No to tak spałam u Amandy. Wstałyśmy o jakiejś 10, zjadłyśmy śniadanie potem się ogarnęłyśmy i poszłyśmy na 11 do kościoła. Jakiś facet się na nas ciągle gapił w kościele. Uznałyśmy, że to zboczeniec. XD Potem po mszy Amanda poszła do siebie, a ja do domu. Akurat jak przyszłam to sprzątali tak jakby mnie to ominęło. :p Potem zjadłam obiad, przyjechała ciocia i pojechała z mamą do Włocławka. Ja w ty czasie odrobiłam lekcje, a potem poszłam biegać. Jak skonczyłam to zaczęłam się uczyć i teraz też się uczę, ale mam przerwę. Xd A i Daria niedawno przyszła. :p
Miałam, ale nie w sensie takim, że miałam popełnić samobójstwo, lecz zastanawiałam się dlaczego ludzie odbierają sobie życie. No właśnie, dlaczego? Czy warto im? Nie szkoda im życia? Przecież życie to najcenniejszy dar od Boga tak jak miłość, przyjaźń... Moim zdaniem to głupota popełniać samobójstwo, odbierać sobie życie. Jest to kompletnie nieodpowiedzialne.
Jak myślisz jak kocha to wróci czy może raczej jak kocha to nie odejdzie?
I jedno, i drugie ma w sobie jakąś prawdę. Każdy jest inny i każdy może robić co innego. Niby jak kocha to nie odejdzie, ale przecież może się coś zdarzyć, może coś nagle nie wypalić. Osoba nagle chcę dać sobie trochę przerwy i wtedy dochodzi do wniosku, że nie potrafi żyć bez drugiej osoby, że nadal ją kocha, że nadal chcę z nią być. : )
Boisz się ciemności? Czy masz czasami takie odczucie, że coś czai się pod Twoim łóżkiem i tylko czeka, aż wysuniesz na wierzch rękę, albo nogę?