Nie chcę być Twoim sumieniem. Z mojej strony padały praktycznie tylko pytania, odpowiadałeś Ty. Nie chcę Cię osądzać, nie odbieraj tego w ten sposób - prowadziłeś tylko moją myśl. Pisałeś: "Dobrze, że są ludzie, którzy czasem przypomną mi, że powinienem trochę przystopować". Mowa - trawa.
Pisząc to NIE miałem na myśli ciebie. Bo ty tylko PUBLICZNIE w dodatku próbujesz mnie "nawracać". Oczywiście częścią tego procesu (ktąrą tak skrzętnie PRÓBUJESZ ukryć jest TWOJA ocena czyli osąd). W przeciwnym wypadku nie pisałbyś tchórzliwie z aninima i publicznie na asku "mędrccu".
Liked by:
奧斯卡.