"Na zawsze sama" Cz20 - Michał! - krzyknęła i przytuliła go mocno. Chłopak milczał. Miał smutny wyraz twarzy. - Alicja...- powiedział w końcu. - Co się stało? - Chciałem powiedzieć, że wiem o tym... Jesteśmy... Prawie rodzeństwem... Ojciec mi powiedział. Wczoraj, wieczorem...- odpowiedział. Alicja usiadła obok. - Chciałem tylko dodać, że nie obchodzi mnie to. Ja nadal cię... Kocham i nie pozwolę aby to przerwało naszą... Znajomość...- mówił resztkami sił. Dziewczyna milczała. Chciało jej się płakać. To wszystko było smutne. Przez myśli przeleciał jej obraz biegnącej Julii, jej mamy oraz taty, którzy siedzą w salonie i rozmyślają o wszystkim. Ujrzała także Bartka. Złapała się za głowę. - Michał...- powiedziała. - Tak? - Ja też cię kocham... Nie chce żebyś umierał! - powiedziała. Chłopak uśmiechnął się i wyciągnął do niej rękę. Dziewczyna chwyciła ją. Była cieplejsza niż zwykle. Michał zamknął oczy. Alicji poleciały łzy. Przytuliła go mocno. Nie czuła bicia jego serca. Oddaliła się. Nie mogła uwierzyc. - Michał! - krzyknęła. Nie dostała odpowiedzi. Chłopak leżał nieruchomo. Dotknęła jego dłoni. Była zimna. - Michał! - krzyczała. Zaczela jeszcze bardziej płakać. - Niech ktos tu przyjdzie! - dodała. Usiadła na ziemi. Nie mogła uwierzyć. Do pomieszczenia wbiegli lekarze. Jeden z nich wyprowadził ją na zewnątrz i zaczął pocieszać. Alicja nie słuchała niczego co działo się wokół niej. Była wstrząśnięta.
Popłakałam się :(
Napiszesz dalszą część? Chciałabym wiedzieć co dalej <3 piszesz najlepiej... Poprostu kocham ❤
"Na zawsze sama" Cz19 - Co ty tu robisz? - zapytała Julia na widok Ali. - Ja...Emmm nic...- powiedziała zestresowana Alicja. Przyjaciółka spoglądała na nią podejrzanie. - Podobno nie możesz wychodzić...Mhm...- dodała. - To nie tak! - rzekła Ala. - No to jak? Okłamujesz mnie? - zapytała dziewczyna. - Nie! Nic nie rozumiesz! To... Prywatna sprawa...- powiedziała Alicja ze smutkiem w oczach. Nie chciała wspominać o odnalezieniu ojca, a tym bardziej o Michale. - Co ty ukrywasz? Prywatna sprawa? Myślałam, ze przyjaźnimy się...- powiedziała Julia, a z oczu poleciały jej łzy. Wstała gwałtownie i poszła spoglądając na Alę. Dziewczyna oparła się o mur. Nie chciała by to tak wyszło. Żałowała. Bardzo... ____________ Autobus podjechał. Alicja zajęła miejsce i wyjęła jedzenie. Była bardzo głodna. Wygladała przez okno. Ujrzała Julię, która szła zapłakana szybkim krokiem. Zakuło ją serce. Jak mogła tak postąpić? Jak mogła się tak zachować? Nie chciała stracić jedynej przyjaciółki. Wyjęła telefon. Próbowała się dodzwonić. Julia nie odbierała. Autobus dojechał na miejsce. Dziewczyna wysiadła. Pobiegła do sali. Leżał tam Michał. Wyglądał na wykończonego...
"Na zawsze sama" Cz18 Alicja wyszła wpatrując się w Michała. Chłopak uśmiechnął się w jej stronę. ____________ Dziewczyna nie chciała wracać do domu. Zastanawiała się, gdzie są jej rodzice. Nie wiedziała co robić. Podeszła pod dom. Nikogo nie było. Pod wycieraczką leżał klucz. Nie miała wyboru. Weszła do środka. Usiadła na łożku w swoim pokoju i zasnęła. Była wykończona... _____________ Następny dzień przyszedł bardzo szybko. Dziewczyna od rana słyszała rozmowy prowadzone w salonie. Nie chciała tego słuchać. Słyszała głos ojca rozmawiającego z matką. Oboje byli zdenerwowani. Dziewczyna poczuła głód. Wzięła pieniądze, które trzymała w kopercie w szafie i wyszła przez okno. Chciała zobaczyć się z Michałem. To było dla niej najważniejsze. Była zła na wszystkich. Po drodze spotkała Bartka. Na jego widok westchnęła. Nie miała ochoty z nim rozmawiać. - Gdzie idziesz? - zapytał. - Nigdzie - odpowiedziała. - Zaczekaj! - krzyknął zatrzymując ją. - Nie mam czasu...- powiedziała i wyrwała się. Weszła do pobliskiego sklepu. Od głodu bolał ją brzuch. Wzięła parę bułek i batonika. Zapłaciła i wyszła. Pobiegła w stronę przystanku. Nie mogła uwierzyć. Siedziała tam Julia...
"Na zawsze sama" Cz17 Alicja nie rozumiała znaczenia tych słów. Dlaczego je wypowiedział? W jakim celu? Dziewczyna wstała i pobiegła za kolegą. - Bartek! - krzyknęła. Chłopak odwrócił się. - Tak? - zapytał. - Dlaczego mnie przepraszasz...To naprawdę...nie ma znaczenia...- powiedziała. - To był błąd. Tak długo cię unikałem, bo nie miałem odwagi... Ehhh to nie ma znaczenia! - rzucił i poszedł szybkim krokiem. Alicja stanęła w miejscu. Dlaczego tak się zachowywał? Poszła w stronę szpitala. Miała nadzieje, że w środku będzie czekał na nią Michał. Chciała go zobaczyć, usłyszeć jego głos. O niczym innym nie myślała. ___________ - Hej...- powiedziała wchodząc do pomieszczenia, w którym leżał kolega. Rozglądała się nerwowo. To miejsce niepokoiło ją. Chłopak leżał na łożku. Miał podłączoną kroplówkę. Leżał nieruchomo i uśmiechał się w stronę Ali. - Ala...- powiedział w końcu. - Tak? - Wkrótce umrę...- powiedział. Dziewczynie spłynęła łza. - Nie mów tak! - powiedziała. - Tak powiedzieli lekarze...to nie moja wina. Chciałbym zostać...- dodał. Dziewczyna milczała. Nie chciała wspominać o tym, że mają wspólnego tatę. Wiedziała, ze ta informacja byłaby dla niego równie wstrząsająca. Alicja podeszła bliżej. Michał leżał wpatrując się prosto w jej oczy. Dziewczyna dotknęła jego ręki. Była zimna. Podeszła bliżej i lekko przytuliła go. Czuła bicie jego serca. Nie mogła pogodzić się z tym, że niedługo ono ustąpi...
"Na zawsze sama" Cz16 - Ala! - krzyknęła mama do córki. Dziewczyna nie zwracała na nią uwagi. Pobiegła. Chciała być jak najdalej. Nie mogła się z tym wszystkim pogodzić. Dlaczego los sprawił, ze poznała Michała? Dlaczego wlasnie jego musiała pokochać? ______________ Alicja usiadła pod drzewem. Łzy spływały jej po policzkach. Wszystko działo się tak szybko. Dziewczyna usłyszała kroki. Wychyliła się. Ujrzała mamę z ojcem, którzy szli w jej stronę. Schowała głowę. Nie chciała z nimi rozmawiać. Przeszli dalej, nie zauważając jej. - Wszystko w porządku? - usłyszała znajomy głos. Podniosła głowę do góry. Ujrzała Bartka. Otarła łzy. - Taaa...wszystko w porządku...-rzekła smutno. Chłopak patrzył na nią cały czas. Nie odrywał od niej wzroku. - Przepraszam Ala - powiedział. Dziewczynę zdziwiły te słowa. - Za co? - zapytała. - Za to, że nigdy wcześniej nie odzywałem się do ciebie...- dodał smutno i odszedł. Alicja zaniemówiła.
"Pośród szarych ścian, tylko myśli i ja, Choć nie wiesz jakbym chciała, By karta grzechów wciąż była biała, Bardzo tęsknie i wiem, że nie wybaczysz, Ja zginę bez ciebie. Zobaczysz." ~ Ja?
Czekam na kolejną część ! <3 To opowiadanie jest idealne! ♥ :'(
"Na zawsze sama" Cz15 Alicja wbiegła do budynku. Na poczekalni stała Madzia z tatą. - Dzień dobry...- powiedziała niepewnie. - Dzień dobry - odpowiedział jej mężczyzna. - To jest ona tato! To ona mi pomogła! - powiedziała dziewczynka. Alicja uśmiechnęła się lekko. - Miło z twojej strony, że zajęłaś się Magdą... Dziękuje- powiedział, a z oczu popłynęły mu łzy. Dziewczyna poczuła się lepiej. - Jak Michał? - zapytała. - Na razie śpi...- odpowiedział ojciec chodząc nerwowo po pomieszczeniu. - To po co mnie tu wezwała Madzia? - zapytała siebie Alicja. Mężczyzna zachowywał się bardzo dziwnie. Dziewczyna rozumiała go. Wiedziała co czuł. Musiało go to naprawdę bolec. Michał był jego synem. Dla Ali był on tylko kolegą. Mimo wszystko kochała go jak brata... ___________ Ala oparła się o ścianę. Chciała zobaczyć Michała. Nagle do szpitala weszła kobieta. Z daleka Ala nie poznała jej. Po chwili, gdy pani podeszła do ojca Michała, Alicja rozpoznała w niej swoją matkę. - Mamo? - zapytała. Kobieta popatrzyła na nią zdziwiona. - Alicja! Co ty tu robisz! Z nim!? Jak to!? - zapytała zdziwiona mama patrząc na mężczyznę i córkę. - Co tu się dzieje? Znasz tego pana? - zapytała Alicja. - Pytanie raczej czy to ty go znasz! - krzyknęła matka. Ojciec próbował je rozdzielić. - O co tu chodzi? - zapytała Madzia. Kobieta zaczęła płakać. - Ja nie chciałam by to tak się wydało... - powiedziała. - O co chodzi? Mamo, skąd znasz tatę Madzi? Mów! - rzekła zdecydowanie córka. - Zaraz, zaraz...- powiedział mężczyzna. - Jak ja mogłem nie rozpoznać własnego dziecka...- złapał się za głowę. Ala milczała. - O co tu chodzi? - krzyknęła. - Ala... Usiądź...spokojnie! - powiedziała mama. - Mów. - To jest twój prawdziwy ojciec... - powiedziała mama i usiadła na krześle. Dziewczyna zaniemówiła. - Jak to!? Czyli Michał jest moim bratem!? Nie wierze...- powiedziała. - Nie do końca... - Jak mam to rozumieć? - Madzia... Idz na dwór..- powiedział ojciec do dziewczynki. - Mówcie! - powiedziała rozzłoszczona Alicja. - Michał i Madzia nie są twoim rodzeństwem... Są od innej... Matki...- powiedział mężczyzna przytulając do siebie kobietę. Ala spojrzała na nich czerwonymi od płaczu oczami i wybiegła.
"Na zawsze sama" Cz14 - Alicja! - krzyknęła mama. Dziewczyna milczała. - Tego wszystkiego już za wiele! Uciekasz z domu, uciekasz z pracy... Co z tobą? - zapytała zdenerwowana kobieta. - Wcale nie uciekam... Zawsze wykonuję twoje polecenia. Daj mi w końcu spokój! - powiedziała po chwili Alicja. Matka zaniemówiła. Dziewczyna poszła do pokoju. Ciagle myślała o Michale. Martwiła się. Bała się, że chłopak umrze. Jej myśli ciagle przerywał jej obraz Bartka. Ciagle widziała przed sobą jego jak rozmawia z nią, uśmiecha się i patrzy prosto w oczy. ___________ Zadzwonił telefon. Alicja nerwowo wstała z łóżka. Miała nadzieje, że to ktos w sprawie Michała. - Halo? - odebrała. - Ala? - usłyszała dziecięcy głos. - Kto mówi? - Tu... Madzia... Siostra Michała. Przyjedź do szpitala, proszę...- powiedziała dziewczynka i rozłączyła się. Alicja spojrzała przed siebie. Rzuciła telefon na łóżko. Musiała iść. Ubrała buty i wyszła przez okno. Pobiegła w stronę przystanku. Miała szczęście. Autobus nadjechał w porę.