Hmmm
Lista najgorszych książek na szczęście jest stosunkowo krótka
Na pewno Sienkiewicz - w pustyni i w puszczy, krzyżacy
Lubilam od niego tylko Quo vadis, reszta okropna do czytania, zesrał się z tymi opisami
Mickiewicz na haju tez paskudny
Nie lubie Musso, dobrnęłam do połowy Dziewczyny z Brooklynu i dałam sobie spokój, beznadzieja
,,Metro" mi się nie podobało
Jądro ciemności, masakra XD
Nawiedzony dom na wzgórzu - serial super, książka nudna
Nie czytam nawet jeśli jestem zmuszona
Zadna
Lektory większość
Pań Tadeusz,krzyżacy
Zapewne jakieś pozytywistyczne gówno spod szyldu Orzeszkowej i jej podobnych. Generalnie studia nauczyły mnie jeszcze bardziej niż szkoła, że nie trzeba czytać jakiejś książki, żeby móc się o niej wypowiedzieć i ją znać. Czasem jest to nawet lepsze, bo oszczędza się czas. Na tym świecie produkuje się tyle książek, że spokojnie można robić selekcje tytułów i po pewne rzeczy w życiu nie sięgnąć. Nie udało się nikomu wciągnąć mnie w czytanie Olgi Tokarczuk, chociaż czasem kusi do tego wewnętrzny masochista, ale reszta umysłu wciąż mówi, że ten czas warto przeznaczyć na lepsze książki niż pretensjonalna i przeintelektualizowana literatura pisana dla jakże wąskiego i elitarnego grona "jej krajanów".
Akademia pana Kleksa
Nie czytam książek
Nie wiem ..
"Romeo i Julia" może
Podręczniki przed maturą