Tęsknisz?
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego, że w całym swoim życiu śmierć naprawdę nikogo mi nigdy nie zabrała, tak żebym nie mogła się z tego pozbierać. Jasne, były ciotki czy wujkowie, którzy umierali na przestrzeni dwudziestu lat mojego życia i zawsze kiedy dowiedziałam się o ich śmierci czułam ukłucie smutku w sercu, ale wraz z pożegnaniem tej osoby na pogrzebie to uczucie słabło i szybko nie było go wcale. Jednak teraz faktycznie wiem jakie to jest kiedy naprawdę stracisz kogoś bliskiego i te uczucie nie znika i nie zamierza nawet zmaleć. Dwa tygodnie temu odeszła moja babcia. Nagle, powodem był jedynie wiek, nie żadna choroba. Wszyscy byliśmy w szoku, przez co jest jeszcze gorzej. Minęło juz troszkę czasu, a ja nadal nie mogę uwierzyć. Mam wrażenie, ze to do nie jeszcze w pełni nie doszło, że jestem nadal w amoku. Przeraża mnie myśl, iż już nigdy jej nie zobaczę, nigdy nie będę mogła z nią porozmawiać, a jedynym miejscem na odwiedzenie jej stał się cmentarz- marna alternatywa normalnej herbaty w jej towarzystwie. Wiem o tym, ze każdego z nas to czeka i jeszcze wiele razy będę musiał zmagać się z tego rodzaju tęsknotą, ale nie potrafię. Po prostu nie umiem. Czuję tylko niemoc i ogromną tęsknotę.
"zapominam się w pamiętaniu o Tobie"
"zapominam się w pamiętaniu o Tobie"