Czy ogarnia Cię czasem poczucie bezradności kiedy np pomożesz jednemu człowiekowi, ale wiesz, że "za drzwiami" czekają kolejne miliony? Jak sobie z tym radzisz?
Najgorzej, jak na uczelni wchodzisz do kibla, otwierasz kabinę, a tam sra profesor z którym za chwile masz zajęcia. Patrzycie na siebie w milczeniu, bo sytuacja dość niezwykła. On wyciąga rękę, żeby zamknąć drzwi. Ty podajesz mu dłoń na przywitanie bo jesteś zjеbеm.
Każdy zna ten żart .. wielokrotnie powtarzanie przestaje bawić A wręcz staje się żenujący...więc wiesz