† ANIMA VULNERATORUM †

Witam Cię Toshiro :)!
Szczerze mówiąc przez dłuższy czas myślałam właśnie nad tym aby zostać psychologiem lub pracować z niepełnosprawną młodzieżą. Wiem, że obydwa te zawody wiążą się z potęznymi obowiązkami ale czego się nie robi aby po jakimś czasie zobaczyć uśmiech osoby, która kiedyś w ogóle się nie uśmiechała? :)
Większość osób pewnie zdziwi się, że osoba , praktycznie odizolowana od większości ludzi chciałaby zostać psychologiem. A czemu nie? Czy fakt iż człowiek jest odizolowany przeszkadza w tym aby nieśc pomoc innym zagubionym ludziom? Według mnie nie.
Muszę przyznać Ci Toshiro, że od ludzi odizolowałam się na własne życzenie. Pewnie zastanawiasz się dlaczego? Męczyła mnie obecnośc osób, które nic nie wnoszą do mojego życia, ale zabierają z niego wiele. Nie chodzi mi tu o kwestie materialne bo materialistką nie jestem. Chodzi mi o chęc pomocy, gdy ta druga osoba jest w problemach. Chyba to oczywiste, że jeśli z kimś się trzymasz, utrzymujesz kontakt, to starasz się tej osobie pomóc , no nie? Ja tak myślałam, reszta mojego towarzystwa niekoniecznie, dlatego stwierdziłam, że czas się odciąc. I takim oto sposobem przy moim boku zostało tyle osób, że mogę zliczyć ich na palcach jednej ręki :).
Wracając do pytania, od zawsze chciałam w jakikolwiek sposób pomagać ludziom, którzy nie radzą sobie rady. Sprowadzić ich na właściwą drogę i pokazać, że są tak cudownymi istotami, że nie jedną rzecz w życiu jeszcze osiągną.
Psychologia jest trudnym kierunkiem ale jakoś od zawsze nie miałam problemów z nauką więc być może pomyślę nad tymi kierunkami :) ;*

View more

Toshiro! W końcu wróciłeś! Dawno Cię tu nie było, więc nie ukrywam, że jest to dla mnie mega zaskoczeniem. Mma nadzieję, że na swoim ask'u będziesz gościł o wiele częściej niż raz na jakiś czas :(.
Co się u mnie zmieniło? Tak naprawdę to wiele rzeczy. Zerwałam większość znajomości, straciłam przyjaciela jednak zadne z nas nie miało na to wpływu....zmieniłam się chyba psychicznie. Znów zaczęłam biegać, wiesz jak bieganie cudownie na mnie wpływa? :) To uczucie kiedy już jesteś wykończona fizycznie ale psychicznie nadal chcesz biegnąć jest cudowne.
Skończyłam pisać matury, ustne były dla mnie koszmarnie stresujące ale zdałam je z dobrym wynikiem. Najgorszy
był niemiecki, myślałam, że padnę im tam po prostu, ale na szczęście dałam radę.
Teraz tylko myśl co chce studiować dalej...sama nie wiem w jakiej roli się Toshiro widzę. :/
Miłego weekendu :*!

View more

Witam Cię bardzo serdecznie.

---

Dośc dawno mnie tu nie było, dlatego postanowiłam wpadać tu częściej, wrócić na ask'a i nadrobić trochę zaległości jakie tu powstały.
Będę starała się znaleźć wolny czas i odpowiadac na kilka pytań w ciągu tygodnia :)

---

Sądzę, że każdy człowiek ma takie pytania, na które nigdy nie jest w stanie sobie do końca odpowiedzieć, gdyż nie ma i nie może znaleźć żadnej sensownej, zadowalającej go odpowiedzi.
Pamiętam jak byłam małym dzieckiem i byłam bardzo ciekawa świata.
Zawsze pytałam rodziców czy starsze rodzeństwo o różne rzeczy typu" Dlaczego niebo jest niebieskie?" , "Dlaczego ten liść usycha", "Dlaczego ludzie się starzeją?", "Jak powstał świat?" i wiele innych. Na większośc tych pytan otrzymałam odpowiedz, na niektóre niestety nie. Odpowiedz znalazłam dopiero później, gdy byłam starsza. Teraz wiem, że byłam zbyt mała aby dostać odpowiedz bolesną, której i tak w większości bym nie zrozumiała.
W obecnej chwili jest mnóstwo takich pytań.
Zawsze wieczorami zadaje sobie pytanie "Co by było gdybym podjęła inną decyzję". Tak naprawdę na to pytanie nigdy sobiue nie odpowiem, bo wiem, że to jest niemożliwe. Nie mogę wiedzieć co by było gdybym zamiast tej podjęła wtedy inną decyzję. Czy zmieniło by to moje życie na gorsze czy na lepsze, czy zmieniłoby to życie ludzi, którzy mnie otaczają czy też nie a jeśliby zmieniło to w jaki sposob.
Kolejnym często zadawanym przeze mnie pytaniem, jest te dotyczące sensu naszego życia. Chciałabym znać odpowiedz i dowiedziec się w końcu w jakim celu jesteśmy tu na ziemi. Jako mała dziewczynka usłyszałam, że sensem naszego bycia jest po prostu wypełnienie jakiejś misji, którą ktoś z góry na nas narzucił, dlatego tu jesteśmy. Każdy człowiek jest aniołem, który tą misję musi wypełnić pomagając tym samym innemu człowiekowi.
Myśląc teraz nad tym sądzę, że ten ktoś miał po części rację bo w końcu po coś tu jestesmy.
Oprócz tego w mojej głowie jest jeszcze masa innych trudnych pytań ale sądzę, że tak ma większość ludzi. Może kiedyś każdemu z nas uda się znaleźć odpowiedź na każde nurtujące nas pytanie :).

View more

Hej :D
Dziękuję, Tobie również życzę miłego ale wieczoru :3.

---

Chciałbym
zrozumieć człowieka,
który skacze z szesnastego piętra
i w locie krzyczy:
- Nie ma śmierci!

---

Chciałbym
zrozumieć drzewo,
które w samym środku lata
próchnieje.

---

Chciałbym
zrozumieć mordercę,
który klęczy nad swoją ofiarą
i płacze.

---

Chciałbym
zrozumieć Einsteina,
który na łożu śmierci mówi:
- Umieram
i nie wiem, co to wiatr.

---

Chciałbym
zrozumieć mężczyznę,
który stoi na czubku Everestu
i mówi:
- Nie wiem,
jak stąd zejść.

---

Chciałbym
zrozumieć kroplę rosy,
która mówi:
- Boję się deszczu.

---

Chciałbym
zrozumieć króla,
który w chwili koronacji mówi:
- Tak oto
traci się wolność.

---

Chciałbym
zrozumieć chłopaka,
który podciął sobie żyły
w stacji honorowego krwiodawstwa.

---

Chciałbym
zrozumieć przyjaciela,
który umarł dwa lata temu
i do tej pory jeszcze nie wrócił.

---

Chciałbym
zrozumieć faceta,
który patrzy w lustro i mówi:
- To nie jestem ja.

View more

Witam Cię bardzo serdecznie :)

---

Tak sobie przeglądałam pytania znajdujące się w mojej skrzynce i trafiłam na te.
Przyznam, że do łatwych te pytanie nie należy dlatego troszkę musiałam pomyśleć.
Swoimi myślami cofnęłam się do swojej przeszłości, chociaż nie lubię do niej wracać.
Czasami takie wracanie skłania mnie do wielu przemyśleń, pytań typu "Co by było gdybym zamiast tego wyboru podjęła inny? Czy coś by się wtedy zmieniło?" itp.

---

Patrząc z perspektywy czasu nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy dzięki przebytym cierpieniom stajemy się silniejsi cz wręcz przeciwnie.
Otóż w życiu są różne sytuacje, które przynoszą nam cierpienie.
Tak naprawdę cierpienie, chociaż najmniejsze spotyka nas bardzo często.
Są takie wydarzenia, które sprawią nam ból, ale po pewnym czasie się z nimi pogodzimy i one nas wzmocnią.
Oprócz takich są też takie, o których nie zapomnimy. W naszym życiu zawita takie cierpienie, z którego nigdy do końca się nie uleczymy.
Rozerwie one naszą duszę na tysiące kawałków niczym spadająca klepsydra, która nigdy nie będzie poskładana w 100% w całość, gdyż zawsze jakiś kawałek zostanie pominięty.
Właśnie takie cierpienie nas osłabi, sprawi, że będziemy trochę słabszymi osobami i nie będziemy już tacy sami jak wcześniej.

View more

Witam bardzo serdecznie Cię Toshiro w ten jakże spokojny i melancholijny wieczór...
Chciałabym Cię przeprosić, że dopiero po takim czasie odpowiadam na Twoje pytanie, jednak przed chwilą wróciłam do domku i postanowiłam poprzeglądać pytania, którzy inni mi zadali :).

---

Wracając do Twojego pytania to tak, ostatnimi czasy bardzo często zdarza mi się milczeć w towarzystwie innych. Dlaczego? Po prostu ostatnio towarzystwo ludzi, poza kilkoma innymi niestety mnie męczy. Ludzie...ich zachowanie , postępowanie i podejście do życia wręcz mnie od nich odpycha.
Może ostatnio się jakoś zmieniłam i nie potrafię udawać i być sztucznie miła. Nie potrafię również ukrywać niechęci do niektórych osób.
Wiesz co Toshiro? Ostatnio długo myślałam o tym jaka jestem i doszłam do wniosku, że nie pasuje do większości dzisiejszych nastolatków. Jestem zupełnie inna, a w moim otoczeniu jest tylko kilka osób z którymi "nadaje na tych samych falach". Często powodem mojego milczenia w niektórym towarzystwem jest własnie to, że nie potrafię znaleźc wspólnego języka z innymi. Dlatego milczę. Po co odzywać się jeśli i tak wiem doskonale, że dane osoby interesuje coś innego a mój temat zostanie olany? To bez sensu.
Czasami poprzez milczenie wyrażam również swoje samopoczucie, brak humoru oraz często "doła".Niestety większość osób tego nie potrafi zrozumieć i od razu strzela swojego "focha".

---

Mogłabym tak pisać Toshiro bardzo bardzo długo, ale niestety nie chcę zanudzać
Cię Toshiro swoimi długimi odpowiedziami.
Dziękuję Ci bardzo <3.
Chcę Ci życzyć miłego i spokojnego wieczoru :*

View more

Witam Cię bardzo serdecznie Toshiro :)!

---

Niestety od dłuższego czasu nie widzę Cię na ask'u co mnie trochę smuci, gdyż naprawdę uwielbiałam czytać Twoje odpowiedzi. Cały czas mam cichą nadzieję, że wrócisz i przeczytam jeszcze niejedną odpowiedz :).

---

Teraz wracając do Twojego pytania...
Dzisiejszy dzionek dopiero się zaczął. Nie mogę spać. Nie śpię od drugiej w nocy. Budziłam się co kilkanaście minut przez co spało mi się wręcz tragicznie :(. Pomimo tego moje samopoczucie jest naprawdę bardzo dobre, co mnie cieszy.

---

Co Ci opowiem ciekawego? Tak naprawdę mogłabym opowiadać Ci o wszystkim godzinami, aż po pewnym czasie byś się znudził.

---

Ostatnio często obserwuje ludzi. Niektórych z nich bym mogła porównać do mrówek, które wkładają wiele starań w swoją codzienną pracę. Jednak są tacy, których nie mogę porównać do takich mrówek... w sumie ja w ogóle nie wiem do czego mogę ich porównać.
Obserwując ludzi zauważyłam, że większość jest uprzedzona do ludzi, którzy są innego wyznania czy mają inne obywatelstwo niż nasze. Takich ludzi traktują jak coś gorszego. Szczerze nie rozumiem ich postępowania. Dla mnie tacy ludzie są bardzo płytcy. Nie potrafią dostrzec nic innego oprócz czubka swojego nosa.
Oceniają ludzi w ogóle ich nie znając co nie świadczy o wysokim poziomie ich inteligencji.
Dostrzegłam, że świat się zmienia i to chyba na gorsze. Postęp technologiczny wywołuje zarówno wiele korzyści, ale także wad.
Teraz rodzice, aby nie przykładać większej uwagi do wychowania swojego dziecka, gdyż są bardzo zapracowani potrafią kupić dwulatkowi tablet czy telefon, posadzić go przed telewizorem i mieć spokój. Przecież takie postępowanie kilkanaście lat temu było nie do pomyślenia. Kiedyś rodzice specjalnie spędzali wraz ze swoimi dziecmi czas na wspólnych grach, spacerach itp. chcąc aby się w ten sposób rozwijało.

---

Obserwowanie ludzi powoduje, że w mojej głowie powstaje coraz więcej nowych pytań, na które nie znalazłam odpowiedzi. Chciałaby naprawdę zrozumieć postępowanie młodych ludzi, którzy nieświadomie niszczą sobie życie, aby tylko przypodobać się innym, chciałabym zrozumieć postępowanie ludzi, którzy sami swoim zachowaniem rzucają sobie kłody pod nogi, ludzi, którzy można powiedzieć, że na własne życzenie niszczą sobie życie...jednak jak na razie nie mogę tego zrozumieć. Może kiedyś takie coś pojmę, jednak musi może minąc trochę czasu.

---

Toshiro nie będę męczyć Cię swoimi długimi odpowiedziami.
Mam nadzieję, że czytając to nie wynudzisz się za bardzo bo tego nie chcę :).
Chciałabym życzyć Ci miłego oraz spokojnego dnia, który spędzisz z usmiechem na twarzy <3 :*.

View more

Witam Cię bardzo serdecznie Roselie :).

---

Zadałaś bardzo mądre pytanie, nad którym musiałam troszkę pomyśleć.
Z pozoru takie pytanie wydaje się bardzo banalne, jednak w rzeczywistości takie nie jest.
Teraz powrócę do sedna pytania, starając się na nie jak najbardziej dokładnie odpowiedzieć.
Zemsta nigdy nie była, nie jest i tak naprawdę nie będzie dla nas rozwiązaniem.
Ona tak naprawdę nic nam nie da oprócz tego, że zemścimy się na osobie ,która wyrządziła nam krzywdę.
Teraz wiele osób może pomyśleć, że właśnie bynajmniej dlatego zemsta ma sens- dlatego, że chociażby zemściliśmy się i patrzyliśmy na cierpienie tej właśnie osoby.
Jednak droga Roselie nie o to, tu chodzi.
Zemsta nie przynosi nic dobrego. Poza tym tylko słabe osoby się mszczą na innych. Rozsądne uważają, że nie ma to sensu. Są silne i potrafią wybaczyć wyrządzone im krzywdy. Z takiej sytuacji potrafią się podnieść, wychodzą nie tylko silniejsi psychicznie , ale także wychodzą bogatsi o nowsze doświadczenia. Silny i mądry człowiek zastanowi się nad tym i dojdzie do wniosku, że nie warto zawracać sobie głowy osobą, która zrobiła nam coś złego.
Poza tym próbując się na kimś zemścić, możemy nie zemścić się tylko na osobie, która nam zawiniła lecz także na niewinnych ludziach.
Według mnie zemsta nie ma najmniejszego sensu. Zło wraca do nas ze zdwojoną siłą. Według mnie należy wybaczyć wszystkie krzywdy i iść do przodu, będąc jednocześnie silniejszym człowiekiem.

---

Dziękuję ,Tobie również życzę milego wieczoru :).

---

https://youtu.be/n4RjJKxsamQ

View more

Witaj Toshiro 😊.
Nie ukrywam, że bardzo długo nie gościłam Cię na swoim asku, ale też nie oszukujmy się... dawno niestety mnie tu nie było i też dawno nie odpowiadałam.

---

Przez bardzo długi czas starałam się odpowiedzieć na jakieś pytanie na asku, az w końcu udało mi się to dziś :).

---

U mnie, że tak powiem Ci Toshiro "wszystko po staremu". Nadal mam strasznie mało czasu nie tylko dla siebie ale także dla innych. Jestem dopiero w drugiej klasie liceum a nadmiar nauki zwłaszcza z polskiego i matematyki mnie przeraża.
Myślę sobie, co będzie gdy pójdę na studia... ale znając mnie jakoś sobie dam rade :).
Jestem przeziębiona, i to przeziębienie przeszkadza mi w tym aby w końcu móc zrobić to co kocham - iść pobiegać.

---

Czas mija mi bardzo szybko, sekunda goni sekundę, minuta goni minutę, godzina godzinę a dni lecą niczym wystrzelone z procy. Siadając późnymi wieczorami i patrząc przez okno w nocne niebo często rozmyślam nad tym jakie człowiek zajmuje całe miejsce w tym wielkim chaosie (czyt. świat).
Zastanawiam się coraz bardziej co dzieje się z człowiekiem po śmierci, jaka jest jego egzystencja i mogłabym wymieniać Ci tak w nieskończoność.
Moja głowa jest wypełniona myślami.

Niedługo Toshiro idą święta, znów przyjdzie ta cała sztuczna atmosfera, wszyscy będą dla siebie tak bardzo sztucznie mili, że aż się chcę płakać.
Nie lubię świat, nie wiem czemu ale jakos mnie to nie cieszy. Nigdy nie czuje tej magii świąt.

---

Ehhh Toshiro nie będę zawracać Ci głowy takimi bzdurami :)

---

Bardzo dziękuję Ci Toshiro. Jak na razie wieczór jest cieplutki ale niedługo będę musiała wyjść spod kocyka i udać się na zakupy. Chciałabym życzyć Ci miłego wieczorku, spędzonego tak jak będziesz sobie chciał, dobrego humoru i uśmiechu na twarzy :* <3

View more

Dobry wieczór a może dzień dobry Toshiro :).

---

Owszem, dzisiejszej nocy zbytnio nie mogłam spać. Położyłam się dość wcześnie jednak mój sen skończył się na 3-4 godzinach. Te kilka godzin snu było dla mnie istną tragedią. Budziłam się co kilkanaście minut, prawdopodobnie miałam jakiś koszmar... z resztą noc i sen bez jakiegoś koszmaru to chyba święto :).
Wstałam, wypiłam kawę, wzięłam się za czytanie książki a później oglądanie horroru.
Niestety książka zostala przeczytana, horror obejrzany a ja nie miałam czym zająć swoich myśli.

---

Nastrój dzisiejszej nocy jest ponury i pełen melancholii.
Dzisiejszej nocy towarzyszyły mi smutek, przygnębienie, po części taka jakby tęsknota a przede wszystkim złość... dokładnie złość na samą siebie. Wracając dziś swoimi myślami do przeszłości miałam sobie za złe, że byłam tylko "małą" bezradną dziewczynką, która nie była w stanie pomoc niektórym osobom. Może Toshiro gdybym mogła cofnąć czas i być wtedy kilka lat starsza, może byłoby zupełnie inaczej.
Właśnie to mnie po części tez przygnębia ale wiem, ze wtedy nie mogłam nic na to poradzić.
Myśląc nad swoją przeszłością zobaczyłam również to jaka byłam, jakie błędy popełniłam... szczerze są błędy, których naprawdę żałuję, ale są też błędy za które dziękuję. Tak, dziękuję bo dzięki nim czegoś się nauczyłam oraz nauczyłam się aby na drugi raz tego nie robić.

---

Co w tą noc skrywam w sobie?

---

Hmnm chyba szczerze mówiąc to słabszą wersję siebie. Taką małą dziewczynkę, która gdyby tylko mogła uciekłaby z tego świata, ewentualnie wzięła tak jak małe dzieci zabawki czy kredki i była w swoim własnym świecie.
Niestety nie mogę tak zrobić, gdyż to byłaby ucieczka, a ja nie chce uciekać, ja chcę pomagać innym, gdyż wiem, że są osoby, które mojej pomocy potrzebują.
Nie mogę Toshiro być na tyle słaba aby uciekać przed rzeczywistością, wiem że ucieczka nic nie da.
To przed czym uciekamy, skrywamy się prędzej czy później tak naprawdę nas dopadnie.

---

Oto Toshiro, dziś pokazałam Ci kawałek siebie, mam nadzieję, że ta odpowiedź, choć w najmniejszym stopniu będzie dla Ciebie zadowalająca.

---

Mam nadzieję, ze dzisiejsza noc minęła Ci bardzo spokojnie i nie miałeś żadnych koszmarów tylko śniles o przyjemnych rzeczach.
Dziś chcę Ci życzyć udanego dzionka oraz bardzo dużo uśmiechu na twarzy :). Obyś spędził go jak najlepiej Toshiro :* <3 :*.

View more

Drogi Toshiro 😊,

---

Pytanie, które mi zadałeś naprawdę z pozoru wydawało się wręcz banalne, bo przecież siebie powinnam znać najlepiej... jednak gdy nad tym pytaniem trochę pomyślałam, to w mojej głowie pojawiło się "Boże dziewczyno, jakie Ty masz zalety? ".

---

Szczerze mówiąc Toshiro u siebie najszybciej potrafię znaleźć tylko wady. Nie wiem czemu ale pewnie większość ludzi ma podobnie tak jak ja.
Jednak myśląc i myśląc do głowy przyszła mi moja pomocność oraz szczerość do bólu.
Nie mogę sobie samej zarzucić, że jestem nieczula na to co dzieje się z innymi, wręcz przeciwnie... przejmuje się tym, współczuję takim osobom i staram się im jakoś pomóc.

---

Jakie cechy charakteru są we mnie najlepsze? Tu Toshiro zadałeś mi naprawdę trudne pytanie bo jak to większość określiła "Mam trudny charakterek ". Czasami jestem złośliwa, wredna, czy wręcz arogancka (Ale to tylko dla osób, które z takim podejściem traktują mnie. Dla osób, które traktują mnie fair jestem taka sama jak one dla mnie. Traktuje je w porządku.)

---

Uważam, że moją najlepszą cechą charakteru jest wyrozumiałość.
Tak, wyrozumiałość jest cechą, którą bardzo w sobie lubię i cenię. W dzisiejszych czasach nie ukrywajmy ale ludziom brakuje wyrozumiałości. Nie potrafią zrozumieć postępowania innych, sytuacji, zachowań tylko większość czasami to krytykuje.
Ja Toshiro zawsze chce wysłuchać i zrozumieć innego człowieka, to czemu jest taki a nie inny. Nawet nie wiesz jakie dla mnie to jest ciekawe, te osoby są wyjątkowe.

---

Czy jest coś czego w sobie nie lubię?
Owszem Toshiro, zarówno są to cechy zewnętrzne jak i cechy mojego charakteru.
Myślę jednak, że nie ma takiego człowieka, który by wszystko w sobie uwielbiał.

---

Chciałbym podziękować Ci Toshiro za pytanka, które są naprawdę ciekawe :*. Chcę Ci również życzyć miłego, cieplutkiego, mile spędzonego oraz dobrego dnia Toshiro ;* <3!

View more

Witam Cię bardzo cieplutko Toshiro :)
Dziś postanowiłam wrócić na swojego aska a przy okazji odpowiedzieć na kilka pytań :).

---

Wracając do Twojego pytania, co sądzę o takich osobach?
Według mnie Toshiro, są to takie same osoby jak my
Ludzie chorzy na stany emocjonalne jedyne czym różnią się od nas to tym, że mają problemy z własną duszą oraz psychiką.
Są oni o wiele mniej odporni psychicznie na krzywdy, które ich dotykają.
Tacy ludzie nie potrafią sobie poradzić z otaczającymi ich problemami.

---

Według mnie Toshiro są to osoby normalne, których nie mam zamiaru traktować jako gorszych. Traktuje ich na równi. Nie są oni gorsi, ponieważ są chorzy psychicznie. Oni po prostu tylko się zagubili gdzieś po drodze, nie radzą sobie z problemami, a takim osobom trzeba pomóc a nie od razu ich skreślić.

---

Postawmy się teraz w ich sytuacji, jesteśmy chorzy na stany emocjonalne... czy ktoś z nas chciałby aby traktowano nas jako gorszych i omijano nie próbując w ogóle nam pomóc?
Wątpię w to i to bardzo.
Dlaczego więc większość z nas,którzy nie chcieliby być traktowani jako gorsi, traktuje tak osoby chore na depresję itp ?
Na to pytanie od dość dawna szukam Odpowiedzi i nie mogę jej znaleźć.

---

Podsumowując Toshiro.. osobiście nie traktuje takich ludzi gorzej, według mnie są oni normalni tylko potrzebują naszej pomocy dlatego nie można przejść obok nich obojętnie. Prawie z każdą chorobą da się wygrać jeśli jest tylko siła i motywacja oraz przede wszystkim chęć. (Nie mówię, że z każdą chorobą da się wygrać bo to jest niemożliwe)

---

Mam nadzieję, że chociaż w najmniejszym stopniu moja odpowiedź jest zadowalająca...

---

Dziękuję Toshiro :*, Tobie również chciałabym życzyć miłego, spokojnego oraz cieplutkiego wieczorku <3 :*.

View more

Witam Cię bardzo serdecznie Toshiro tego pięknego, jesiennego poranka :).
Wybacz, że po kilkunastu dniach odpowiadam na to pytanie..

---

Wracając do pytania? Jak odnajduje się w świecie?
Hmm Toshiro przez kilka dni myślałam nad tym pytaniem i doszłam do wniosku, że ja do końca nie potrafię odnaleźć się w tym świecie.
Nie potrafię odnaleźć siebie w świecie, w którym większość ludzi przez ciągłe dążenie do pieniędzy staje się zwykłymi materialistami,którzy nie widzą nic poza pieniędzmi, nie doceniają tego co mają obok siebie.
Nie mogę odnaleźć siebie Toshiro w tym świecie, w którym panuje przemoc, ludzie ciągle toczą pomiędzy sobą walki zamiast żyć w spokoju...zabijają się często dośc brutalny sposób, w świecie w którym każdy musi mieć telefon i ubrania za kilka tysięcy bo przecież przez to jest gorszy...
Dla mnie ten świat jest chory, taka osoba jak ja nigdy nie odnajdzie się w takim świecie jak ten. Ja mam swój świat , swoje kredki, swoje poglądy, swoje zdanie i nie idę za tłumem dlatego do niektórych osób nie potrafię się dopasować :).
Może jestem z innej planety...

---

Czy czuję to naprawdę, że żyję?
Hmm kiedyś Toshiro zastanawiałam się czy ja w ogóle żyję a otaczający mnie świat czy nie jest tylko zwykłą fikcją...
Jedyne kiedy tak naprawdę czuję, że żyje to wtedy gdy wiem, że jestem komuś potrzebna i wiem, że ktoś potrzebuje mojej pomocy.
Lubię pomagać innym, chociaż często, gdy ja potrzebowałam tej pomocy to jej nie dostałam, musiałam sobie radzić sama ...ale w tym był wielki plus- stałam się silniejsza i bardziej samodzielna.
Gdy pomagam innym wiem, że po coś żyję :).
Bym mogła tak pisać w nieskończoność ale nie chcę Cię zanudzić :).
Dziękuję Marcinie :*, jak na razie pogoda dopisuje i dzień nie zapowiada się tak źle. Tobie dziś chcę życzyć przede wszystkim dobrego humoru oraz uśmiechu na twarzy, życzę Ci również miłego dnia oraz tego abyś spędził go jak najlepiej :* <3 :*

View more

Droga Sea Of Eternity...
Tak.
Pomimo pozorów tak.
Koniec zawsze jest początkiem...
początkiem czegoś nowego.
Kończąc coś zaczynamy coś.
Zamykamy pewne rozdziały w swoim życiu i otwieramy kolejne, nowe.
I tak jest ciągle. Nie ma człowieka, który by tak nie miał.
Wbrew pozorom nie ma tego co na dobre by nie wyszło.
Kończąc jakieś znajomości kończymy stare ale po jakimś czasie zaczynamy nowe.
Kończąc związki, kończymy stare ale po jakimś czasie zaczynamy nowe.
Wszystko to co kończymy może stać się początkiem czegoś nowego.
Pewnie teraz komuś przyjdzie na myśl śmierć.. i zada on sobie pytanie "Czy śmierć też jest początkiem? "
Tak. Wbrew pozorom śmierć też jest początkiem. Czego? Nowego "życia " naszej duszy w innym miejscu.
Umierając kończymy swój rozdział na Ziemi ale zaczynamy gdzieś indziej.

View more

Dzień dobry Toshiro 😊.
Na samym początku chcę przeprosić, że odpowiadam dopiero po kilku dniach... jednak szkoła i kilka obowiązków sprawiły, ze nie miałam czasu aby na Twoje pytania odpowiedzieć.
Mam nadzieję, że nigdzie stąd nie uciekasz...
Naprawdę miło mi słyszeć to Toshiro,
jednak ja nadal nie uważam się za bardzo dojrzałą kobietę, naprawdę czasem zachowuje się dziecinnie, jednak też nie mogę powiedzieć, że jestem niedojrzała...jestem gdzieś pośrodku tego 😊.

---

Toshiro zadałeś bardzo dobre pytanie. Kim jest człowiek dorosły? Na pewno jest on osobą odpowiedzialną, mającą swoje zdanie, nie ulegającą czyimś wpływom. Człowiek dorosły to człowiek taki, który potrafi za swoje czyny godnie ponieść konsekwencje, to taki który sumiennie wypełnia swoje obowiązki, nie zaniedbuje obowiązków.

---

Kiedy człowiek staje się dorosły?
Hmmm otóż Toshiro, na pewno nie staje się on dorosły, gdy kończy 18 lat i.jest pełnoletni.
Śmieszą mnie takie przypadki, które uważają się za niewiadomo jak bardzo dorosłych po skończeniu 18 lat, a nie potrafią sobie poradzić z najmniejszym problemem i po wszystko lecą do swoich rodziców.
Myślę, że tak naprawdę każdy człowiek staje się dorosły indywidualnie. Nie ma jakichś konkretnych wyznaczników, które pokażą nam że jesteśmy dorośli.
To my sami powinniśmy wiedzieć, kiedy staniemy się dorośli... i nie mówię tu o wieku, bo wiek o niczym nie świadczy. Czasem osoby mające po 35 lat zachowują się gorzej niż nastolatkowie. Chodzi mi o to, że człowiek sam stwierdzi to po swoim zachowaniu, po tym jak będzie się zachowywać. Na pewno zobaczy sporą różnicę w swoim zachowaniu.

---

Czy mam jakieś swoje wyznaczniki dorosłości? Nie, nie mam. Według mnie nie można posiadać wyznaczników dorosłości, gdyż dla każdego człowieka dorosłość oznacza coś innego. Dla jednych jest to picie alkoholu i korzystanie z używek bo przecież to jest takie dorosłe...
Dla innych jest to założenie rodziny i dbanie o nią.
Dla jeszcze innych ciężka praca i osiąganie sukcesów zawodowych.

---

Mam nadzieję, że chociaż w pewnym stopniu odpowiedziałam na Twoje pytanie i Cię nie zanudziłam.
Dziękuję bardzo za pytanie i życzę dobrego dnia oraz uśmiechu na Twojej twarzy :* <3 :).

View more