Dlaczego się nie odzywasz?
Kiedyś to ja zawsze pierwsza się odzywałam, i w końcu stwierdziłam, że dość tego.
Każda relacja powinna być budowana na zasadzie równowagi. Daję, ale i otrzymuję. Gdy zaangażowanie jest jednostronne, prędzej, czy później zaczyna się robić problem. Nikt nie chce na dłuższą metę być tym, który wiecznie inicjuje kontakt.
Skoro kogoś nie stać, by zaprosić, zainicjować spotkanie, to znaczy, że jest mu dobrze, bez Ciebie. Nie potrzebuje tych spotkań, rozmów. Nie zależy mu. To może zaboleć, ale daje szansę na posprzątanie otoczenia z osób, które tkwią w nim, a w ogóle na to nie zasługują. Gdy zrobi się wokół nas miejsce, zyskamy czas dla siebie. Będziemy mogli więcej energii poświęcać na to, co zasługuje na naszą uwagę.
Każda relacja powinna być budowana na zasadzie równowagi. Daję, ale i otrzymuję. Gdy zaangażowanie jest jednostronne, prędzej, czy później zaczyna się robić problem. Nikt nie chce na dłuższą metę być tym, który wiecznie inicjuje kontakt.
Skoro kogoś nie stać, by zaprosić, zainicjować spotkanie, to znaczy, że jest mu dobrze, bez Ciebie. Nie potrzebuje tych spotkań, rozmów. Nie zależy mu. To może zaboleć, ale daje szansę na posprzątanie otoczenia z osób, które tkwią w nim, a w ogóle na to nie zasługują. Gdy zrobi się wokół nas miejsce, zyskamy czas dla siebie. Będziemy mogli więcej energii poświęcać na to, co zasługuje na naszą uwagę.
Liked by:
¬paperflowers°