Ambitny

Dzisiaj postanowiłem, że ask już nie będzie prowadzony tak, jak miało to miejsce przez bardzo długi czas.
Czyli różne przemyślenia, inspiracje, motywacje itd.
Kiedy kanał zaczął się rozwijać, bardzo dużo czasu poświęcam właśnie jemu.
Już nawet nie chodzi o sam kanał. Czas na pisanie zawsze jest.
Tylko po ostatnich wydarzeniach, które mają miejsce na tym portalu, a są to masowe ucieczki ludzi, nie widzę też większego sensu tutaj siedzieć.

---

Wszyscy ludzie, z którymi miałem kontakt, właściwie odeszli, albo nie piszą nic tutaj.
Niektórzy stwierdzą, że patrzę na ilość lajków i fejm.
Więc wyjaśnię, że nie o fejm chodzi, a co do ilości osób odwiedzających profil, to racja. Fajnie, jeżeli rzeczywiście widzisz progresję. Jeżeli postępów nie ma, to niestety, nie jest to dobry kierunek.

---

Straciłem motywację, aby tutaj siedzieć i pisać.
Cały świat idzie do przodu, tak samo jest w tej sytuacji.
Ask się właściwie zatrzymał. Jest to portal, który wyginie, a jeżeli nie, to będzie to pustynia, która będzie odwiedzana tylko niebawem.
To będzie historia jak z Gadu-Gadu. Są tam ludzie, ale już bardzo mało i zostaną tylko tacy stali bywalcy.

---

Ja z racji mojej działalności na YT, muszę też na to zwracać uwagę i nie mogę na to pozwolić, aby taka stronka była prowadzona przeze mnie, jeżeli tu nic sie nie dzieje praktycznie. Żadnego rozwoju w tym. Wolę ten czas na wpisy tutaj, poświęcić na coś innego.
Dlatego też w opisie nie będę już podawał aska.

---

Jeżeli chodzi o usunięcie aska, to jeszcze tego nie będę robił. Będzie to ask, w którym będę wrzucał tylko moje filmiki.
Czysta reklama, nic więcej. Więc jeżeli nie chcesz tego widzieć, nie obserwuj już.

---

Dziękuję za fajnie spędzony czas ludziom, szkoda, że nie są podejmowane sensowne kroki w celu ulepszenia tej strony. Bo chociażby ukrywanie odpowiedzi, czy też skracanie ich i potrzeba kliknięcia, aby ujrzeć całą, nie jest mądrym rozwiązaniem według mnie.

---

Jest dużo wspomnień, wiele ludzi, no ale cóż. Płakać nie będę.
Szkoda tylko, że dosłownie zjebali aska i nie postarali się o dawną formę, że tak to nazwę. Bo swego czasu był baaardzo popularny. Być może YT, FB, Instagram, Snapchat wygryzł Aska, ale jednak mogliby jeszcze jakoś przeciwdziałać temu.

---

Nie pozostaje mi nic innego, jak jeszcze raz podziękować, za wsparcie, miłe słowa, spędzony czas tutaj.
Więc to chyba wszystko w temacie.
Jeżeli nie chcesz oglądać wrzucanych filmów z mojego kanału tutaj i być może czasami krótkich odpowiedzi, to już nie obserwuj Ambitnego na asku.
Jak najbardziej zapraszam na inne social media, bo tam będzie się więcej działo.

---

Chyba nawet pasuje trochę do tej wypowiedzi. :)
Ask nie powróci, nie powróci już nieeeee!
https://www.youtube.com/watch?v=kxf8dybTOfw

View more

"Ci którzy kochają, sami sobie kształtują sny".
Coś w tym jest. Chociaż można to różnie interpretować, więc nie będę się tu wywodził w tym temacie. :)

---

Czy sen jest przedsionkiem do czegoś lepszego?
Myślę, że sen może być jakimś natchnieniem, motywacją, niesamowitym przeżyciem, inspiracją, więc na pewno nic gorszego z tego nie będzie.
Nawet jeżeli śnią się złe rzeczy, wtedy mamy świadomość, że to tylko sen.

---

Jak wygląda życie człowieka bez snów?
Nie ma takich ludzi, każdemu się coś śni, chyba, że rzeczywiście się nie śni nic, wtedy na pewno to choroba i trzeba leczyć.

---

Jeden ze snów.
Ostatni, taki który zapadł mi w pamięci.
Było to spotkanie z multim, dużo z Was może go nie znać, pewien youtuber.
Spotkałem go, w nieznanych mi okolicznościach, bądź nie pamiętam okoliczności i zaczęliśmy rozmawiać. Co najlepsze, cała akcja działa się w Hogwarcie, co mnie zdziwiło, że on tam był.
Generalnie sen bardzo przyjemny, przyniósł mi mega pozytywne emocje, mogłem pobawić się czarami, uczyliśmy się magii, przy okazji poznałem głównych bohaterów filmu, no i Mulciaka. :D

---

Kiedyś miałem tak, że przed spaniem, włączałem wyobrażałem sobie pełno telewizorów, w każdym coś innego i sam sobie mówiłem, o czym chciałem śnić.
Nie wiem jak to robiłem, ale był to kontrolowany sen.
Do dzisiaj tego nie potrafię.
Nie wiem, czy negatywne rzeczy, które się zadziały w życiu, sprawiły, że już tego nie potrafię.
Być może stłumiły we mnie wielką wyobraźnię i radość, która ma się za dzieciaka...

View more

Nie uważam, żebym czuł się samotny wśród ludzi, natomiast nie rozumiem myślenia wielu ludzi.
Nie czaję ich ambicji, planów na życie, generalnie podejścia do życia.

---

Nie wiem dlaczego, ale dużo osób opowiada mi wiele historii. Jakbym był taką zaufaną osobą, może przez te piwne/brązowe oczy? :P

---

W każdym razie, słysząc plany na życie kogoś, już na starcie skreślam typa.
Wiecie jak to jest.
Powiedzmy w szkole, albo w pracy poznajecie jakąś osobę, następuje rozmowa, po krótkim czasie, albo nawet po dłuższym czasie, dochodzi do poznania planów takich na życie, albo nawet na ten weekend.

---

Właściwie, to po rozmowie na temat weekendu wiem, że poznana dziewczyna, bądź chłopak nie będzie moim dobrym ziomkiem, dobrą koleżanką, jeżeli jego plany, to dobry melanż, a później zdychanie i znowu do roboty, bądź szkoły.
To nie jest perspektywa, na życie dla mnie.

---

Oczywiście od razu zaznaczam, że to nie jest tak, że ja tych osób nie lubię.
Chodzi głównie o to, że nie jestem typem takiej osobowości i nie widzę przyszłości naszej znajomości.
Szanuję go jako człowieka, może mi się dobrze z nim rozmawiać, ale nie nawiążemy bliższej znajomości, jeżeli ja wiem, że jego życie polega na dobrym melanżu.

---

Stąd też nawiązuje znajomości, w kręgach moich zainteresowań.
Mówią, że plusy i minusy się przyciągają.
Ja nie polegam na pewno na tej zasadzie. Dla mnie, jeżeli mam mieć bliższe relacje z kimś, to jednak trzeba mieć coś, co nas łączy.
Chodzi mi tu o znajomości, związki, ogólnie, jakiekolwiek bliższe relacje.

---

Wracając do tej znajomości, może po części tak jest, jak sobie teraz myślę, pisząc tę odpowiedź.
Niewielu jest ludzi wokół, którzy mają taką wielką ambicję jak Ambitny. :D
Może dlatego tak uciekam w ten świat YouTube'a?

View more

Tak, wydaje mi się, że każdy sobie coś wspomina, o czymś pomyśli z dnia, po prostu łapią go przemyślenia.
W moim przypadku, dochodzą też przemyślenia odnośnie marzeń i przyszłości.

---

Mam też coś takiego, że jeżeli obrałem sobie jakiś cel, to myślę bardzo dużo o tym, tak dużo, że nic innego mnie nie interesuje. Zaprząta mi to głowę i póki tego nie zrobię, nie dokonam tego, jestem praktycznie nieobecny wśród żywych.
W mojej głowie jest tylko jeden cel, jedna myśl i nawet inne ważne rzeczy potrafią nie mieć takiego priorytetu jaki powinny mieć.
To już chodzi bardziej o rzeczy wpływające na moje życie i przyszłość, ale jak napisałem, są to tak ważne rzeczy, że wszystko inne się nie liczy.

---

Co do miejsca.
Łóżko, albo spacer gdzieś na odludziu najlepiej.
Jeszcze jedna opcja, to bieganie.
Muzyka, las, Twe nogi i gaz. ;D

View more