@BaccatePlayer

Polski Borówczak

Ask @BaccatePlayer

Sort by:

LatestTop

Previous

Nasz głos w zależności od języka, w którym mówimy nieco się różni, zatem jeśli zdarzyło Ci się dialogować w innych językach, to w którym brzmienie własnego głosu podoba Ci się najbardziej? W czym tkwi różnica? W jakich językach zdarzyło lub zdarza Ci się konwersować?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Ja się czuję najlepiej, jak mówię po śląsku, ale tak naprawdę większość czasu myślę w innych językach. Wbrew pozorom nie przepadam za sobą mówiącym po angielsku dlatego, że pojawiają się w tym te same problemy co, gdy mówię po polsku, mianowicie zaczynam przekarmiać wszystkich słowami, często robię przerwy, przyłączam co chwilę kolejne myśli i te zdania są podobnie długie tak, że ciężko się doczekać aż skończę mówić (ja zresztą tak samo piszę jak mówię/myślę i po angielsku moje czaty to też jakieś 7:1 w kwestii objętości moich do czyichś odpowiedzi), czego nie ma w niemieckim, francuskim, hiszpańskim i rosyjskim dlatego, że zazwyczaj znam tylko jeden sposób, by coś powiedzieć i szukanie szlifów wypowiedzi kończy się ślepą uliczką, bo nie mam żadnych skojarzeń w danym języku. Mam podobno ostre i naturalne akcenty w każdym z tych języków, gdzie zarówno w polskim, jak i angielskim jest ich kilka (brytyjskie "saff" zamiast "south" itd).

View more

Która Twoim zdaniem aplikacja nie ma sensu?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Chatous jest tak naprawdę zgubny dla każdego już na starcie. Dziewczynom jak się wylosuje facet, to przeważnie zamiast jakiegokolwiek przywitania dostają zdjęcie kuśki i niedwuznaczną propozycję. Facetowi jak się wylosuje inny facet, to wiadomo, że go przewinie, bo logiczne, że od niego zdjęć klabździochy nie dostanie. A ponieważ dziewczyny przeczuwają, że po wylosowaniu faceta nie czeka na nie nikt inny jak poszukiwacz brochy, to też mają w nawyku od razu się każdego pozbywać, więc chyba jedyne rozmowy jakie się tam odbywają, to gdy dziewczyna ma na tyle szczęścia, by trafić na inną dziewczynę, która szuka platonicznej rozmowy (bo niestety jest też dużo takich, co chcą tylko reklamować swój OF), a reszta się odrzuca w kółko.

Jaką rzecz ze swojego dzieciństwa lub swojej własnej przeszłości chciałbyś / chciałabyś odzyskać? Chodzi o rzecz materialną, którą w jakiś sposób utraciłeś /aś. Co to jest i dlaczego akurat to? Jeśli ktoś posiada dłuższą listę to jak najbardziej można listę poszerzyć =)

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Dostęp do mojego id. Chociaż pewnie ciężko w to uwierzyć patrząc na mnie teraz, to byłem tym dzieckiem, które wywoływało największą wrzawę i zawsze było zamieszane w kłopoty. Kiedy miałem 4-6 lat, to inne matki z bloku skarżyły się na moje wulgarne słownictwo, niebezpieczne zabawy, agresję i próby symulowania zachowań seksualnych na niegodzących się na to koleżankach. Radziłem sobie, czarowałem wszystkich dla swoich korzyści i tylko podejście jednej wychowawczyni w drugiej klasie sprawiło, że swoją nadmierną pewność siebie, ciekawość i bezwzględne dążenie do prawdy zacząłem wykorzystywać do wspierania słabszych, pomagania nauczycielom zamiast uprzykrzania im życia, ale to się skończyło po zmianie wychowawczyni i zaczęto co raz częściej wzywać moich rodziców, bo potrafiłem bez powodu stłuc dziewczynę, która była pod ręką, gdy mnie coś zdenerwowało i tak z czasem co raz więcej osób stawało przeciwko mnie, ja się robiłem co raz bardziej lękliwy, wycofany, dostawałem paranoi, że wszyscy chcą mnie zniszczyć, zacząłem do przesady testować, do czego posuną się bliskie mi osoby, by o mnie walczyć i tak dzisiaj id praktycznie do reszty represjonowane, a superego trzyma mnie na łańcuchu topiąc w wątpliwościach, niemocy sprawczej, przykrych wspomnieniach i panice co do wszystkiego związanego z ludźmi.
Jeśli chodzi natomiast o przedmioty, to oczywiście moje figurki. To było tak ku***sko drogie, a w pewnym momencie moja mama oddała to dzieciom kuzynki, które dość, że mają pieniędzy w ***j, to jeszcze na 100% tego nie tknęły i wyrzuciły. Praktycznie cała pierwsza 10 z "Ben 10" (wyjątek: Upchuck i Szybkołak zamiast Zębala i Diamentogłowego) i kilka mniejszych z serii zapaśników sumo, bo mama myślała, że jak jest sześć miniaturowych w zestawie, to szybciej uznam, że mam wszystkie. Naturalnie zbierałem też Bakugany, ale niestety głównie podrobione, z oryginałów to tylko Darkus Gryfin i Ventus Monarus... a została mi po nich tylko pozostawiającej do życzenia jakości karta otwarcia.

View more

Jaką rzecz ze swojego dzieciństwa lub swojej własnej przeszłości chciałbyś

Related users

Pożyczyłeś/aś komuś coś czego Ci ta osoba nie oddała?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Żeby to raz... Od zawsze tak było, że trzymało się mnie grono chłopaków, którzy stale mieli jakieś potrzeby: "pożycz 10 zł", "pożycz kleju", "pożycz długopis" i po jakimś czasie do mnie dotarło, że tak naprawdę nigdy nie było żadnych zwrotów. Tak oczywiście genialnie nauczyli rodzice, że "trzeba być dobrym, żeby mieć kolegów". Świetna sprawa, bo naturalnie teraz, to mi się przelewa i w ogóle kuuuhwa, ile kolegów mam, na których mogę w każdej chwili liczyć... a nie, czekaj... P.S Tej przypadkowej niuni, która mnie na całą salę wołała kilka razy podczas konkursu w PWSZ w Nowym Sączu też nie zapomniałem tego długopisu, co wzięła (chociaż przyznaję, że moje nerwowe bawienie się dwunastoma zapasowymi można było odebrać jako zaproszenie do pożyczania) i nie oddała, bo złożyłem pracę wcześniej od niej. Chyba, że robi z nim to, co Yuri z "Doki Doki Literature Club", to mogę jej wybaczyć.

View more

Czy ciekawiła Cię kiedykolwiek tematyka linii papilarnych na dłoniach? Zdarzyło Ci się przyglądać swoim liniom i sprawdzać co znaczy poszczególna bruzda we wnętrzu dłoni? Jeśli tak - to czy kształt owych linii pokrywa się z przedstawioną charakterystyką? Czy zdarzyło Ci się wróżyć z dłoni?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
W przeszłości tak. Wyobraź sobie inteligentna duszyczko, że poświęcałem temu uwagę przez jakiś czas. Nie wróżę, bo katolikom nie wolno, aczkolwiek nie byłoby to trafne w moim przypadku. Miałbym według swojego zestawu mieć bardzo żywiołowe i witalne życie (od zawsze byłem apatycznym i nieobecnym introwertykiem, a Hashimoto i parafrenia wlekły mnie od dziecka po lekarzach skazując na niską frekwencję w szkole i odpuszczanie wielu okazji), sporo sukcesów w karierze (jestem na rencie i nie przepracowałem w życiu nawet miesiąca), intensywne życie miłosne (nigdy nie byłem w związku, nawet nie byłem pocałowany, traktowany jak przyjaciel czy w ogóle umówiony koleżeńsko z nikim) i małżeństwo miałoby wchodzić w moje życie zawodowe i reputacje. Na innych nie próbowałem.

"Miłość niejedno ma imię" - jak Ty to rozumiesz? Miłość można nazwać imionami?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Miłość admirująca - podejście ojcowskie, umiłowanie ideałów, Boga, próba stania się ideałem celem uzyskania szacunku, unii z innymi.
Miłość współczująca - podejście matczyne, kochanie innych ludzi, utożsamianie się z nimi, poświęcenie i odsłonięcie emocjonalne.
Miłość erotyczna - podejście wielbiące samego siebie. Zaufanie do własnych instynktów, chęć przekraczania granic i osiągania własnej przyjemności.
Ta pierwsza jest u mnie przerośnięta, ta ostatnia kompletnie represjonowana/zakopana/uśpiona/w cieniu.

Wolisz kiedy ludzie mają na avatarze ustawione swoje zdjęcie czy jest Ci to obojętne? Lubisz wiedzieć lub choćby ciekawi Cię jak wygląda osoba, która pyta / odpowiada na Twoje pytania lub po prostu się udziela u Ciebie?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Nie ukrywam, że czuję pewien odcień odrzucenia, gdy kwestia prywatności pomiędzy mną, a osobą, z którą mam interakcje jest niedograna. To trochę tak, jak wtedy, gdy np. zastanawiam się nad tym, jakie skutki pewnych decyzji dotkną ludzi w danym kręgu, a druga osoba kruszy mój entuzjazm tłumacząc, jak to ją obchodzą tylko jej własne sprawy. Nie żeby było to obiektywnie złe, ale zawsze czuję, że to ja powinienem być najbardziej "strzeżony", "uzbrojony" czy "niedostępny" ze wszystkich. Gdy kogoś widzę na avatarze, to wiele wątpliwości topnieje, aczkolwiek ludzie, którzy wyglądają bardziej "intimidating" (nigdy nie mam dobrego słowa, żeby oddać to znaczenie) na pewno nie pomagają, by moje wyobrażenie o nich było z mojej perspektywy spokojne. Sądzę, że zawsze to lepiej wiedzieć, ale bez czyjegoś głosu, dynamiki ruchów i lokalizacji nie potrafię uformować pełnego obrazu. A niestety dużo jest stereotypów w mojej głowie, np. widząc szczuplutką, zamyśloną, ale szybko dostającą nerwowej ekscytacji podczas rozmowy dziewczynę od razu myślę "ISFJ 9w1", przy energicznych, starannie ubranych i gadatliwych "opiekunkach każdego po kolei" zawsze rysuje mi się "ESFJ 3w2", a te z klasycznym RBF, które reaktywnie odtrącają każdą sugestię z wykładem, jak to nikt tak naprawdę nic o nich nie wie widzę jako "ISFP 6w7". Nie lubię się wpędzać w złudzenia, bo np. dużo osób widząc mnie i nawet słuchając moich wypowiedzi często mi sugeruje, że mam około trzydziestki, a niestety mam słabość do utrzymywania pozorów. Na pewno też nie pomaga, że mój umysł strasznie łatwo wpada w budowanie historii na podstawie małej ilości danych i zapominając o realiach życia mogę się często rozczarowywać kontrastem widząc, jaka ta osoba jest naprawdę. Ach, gdybym jeszcze miał na rękawie świadomość, że pewnie większość osób z aska w rzeczywistości nie spotkam (choć to się zdarzało), ja to jednak za szybko popadam albo w skrajne zamknięcie w sobie, albo interesowanie się tylko życiem innych ignorując własne.

View more

Dlaczego pojawiły się psychozy w Twoim życiu?

Dekompensacja psychotyczna zazwyczaj działa wtedy, gdy człowiek nie odnajduje spokoju w żadnym sobie znanym mechanizmie obronnym. Kiedy sytuacje przerastają organizm i czuje on, że sobie kompletnie nie poradzi ze stanem faktycznym, to po prostu go odrzuca i zaczyna stwarzać własną rzeczywistość - taką, która pozwala zaprzeczyć tym prawdom, które wywołują stres nadprogowy. Psychozy w moim przypadku są projekcją, czyli przeniesieniem swoich własnych negatywnych cech i problemów na innych, by nie traktować siebie jako źródła niepowodzeń. Myślę, że w największym stopniu odbywa się to na tle seksualnym i socjalnym, a więc urojenia, że działania każdego wokoło są tylko i wyłącznie po to, by ośmieszyć moją atrakcyjność, zdolność do jednania sobie przyjaciół, partnerek i omamy na zasadzie przekonania, że wszyscy nadmiernie skupiają się tylko na mnie i moich wadach. Mogę być tego w mniejszym lub większym stopniu świadomy, ale w sytuacji, gdy ktoś mówi mi, że go np. zablokowałem albo zignorowałem na ulicy, a ja nic takiego nie pamiętam, to trudno, żebym wmawiając sobie irracjonalność psychoz nagle sobie o wszystkim przypomniał. Wszelkie zwidy pokroju robaków wchodzących przez moje drzwi, czy płonących lwów pędzących w moją stronę mogę sobie tłumaczyć reakcją mojego organizmu, ale jeśli w danej chwili paraliżuje mnie lęk i bóle, to to jest jak najbardziej prawdziwe i nie znika tylko dlatego, że wiem, że to w tej chwili psychozy działają na moją percepcję.

View more

Czy zdarzyło Ci się kiedykolwiek jakieś zjawisko, rzecz lub sprawa, której nie sposób było wyjaśnić słowami? ✨🌙

KochankaSmierci’s Profile Photo·Suna☯senshi·
Niestety moje psychozy tak działają. Widzę kolory, które normalnie nie występują w przyrodzie i nie dałbym rady ich opisać, nie mówiąc już o tym, by je jakkolwiek odtworzyć.

Kiedyś usłyszałam od jednej osoby,że na swoim weselu chciałaby żeby zamiast disco polo leciał metal. Co Ty myślisz o takiej muzyce? Pasuje na wesele?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Oponowałbym taki pomysł. Z drugiej strony naprawdę się na tym nie znam. Mimo wszystko sądzę, że nie pasuje bez względu na kontekst.

Po czym konkretnie wnioskujesz, że ktoś Cię rozumie? Nie chodzi tylko o poglądy, ale też o samopoczucie, stan emocjonalny etc. Jak taka osoba musiałaby się zachowywać lub co takiego powiedzieć? Czy zdarzało Ci się zauważyć, że ktoś udaje wczuwanie się, a nie wie za bardzo jak i czym?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
To jest naprawdę trudna kwestia, bo nigdy tak na dobrą sprawę nie czułem się zbyt dobrze rozumiany. Czasami jednak trafiają się osoby, które wprowadzają taką silną atmosferę wrzeszczącą "ty i ja", że naprawdę można odnieść wrażenie, że ta konkretna rozmowa ma swój wydźwięk tylko wtedy, tylko tam i tylko z użyciem tych właśnie słów. To jest dla mnie zrozumienie, jakby wręcz obsesja, pochłonięcie w jednym splocie drugą osobą. U mnie jest to słaby punkt, dlatego ciągnie mnie do osób z silnym Fe (ESFJ, ENFJ, ESFP, ENFP), które potrafią w odpowiednim tempie dozować swoje ruchy i ważyć efekt swoich wyrażeń. Konsekwencją jest przebywanie w czyichś oczach, dosłownie i nie. Dobrze obrazuje to moim zdaniem postać Bronwyn w "Shapeshifting detective" (i w ogóle większość postaci próbuje to robić), ale na ile ja umiem ocenić rzetelność takich zagrań, to już niestety cięższa kwestia.

View more

Jak nie teraz to kiedy...? Interpretacja dowolna ✨

KochankaSmierci’s Profile Photo·Suna☯senshi·
Nagle mam przed oczami wszystkie te sytuacje, kiedy brałem udział w czymś, co trwało na tyle długo, bym mógł się nad tym zastanowić i dochodziłem do pytania "ile to jeszcze razy ta sytuacja mnie spotka?", po czym w niedługim czasie opuszczałem to miejsce, dana osoba umierała lub po prostu działo się coś, co sprawiało, że tamten raz był ostatnim.

Czego nigdy nie chciałbyś/chciałabyś doświadczyć?

Julciopat’s Profile PhotoPani w okularach ☺️
Dostrzegam w sobie coś, co nazywam "bolesną nadświadomością". Naprawdę chciałbym w wielu przypadkach po prostu wyjść ze swojego ciała i cisnąć je bezwładnie, by przeszło jakąś rozmowę czy sytuację beze mnie. Wiele spraw pozostaje bez przygotowania, bez mojej kontroli (zwłaszcza gdy chodzi o innych ludzi), toteż toczą się szybko, nie przetwarzam ich tak, jakbym chciał i często moje naturalne odruchy wydają się zwyczajnie słabe i nieatrakcyjne. Za dużo myślenia sprawia, że człowiek nie doświadcza już ciałem, a tylko intelektem, a to w życiu normalnie nie wystarcza. Zdarza mi się też myśleć za innych, więc odpowiem, że nie chciałbym doświadczać świadomości tego wszystkiego: jak te wszystkie zdarzenia są ze sobą połączone i jak wiele można zmienić jednym niewłaściwym ruchem.

Pozostając w tematyce - czy dopuszczasz do myśli prawdopodobieństwo, że jakieś sławne osoby z własnej woli mogły upozorować swoją śmi*erć? Co przemawia za, a co przeciw tej teorii?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Ponieważ sam chciałem to w przeszłości zrobić, to odwołam się do przemyśleń na temat rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Niekiedy, nawet w pomyślnym stanie człowiek dostrzega w życiu jedynie opcję anulowania lub przerwania obecnej świadomości. Dotyczy to także (a może wyłącznie?) innych ludzi. Nie będziemy mieli okazji sprawdzić reakcji świata na nasze odejście, stąd ów pomysł może się zrodzić.

W czyje sam*o*bójstwo ciężko Ci uwierzyć? Chodzi o jakichś znanych ludzi, muzyków, aktorów, polityków czy celebrytów. Czy sądzisz, że niektóre z tych zg0nów zostały upozorowane? Ku jakiej teorii się skłaniasz jeśli chodzi o dany przypadek?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Trudno uwierzyć w sensie "wydaje mi się, że ktoś tej osobie pomógł"? To w takim razie Lepper przychodzi na myśl. Prawdę mówiąc, nie zgłębiam takich sytuacji dużo, ale pamiętam, że interesowałem się pojedynczymi sprawami przywołanymi na reddicie, tylko że z racji, że to w większości nieznane mi zagraniczne osoby, to nawet nie potrafię teraz przytoczyć. Niestety korupcja w służbie prawa jest poważna i wierzę, że nietrudno byłoby zmodyfikować prawdę w oficjalnych doniesieniach.

Next

Language: English