo, że mam złe przeczucia i tysiące wątpliwości, nie mogę zapomnieć jego uścisku.
Nie muszę nawet zamykać oczu, lecz zamknę. Mam dreszcze. Wstrzymuję oddech. Powinnam była/ nie powinnam... Chcę, ale nie chcę zapomnieć.

View more

Uważasz się za rozważną osobę

Jaki cytat motywuje cię najbardziej?

"Babcia zawsze mówiła:
- Sięgaj gwiazd, jeśli ci się nie uda, może chociaż wylądujesz na księżycu.
Ale mama za każdym razem musiała dodać:
- Jeśli będziesz się zajmować wyłącznie sięganiem gwiazd to w końcu skończysz na chodniku z potłuczonymi kolanami." ~ Sarah Rubin,Tańcząca
/motywuje mnie oczywiście zdanie owej babci
Jaki cytat motywuje cię najbardziej

Related users

Niebieska, mogę tak mówić? Mogę. Życzę Ci z okazji Twojego święta, które jest raz w roku. Abyś była uśmiechnięta. - tak się zrymowało. Zdrowia, bo ono najważniejsze. Samych dobrych dni. Szczęścia dużo i czego sobie jeszcze zażyczysz. :))

Agnieeesszkaaa’s Profile PhotoAdżi▫
"z okazji Twojego święta...abyś była uśmiechnięta" - o tak, przyda się. Pomimo stereotypu, że Niebieska wręcz zaraża wszystkich w wokół swoim szczerym uśmiechem. Oby ten mój uśmiech przestał wreszcie kamuflować tą mnie, która szuka szczerości i kogoś przy kim wreszcie mogłaby zapłakać. Od tak.
/pięknie dziękuję za ciepłe życzenia :) → tu akurat ten jeden z niewielu s z c z e r y c h! uśmiechów haha
Niebieska mogę tak mówić Mogę Życzę Ci z okazji Twojego święta które jest raz w

Czy czujesz się czasem tak, że zamiast Ciebie i Twojego wnętrza inni widzą tylko Twoją twarz?

Niestety. Chociażby przykład z dzisiaj. Z dosłownie "przedchwili". Choć wiem dobrze, że tak bardzo chciałaby dostrzec więcej.
Mama wpatrywała się we mnie odkąd wczoraj wieczorem przyjechałam do domu. Ciągle się tuliła i powtarzała jak bardzo mnie kocha. Jak zwykle kiedy długo się nie widzimy. Ja jednak czułam, że min. 90 procent moich uśmiechów wczoraj i dziś - było po prostu wymuszone. Prze ze mnie. Przez ogólną sytuację. Przez tą moją ostatnią ostrożność w rozmowach z Nią. Nie jest tak, że nagle "przestałam czuć potrzebę". Wręcz przeciwnie. Kocham Ją nad życie i zdaję sobie sprawę, że w każdej chwili mogę Ją stracić. Jednak zbyt często mam wrażenie, że to właśnie Ona straciła tą umiejętność. Że przestała tak NAPRAWDĘ SŁUCHAĆ. Ja wiem, rozumiem: leki, sreki, szpitale. To wszystko jak najbardziej musi mieć wpływ, ale czy czasem nie wystarczy rzeczywiście CHCIEĆ? Zebrać w sobie wszystkie siły i porozmawiać? TAK SZCZERZE?
Wpatrywała się we mnie. Udawałyśmy szczęśliwe. A kiedy już dzisiaj, z tej "przedchwili", szykowałam się z powrotem na autobus, usłyszałam:
"I znowu jesteś taka nieobecna. Jesteś, ale jakby cię nie było. Sama nie poruszysz żadnego tematu, tylko ciągle patrzysz w ten swój telefon (ten argument musi pojawić się zawsze, co z tego, że naprawdę od święta z niego korzystam w innym celu niż ogarnięcie się z czasem, tj. spojrzeniem na zegarek, bo zaraz nie zdążę). Nie wiem co się z tobą dzieję. Tracę z tobą kontakt."

View more

Czy czujesz się czasem tak że zamiast Ciebie i Twojego wnętrza inni widzą tylko

Co Cię najbardziej irytuje?

zziimmnnaa’s Profile PhotoZimna
Bez zastanowienia:
choroba, obojętność, brak porozumienia, brak kontaktu, tęsknota za czymś *za kimś kto już dawno przestał istnieć, że dzień jest za krótki, że znowu nie zdążę, że tego wszystkiego jest tak dużo, że jutro znowu lekcje a ja jestem w tyle, że zaraz wycieczka na którą nie jestem przygotowana i znowu nie wiem nic, że tam nadal cisza, że się nie odzywa, że nie wiem czego chce on, czego chce ona, że jestem roztrzęsiona i sama nie wiem do końca czym, że tracę kontrolę, że jednak jestem silna tylko to wszystko chwilowe ja wiem że bez sensu to piszę i to też mnie irytuje, JA SAMA

Tęsknisz na kimś? Ale niebtak na chwile obecną tylko ogółem..

tak.
tęsknię.
cholera.
jak oddycham, jak żyję, jak babcię kocham tak za nim tęsknię.
t y l k o, ż e
jego już nie ma.
haha
jest przecież - nie kłam - tylko w mojej durnej głowie.
taki normalny, z tą swoją ciągłą ironią i pobłażaniem?
z tym uśmiechem nieszczerym na wszystko i tym prawdziwym raz, od święta i kiedyś nawet czasem dane było mi go oglądać?
tak, to bijące ciepło i nareszcie szczera radość.
trzeba przyznać, że nie każdemu pozwalał tego od siebie doświadczyć.
a j e d n a k m i b y ł o d a n e
i kiedy mówił rzeczy, z których nie wiedziałam nic - słuchałam z uwagą, przytakiwałam głową, ciągle było mi mało.
chciałam, żeby nauczył mnie tego swojego świata.
żeby nie bywał taki znużony wszystkim co dzieje się dookoła, tylko taki jakiego dane mi było go poznawać, kiedy byliśmy sami, bądź z jego kumplami.
ach tak.
k u m p l e
cóż, z czasem się trochę podmienili.
sama nie wiem czy to oni go zmienili, czy to on przy nich wreszcie naprawdę jest sobą.
moment.
bo to by oznaczało, że w takim razie wcale nie było mi dane go poznać, że wciąż żyłam jakimiś dziwacznymi, zgubnymi złudzeniami do obłędu przypominającymi rzeczywistość?
możliwe, bardzo możliwe, że to były złudzenia.
ale aż tak realistyczne?
aż tak?
więc żyłam złudzeniami.
HA
i ż y j ę n i m i n a d a l
tak bardzo chcę wreszcie przestać.
tak bardzo.
tak bardzo nie potrafię, a on wciąż żyje w tej wygodnej nieświadomości.
[miejsce na moje przekleństwa, chociaż nie chce być wulgarna, pozostawię tylko dla siebie]
https://youtu.be/PXMM4jWO39Ucomecomefindme’s Video 125860346841 PXMM4jWO39Ucomecomefindme’s Video 125860346841 PXMM4jWO39U

View more

comecomefindme’s Video 125860346841 PXMM4jWO39Ucomecomefindme’s Video 125860346841 PXMM4jWO39U

glupia sprawa moja przyjaciolka od dluzeszgo czasu nie meczy bo chodzi z kims kogo nie kocha bo chce zyc noralmanie ale kocha kogos z kim juz byla, jak mam jej pomoc ? pomocy pilne

Zacznijmy od tego, że ŻADNA SPRAWA NIE JEST GŁUPIA.
Tylko... nie każda jest warta uwagi poszczególnych jednostek ;)
Ja akurat jestem z tych, którzy mają nadzwyczajną tendencję do w s p ó ł o d c z u w a n i a, tak więc już zwiększam obroty na myślenie i robię co w mojej mocy.
Słuchaj, jest coś takiego jak "przyjacielska intuicja". Przynajmniej ja coś takiego wyróżniam u siebie. Skoro to TWOJA przyjaciółka, tzn. że musisz znać Ją jak nikt inny, że masz pewne przypuszczenia co do tego, co jest dla Niej DOBRE. Gorzej gdyby chodziło o samą Ciebie. Wtedy to Ona stanęłaby przed tym nie lada wyzwaniem. Co ja mogę tak od siebie? Więc słoneczko drogie, zapamiętaj na całą wieczność:
Być z kimś kogo się nie kocha, z pewnością nie oznacza żyć n o r m a l n i e!
Niech się dziewczyna weźmie w garść (łatwo mówić, oj tak) i zbierze siły na trudne w życiu CHWILE SZCZEREJ SZCZEROŚCI. Taki związek, przynajmniej wg mnie powinien się zakończyć i to jak najprędzej, bo kiedy wpadnie się w przyzwyczajenie... Często jest tak, że wydaje nam się, że mimo iż przecież kochamy kogoś zupełnie innego to bez tej jeszcze innej osoby "przecież nie potrafimy już normalnie funkcjonować". Nie warto. Nie warto się w takie coś pakować. Trzeba szukać swojego szczęścia. Czasem zaryzykować
( http://ask.fm/comecomefindme/answer/112507019993 ). Różni są ludzie. Dla jednych bycie z kimś po raz drugi nie ma najmniejszego sensu, ale jest i druga strona medalu. Że ponoć "stara miłość nie rdzewieje". A póki co... co? Osoba, z którą jest aktualnie... może czuć się okłamywana każdego dnia. I naprawdę "przyzwyczajenie" jest groźne. Życie jest krótkie. Idźmy na całość.

View more

Zadasz po 5 pytań trzem pierwszym osobom?

Jak przyjdzie mi coś mądrego na myśl to po prostu pytam tych, których aski wydają się być godne uwagi. Nie ukryję, że zazwyczaj wyszukuję je spośród: tych co u mnie lajkują; tych, których obserwuję; tych, którzy lajkują czy pytają tych, którzy to samo robią u mnie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Nie potrzebuję sypialni, żeby udowodnić swoją kobiecość. Mogę być równie atrakcyjna zupełnie ubrana, zrywając jabłka albo stojąc w deszczu. " ~zaczerpnięte, bo tak bardzo prawdziwe
Zadasz po 5 pytań trzem pierwszym osobom

O co warto walczyć do samego końca?

wrwrwrwwrw’s Profile PhotoTheo.
O uśmiech drugiego człowieka. Szczery uśmiech, rzecz jasna, to najpiękniejszy grymas twarzy jaki jestem w stanie sobie wyobrazić. Grymas, który rzeczywiście wyraża więcej niż tysiąc słów. Walcząc o życzliwy uśmiech drugiego człowieka, okazujemy to jak bardzo nam zależy na Niej czy na Nim. A przecież każdy z nas w głębi duszy pragnie być dla kogoś ważnym i tym n a j w a ż n i e j s z y m. Tak. Nawet, czy może - A ZWŁASZCZA - Ci, którzy tak bardzo będą się tego wypierać, pozostając, że najszczęśliwsi są w samotności, bo wtedy mają po prostu święty spokój. No więc święty spokój nie zawsze jest spokojem naszego serca. Nasza dusza też ma potrzeby. Nie lekceważmy potrzeb duszy. Błagam.
O co warto walczyć do samego końca

jak spędzasz święta?

zziimmnnaa’s Profile PhotoZimna
tradycyjnie.
stół jedzenie picie jeszcze więcej jedzenia telewizor w tle wyjście do kościoła znów siedzenie przy stole aha i jeszcze rodzina albo to co z niej zostało i ta denna atmosferka że niby wszystko gra bo są święta i przecież siedzimy tu "wszyscy" razem poruszając tylko wygodne tematy
.
.
.
.
.
.
.
CHOLERA kiedy to się zmieni, otwórzmy się na szczerość, chociaż nie mam jeszcze pomysłu sprecyzowanego dokładnie

Cześć ! :) czy zdarzyło Ci się coś ostatnio szalonego, niezwykłego bądź niecodziennego ? życzę udanych i spokojnych świąt Wielkanocnych :)

Hej, hej.
Szalonego, niezwykłego, niecodziennego... szczerze powiedziawszy nic konkretnego nie przychodzi mi na myśl. Chociaż jest jeden dość istotny i rzeczywiście co raz bardziej i co rusz - zaskakujący mnie fakt: jestem naprawdę spokojna. Jestem spokojna i opanowana. Opanowana na tyle, by pouczać innych, żeby przestali być takimi jaką ja byłam, bo nie wyjdzie Im to na dobre. Nie warto się AŻ TAK wszystkim przejmować. Coś nie wychodzi za pierwszym razem, może za drugim, piątym czy dziesiątym wyjdzie tak, że odetchniemy z ulgą uznając, że tak właśnie miało być. Musimy się wreszcie pogodzić z tym, że nie na wszystko mamy wpływ. Naprawdę dziwi mnie teraz, że jeszcze nie tak dawno czyjeś niedociągnięcia np. w organizacji jakiejś uroczystości w szkole, za które akurat byłam współodpowiedzialna - potrafiły wyprowadzić mnie z równowagi. Teraz jest jakoś inaczej. Patrzę na to wszystko z takim d y s t an s e m. Jakby z innej perspektywy. Tak. To jest to, co zaskoczyło (i zaskakuje) mnie w ostatnim czasie.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
PS. Dziękuję bardzo i: WAM RÓWNIEŻ CIEPŁYCH, SPOKOJNYCH, RODZINNYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, I DUŻO JEDZENIA! ((;

View more

Jak Ci mija dzień? Przydarzyło Ci się coś ciekawego w tym tygodniu? :)

Ten dzień jest piękny na wiele sposobów.
Po pierwsze dlatego, że wczorajszego wieczoru zobaczyłam buzię, na której tak bardzo mi zależy.
Po drugie dlatego, że dziś znowu mogłam ją widzieć.
Po trzecie, bo jest Niedziela Palmowa i nareszcie zdążyłam na mszę od samego początku.
Po czwarte dlatego, że udało mi się zrozumieć coś, na co do tej pory byłabym raczej bardziej niż z ł a.
Po piąte...
Po dziesiąte...
Po któreś tam z kolei... ten dzień jest piękny, bo mimo wielu spraw, które powinny mnie całkiem przytłoczyć i masy zajęć, niekoniecznie wymarzonych na niedzielne popołudnie, ja jestem s z c z ę ś l i w a.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
PS. I MAM NADZIEJĘ, ŻE WŁAŚNIE W TEJ CHWILI, o teraz czy może już wcześniej, UDAŁO MI SIĘ ZARAZIĆ TYM SWOIM, powiedziałabym wręcz szalonym, UŚMIECHEM KOGOŚ Z WAS. MOŻE WŁAŚNIE CIEBIE! :)

View more

Jak Ci mija dzień Przydarzyło Ci się coś ciekawego w tym tygodniu

Dlaczego ludzie rodzą się skoro i tak umierają?

PozbawionaPrawDoZycia’s Profile PhotoMadame Mei
Rodzisz się człowieku i przed Tobą pytanie:
Po co żyjesz? - to zagadką każdego istnienia się staje.
Każdy z nas ma do wypełnienia swoje własne zadanie.
Przesądzone jest z góry to, kim na Ziemi się stanie.
Ale wolną wolę masz i dasz z siebie tyle, ile dasz.
Wolną wolę masz - do końca zadanie wypełniasz,
Lub bez poczucia spełnienia,
Kończysz swój przejściowy etap istnienia,
Drogę prostszą wybierasz,
Tą bez zadania od Boga,
I tak po prostu umierasz. ~m.
Dlaczego ludzie rodzą się skoro i tak umierają

Masz może jakieś wspomnienie, którym chciałabyś się podzielić? Opowiedz o nim. :)

Kinia08’s Profile Photokindy ♡
Może niekoniecznie wspomnienie, lecz właściwie c o d z i e n n o ś ć.
Też tak miewasz, że znajdujesz się w pewnej sytuacji i z jednej strony jesteś prawie pewien/pewna swego, a z drugiej jednak coś Cię odciąga?
Zaczynasz rozmyślać. Masz mętlik w głowie.
Serce mówi jedno, A ROZUM SWOJE.
Chcesz t o zrobić, ale myślisz, że nie dasz sobie rady. A może najzwyczajniej w świecie boisz się reakcji innych?
→ "Codziennie powinienem mówić mamie i tacie, że ich kocham. Kocham przecież najbardziej na świecie. Ale to głupie. Nie bądź dziecinny - na stówę pomyślą, że CHCESZ OD NICH STÓWĘ."
→ "Chcę pójść na germanistykę. Te studia otworzą mi oczy na przyszłość, odkryją nowe perspektywy, pozwolą lepiej dogadać się z tym nieziemsko przystojnym Niemcem... Nie, nie poradzisz sobie. Wcale nie lubisz germana. Chodzi ci jedynie o tego faceta, który i tak nie jest tobą zainteresowany. Wybierzesz inne studia."
→ "Spotykamy się od dłuższego czasu, ale ja wciąż nie wiem czy on ma czyste intencje, czy też to tylko zabawa. Wiem, że go nie kocham, jednak chcę zapomnieć o tamtym. Ten daje mi poczucie, że mu na mnie zależy. Daje mi to cholerne poczucie, po czym nie odzywa się całymi tygodniami, by potem napisać HEJ, CO TAM. I co? Mam nadal zagadywać do niego na wszelkie możliwe sposoby, by budzić w sobie pewność, że cały czas mu zależy? Co ty, daj sobie spokój. Od początku wszystko sobie ubzdurałaś. Jak ci odpisuje co druga linijka to puste HAHA / OKEJ / O, TO ZAJEBIŚCIE / WSPÓŁCZUJĘ, więc czy jest sens na siłę ciągnąć te rozmowy? Czy ty w ogóle masz o czym z nim rozmawiać? Za bardzo się od siebie różnicie. Tylko wydaje ci się, że jest inny niż wszyscy. Chodzi mu o jedno albo w ogóle o nic."
~ wszystko w cudzysłowach pisane jest czysto teoretycznie
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
… i powiedziała sobie w myślach, również o samej s o b i e:
Nie wiem czy mogę Ci zaufać.

View more

Masz może jakieś wspomnienie którym chciałabyś się podzielić Opowiedz o nim

jak Ci minął dzień? (;

To naprawdę niezwykłe. Od wczoraj czuję się jak ponad tym w s z y s t k i m. Cztery osoby OD TAK przypomniały sobie o mnie. Fakt, jednemu zależy bardziej, drugiemu mniej, ale samo to... A dzisiaj też obudziłam się z uśmiechem. Po chorobie nadszedł czas nauki, ale to było jakoś mniej ważne. Pomyślałam od razu o tych cudownych ludziach. Że znowu ich zobaczę.
I zobaczyłam (:
Na domiar dobrego, o dziwo przecież p o n i e d z i a ł k u - prawie nie mieliśmy lekcji. Jakieś konkursy itp. Właściwie tylko matma nas zmusiła do ruszenia mózgownicą, a tak luuuuz.
A teraz piszę z pewnym człowiekiem, którego plany na dziś wieczór to: "muzyka i pisanie z piękną dziewczyną". Ciekawe...
Nawet moje dietetyczne żarcie było dzisiaj znośne: pianki, kanapka z szynką, sałatka ze świeżego szpinaku, wafle ryżowe, ziemniaki z jajkiem. Wszystko takie piękne.
A ja wciąż właściwie... nie wiem jak się czuję.
Ale dzień minął bardzo dobrze.
I za to, że pytasz, dziękuję.
PS. Następnym razem może w końcu odznacz tego anonima?

View more

jak Ci minął dzień

jak się czujesz? dobrej nocy! ;)

Po prostu chcę Ciebie. Tu. Teraz. Przy mnie.
http://i2.pinger.pl/pgr45/b4e680e9001db10f5302597f
-
/najpierw zaczęłam się zastanawiać JAKIEGO ANONIMA OBCHODZI JAK SIĘ CZUJĘ, ale teraz takie STUKPUK - przecież kilka odpowiedzi niżej sama poprosiłam by mnie pytać (:
tak więc... może nie miałam na myśli aż tak dosłownego odbioru, bo aktualnie jestem w pewnego rodzaju chaosie, nie tylko emocjonalnym... wolałabym się tu aż tak nad sobą nie użalać... za to bardzo, bardzo dziękuję Ci za czujność, proszę przy tym pomyśl czy ktoś inny nie potrzebowałby tego pytania akurat od C i e b i e sto razy bardziej, bo o to właściwie mi chodziło... jeszcze raz dziękuję i Tobie również dobrej, spokojnej nocy (;
jak się czujesz dobrej nocy

Next

Language: English