dobrze ma Królewno :) opowiem Ci bajkę o tym, jak oduczyłem kota palić fajkę. :) był mi tak za to wdzięczny, że przyniósł mi cynoamonowo -czekoladowe poziomki w kwadratowym koszyczku.
Człowiek, odburkujący półsłowem na morze głupoty, nie jest bynajmniej na tyle słaby, by zgromić jej krzywe racje. Głupota ma to do siebie, że nie potrafiłaby słuchać wywodu na poziomie wyższym. Z oczywistej przyczyny - idiota nie pojmie - więc po co strzępić język.W tej chwili, była to kruszynka inicjatywy, w afroncie wobec debilizmowi. Dlatego nie dzieląc się dalej tokiem myślenia, po prostu się milczy. Bo szkoda słów.