Kto stworzył ten świat?
Kolejny raz obudziła się gwałtownie wiedząc, że koszmar, który był w jej głowie istnieje też na zewnątrz. Poczuła jego dłoń na swoim policzku i mimo wszechobecnej ciemności, oczyma wyobraźni widziała jego twarz . Opuszkami palców delikatnie jej dotknęła, oparła swe czoło na jego ramieniu i wzięła głęboki oddech, a po owym policzku spłynęła pojedyncza łza. Szybkim ruchem otarł ją i pocałował ciepłym, serdecznym pocałunkiem. Wiedział, że tego potrzebuje.
Ku zaskoczeniu nie oderwała swych ust, odwzajemniła pocałunek i trzymając jego twarz w swych małych dłoniach, zbliżyła się do niego. Oparł swe silne dłonie na jej biodrach i pomagając jej się usadowić na sobie delikatnie wjeżdżał nimi w górę delektując się delikatnością jej skóry. Zdejmując sobie wzajemnie koszulki odchylił jej sprężysty grzbiet do tyłu zaczynając całować brzuch, szybko przejął dowodzenie. Słyszał jej coraz płytszy oddech z chwilą gdy językiem zjeżdżał coraz niżej.Widział jak jej paznokcie wbijają w ich prowizoryczne łoże. Jego palce umiejętnie wślizgnęły się pod cienki materiał majtek. Jęknęła. Ich wspólny sposób na zapomnienie.
Pomieszczenie w którym się ukrywali nie różniło się niczym od przeciętnie zaniedbanych piwnic. Otaczał ich zapach pleśni i zgnilizny, a najcichsze dźwięki sprawiały, że serca ze strachu zaczynało im bić szybciej. Od kilku dni ukryci - brudni, spoceni, razem. Razem będą tworzyć kolejne jutra.
~Tryteł
Ku zaskoczeniu nie oderwała swych ust, odwzajemniła pocałunek i trzymając jego twarz w swych małych dłoniach, zbliżyła się do niego. Oparł swe silne dłonie na jej biodrach i pomagając jej się usadowić na sobie delikatnie wjeżdżał nimi w górę delektując się delikatnością jej skóry. Zdejmując sobie wzajemnie koszulki odchylił jej sprężysty grzbiet do tyłu zaczynając całować brzuch, szybko przejął dowodzenie. Słyszał jej coraz płytszy oddech z chwilą gdy językiem zjeżdżał coraz niżej.Widział jak jej paznokcie wbijają w ich prowizoryczne łoże. Jego palce umiejętnie wślizgnęły się pod cienki materiał majtek. Jęknęła. Ich wspólny sposób na zapomnienie.
Pomieszczenie w którym się ukrywali nie różniło się niczym od przeciętnie zaniedbanych piwnic. Otaczał ich zapach pleśni i zgnilizny, a najcichsze dźwięki sprawiały, że serca ze strachu zaczynało im bić szybciej. Od kilku dni ukryci - brudni, spoceni, razem. Razem będą tworzyć kolejne jutra.
~Tryteł