Opowiedz mi o swoim dzisiejszym dniu. Obserwuję.
Dzisiejszy dzień minął mi szybko, ale nie należał do najlepszych. W sumie nie wiem jak mam napisać, jak się czuje, bo stało się dziś coś czego się nikt nie spodziewał. Byłem dzisiaj w galerii handlowej około 14, bo byłem strasznie głodny, a że jest zlokalizowana blisko przystanku, a do autobusu miałem chwile czasu to postanowiłem coś zjeść. Na przeciwko mnie gdy jadłem usiadła sobie para, na oko mieli po 20 lat. Mieli ze sobą kaski, ubrani byli w odzież motocyklową więc tym przykuli moją uwagę. Ale zmierzając do tego co chce opowiedzieć to po jedzeniu poszedłem jeszcze do toalety i później udałem się na przystanek. Idąc już na przystanek zauważyłem na skrzyżowaniu korek, że doszło do jakieś kolizji, podchodząc bliżej zauważyłem kask koło chodnika, taki sam jak miał ten chłopak z galerii. Niestety śpieszyłem się na autobus i dopiero w domu przeczytałem informacje, że kierowca motocyklu przejechał na czerwonym świetle i uderzyło w nich auto. Chłopak zmarł na miejscu, a dziewczyna walczy o życie. Teraz wieczorem ponownie przejrzałem wiadomości z tego wypadku i okazało się, że dziewczyna umarła w szpitalu, miała 20 lat a jej chłopak nieco troche starszy. Dziwnie się czuje.. Gdy sobie pomysle że widziałem ich dzisiaj żywych, uśmiechniętych, szczęśliwych a teraz po prostu już ich nie ma.. Odeszli. Nie znałem ich, ale jest mi strasznie smutno z tego powodu. Byli to młodzi ludzie i w sumie całe życie było przed nimi.