Mam ochotę rzucić czymś w stylu "Oddalam to pytanie", albo uwolnić mój autokrytycyzm, ale nie będę taki i odpowiem normalnie. No więc, mimo bycia ponurakiem, mogę wnieść w czyjeś życie całkiem sporo dobrego humoru. Nawet nie wiem skąd się to bierze. No ale mniejsza. Czasem potrafię poprawić komuś iście grobowe samopoczucie w kilka sekund. Nie wiem jak to się dzieje, ale tak jest.
Ani jedno, ani drugie. Zwykle staram się trzymać na uboczu, rzucając od czasu do czasu jakimś pomysłem czy opinią. A zwykle kończyło się to dotychczas na tym, że zaczynałem tej grupie przewodniczyć. Tak trochę mimowolnie.
Zwykle nawiązuję z nimi kontakt. Nadal pamiętam, że w przedszkolu przez jakiś czas sam takim wyrzutkiem byłem. Czasem nadal się tak czuję. No ale typ samotnika tak ma. A na moje szczęście, a czasem nieszczęście, już taki jestem. Nawet jeśli teraz bez problemu dogadam się z każdym. W sumie można powiedzieć, że ciągnie swój do swego. No i osobiście jestem zdania, że każdy zasługuje na odrobinę sympatii.
Na pewno czegoś, czego potem nie będziemy mogli wypełnić. Ani rzeczy, której nie jesteśmy do końca pewni. No i tego, co jest od początku niemożliwe do spełnienia. Osobiście staram się nie składać obietnic. Często mogą okazać się potem mocno problematyczne.
Parę razy miałem złamane serce, kilkukrotnie zdarzyło mi się też jakieś złamać. Nie będę się w to zagłębiał. Dodam tylko, że towarzyszące tak jednej jak i drugiej sytuacji uczucie do przyjemnych nie należy.
Może nie tyle konkretne piosenki, raczej takie o konkretnej specyfice. Nocą wolę słuchać spokojnej muzyki, ew. takiej mocno ryjącej psychikę. Zwykle jest to jakiś post rock, muzyka klasyczna, akustyczna, ambienty, black metale, atmoblacki itp. W sumie mogę wymienić jeszcze osobno Neurosis i Thaw, bo te dwa zespoły nocą brzmią mi jakoś lepiej.
Często fantazjujesz/żyjesz w świecie swojej wyobraźni?
Jeśli chodzi o fantazjowanie, to zdarza mi się to całkiem często. Jak chyba zresztą każdemu. Ale z życia w świecie istniejącym jedynie w mej wyobraźni wyrosłem już dawno temu. A szkoda, były to całkiem fajne czasy.
Masz tendencję do wzruszania się? Jaki był najbardziej nietypowy powód Twojego wzruszenia bądź co specyficznego doprowadza Cię do takiego stanu?
Tak, mam. Nie są to jednak jakieś nie wiadomo jak dziwne powody. Wystarczy, że jestem w melancholijnym nastroju i puszczę sobie jakąś melancholijną piosenkę. Ew. gdy obejrzę końcówkę "Labiryntu fauna" czy "Zielonej mili". Czyli tak właściwie nie jest to nic nadzwyczajnego.
dostałeś kiedyś od jakiejś dziewczyny nagie fotki? ;)
Chciałem odpowiedzieć całkiem uprzejmie, ale niestety mój charakter wziął górę. A więc, drogi anonimie, chuj cię to obchodzi.
Czy był(-a)byś skłonna/y oddać swoje życie za życie innej osoby, wiedząc, że to będzie bardziej wartościowe od Twojego?
Tak. Jakoś niespecjalnie uważam, że moje życie jest nie wiadomo ile warte, więc raczej byłbym w stanie oddać je za kogoś, kto wykorzysta swoje lepiej niż ja moje.
Gdyby porównać to na pewnej przestrzeni czasu- na jakie tematy najciężej rozmawiało Ci się z rodzicami i jak z wiekiem się to zmieniało?
Zawsze ciężko rozmawiało mi się z nimi o różnych moich mniejszych lub większych problemach. Tak samo o swoich planach czy marzeniach. No i cóż, pod tym względem nie zmieniło się niestety nic.