- Korona Królów info -

Nie wiemy jak wyglądała ani jaka była prawdziwa Cylejka. Można bazować jedynie na jej decyzjach, kronikach czy śladach Cylyjczyków tzn. jaki mieli charakter jej krewni. Znaczna część pań nie zapisała się w historii tylko dlatego, że były kobietami bądź nie spełniły oczekiwań ich mężów - brak dziedzica, zdrady, liczne procesy, próba zabrania głosu odnośnie królestwa czy dworu. Spójrzmy chociażby na Bonę która miała łeb do interesów, ale znaczna część szlachty jej nie znosiła - bo była kimś spoza Polski i kobieta nie będzie im mówić jak żyć. Też nie każda królowa chciała brać czynny udział w polityce kraju - wystarczył jej własny dwór, sztuka czy dzieci. Myślę, że ogólnie duża część fandomu nastawiła się negatywnie do tego sezonu przez zmianę obsady, ale winny temu jest również słaby scenariusz i dziwne decyzje odnośnie cięć i rozwoju postaci.

View more

Nie uważam III za coś niesamowitego. Totalne olanie problemów Węgier (które miały jednak wpływ na decyzje Jadwigi czy losy jej rodziny) czy chociażby robienie z Wilhelma/Marii idiotów którzy byli przerysowani i źli dla dobra innych bohaterów. Tego jak do tej pory nie miał żaden sezon zaś w trójce było to nagminne. Kolejnym problemem były słabe wątki dla postaci pobocznych np. nasza Erzsébet doszła do ślubu z Spytkiem i totalnie już się nią nie przejmowano. Margit po dobrym początku kręciła się bez większego celu na tym Wawelu. Eufemia była wyniesiona pod niebiosa tylko ze względu na aktorkę. Nie mówiąc już o Pileckiej. Jedynie dobrze sprzedawali się bracia Jagiełły i zapewne to dzięki aktorom się w nich wcielających. Bo moja opinia jest taka, że trójka dużo zyskała dzięki aktorom którzy umieli wnieść coś więcej w swoje postacie. I wiecie, ja romantyczką nie jestem, ale też nie da się w serialu bazującym na historii dać za każdym razem historie miłosne - jeśli główna para nie wpisuje się w ten schemat powinni wtedy pomyśleć nad postaciami pobocznymi.
No i też jest taki problem, że każdy w tym serialu szuka czegoś innego - jedni takich miłostek inni zaś problemów codziennych, a jest jeszcze grupa lubiąca polityczne rzeczy. I scenarzysta musi mieć to na uwadze. III jest bardzo dobra, ale np. czasem chwytałam się za głowę jak bardzo niezdecydowana była Jadwiga bądź potraktowane zostały poboczne wątki/postacie. I mieliśmy mało scen na zewnątrz - zwykle był to jeden i ten sam obóz Władka. Lubię sezon II jednak on też nie jest bez wad, ale można śmiało powiedzieć skąd one się wzięły i czemu dostaliśmy taką a nie inną końcówkę Kazika. ;)

View more

SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 40 (440) - Jagiełło wraz z Anną są w drodze na Litwę. Gdybym za każdym razem piła shota kiedy owa dwójka się migdali, to bym zeszła po trzech odcinkach. Para w końcu dociera do Wilna gdzie zostaje powitana przez Oleńkę w towarzystwie jej syna Siemka i córki Cymbarki. Powiedzmy, że Władek na widok siostry jest niczym małe dziecko. Cieszy mnie fakt, że scenarzyści jakimś cudem zachowali pomiędzy rodzeństwem dobre relacje i odcinki z Olgierdowiczami są naprawdę fajnie poprowadzone. Again. Aleksandra mówi, że Siemowit po polowaniu zaniemógł zaś ona ma dla brata prezent - konia. Jagiełło woli sprawdzić z dzieciakami zwierzę niż przedstawić siostrze nową żonę. Scena kończy się tym, że Oleńka staje przed Cylejką. Potem mamy już w sali tronowej obecne w mieście rodzeństwo i królową. Oleńka żali się, że tak długo czekali na przyjazd Anny zaś król wpada w kłopoty bo powiedział żonie, że bardzo chciał jej pokazać Litwę. Między Cylejką a Oleńką wytwarza się taka niezbyt miła atmosfera, Anna nie chce porad siostry męża - mówi, że zna go dobrze po pięciu latach małżeństwa. W międzyczasie mamy monolog życia Ulryka. Ten mówi, że wrócą do krzewienia wiary, najada pogańską Litwę i blablabla. Mimo, że Albrecht oddał mu stołek, to jednak zadaje mu wciąż pytania "jak" a Ulryk posyła na wschód z misją Dypolda. Świdrygiełło z Władkiem rozmawiają o Witoldzie i jego spoufalaniu się z Krzyżakami i problemach Żmudzi. Kiejstutowicz dostanie kolejną reprymendę od kuzyna. Oleńka po raz kolejny odwiedza Cylejkę, dziękuje jej za prezent, ale Anna ewidentnie ma teraz problem z paniami które mają dzieci. XD W końcu wychodzi, że królowa chciała za bardzo zrobić dobre wrażenie na księżnej zaś ta źle z nią zaczęła - dochodzą do porozumienia i Oleńka zdradza, że Jagiełło myśli o wojnie.
Mamy ucztę oraz dzieci, ale nie są zbyt ważne na ten moment. Aleksandra z braćmi wspomina przeszłości, jest historia małego Świdrygiełły z Skirgiełłą i polowaniem. Miło. Cymbarka nawet chwali się, że w pięści rozłupuje orzechy. Tymczasem Cylejka czuje się nieco samotna, ale Witoldowa mówi, że tak to już jest z Olgierdowiczami. Świata poza sobą nie widzą. Anna w końcu pamięta, że pochodzi z rodu królewskiego i wspomina o Kazimierzu, wow. Jednak nie czuje się za bardzo chciana w Wilnie i ucieka do swej komnaty. Tam odnajduje ją Witoldowa i mamy domowe spa, nie żartuje. Cylejka dostaje maseczkę na twarz. Na uczcie Sofija dosypuje ziół do kielicha Andrzeja i prawie gościu nam umiera na jej oczach. Ratuje go Witoldowa która nie zdejmuje maseczki z twarzy Anny na czas. Ta nie wygląda dobrze i odprawia króla z swej komnaty. Opieprza też Sofije za to co zrobiła Tęczyńskiemu. Mamy też rozmowę Oleńki z Jagiełłą po uczcie. To chyba mój ulubiony odcinek a Aleksandra jest świetna i dobrze wypada na tle swych braci. ;_; Powinni robić większy nacisk na relacje pomiędzy bohaterami. I dzieci Oleńki też są fajne. ;)

View more

SPOILERY! OCENA PRAPREMIERY
Odcinek 39 (439) - Zaczynamy od kolejnej kłótni Cylejki z Klemensem - ten nie zgadza się na powrót Femki. Mamy też potwierdzenie, że według niektórych dwórka żyła w grzechu z Zyndramem. Szkoda, że wcześniej nie pojawiły się takie oskarżenia czy nawet plotki. Cylejka nie zamierza się ugiąć i szantażuje go, mówiąc, że zna historię o pewnym Ochmistrzu który pozostał za bramą podczas zarazy. Tymczasem Femka prosi Bdzigosta aby ten zaczął uczyć Pietrka, kobieta wie, że chłopak nie ma szans na bycie rycerzem, ale może zostanie księdzem? Oddaje nawet kapłanowi pierścień który dostała od królowej, ale ten odmawia błyskotki. Zaraz potem służka prosi Femke na Wawel. Klemens opowiada tam komuś historię Adelajdy Heskiej i widać, że zaczyna knuć plan przeciw królowej. Trąba dostaje odpowiedź od papieża - zostaje kanonikiem i dziękuje z całego serca za pomoc królowi. Podoba mi się ten bromance pomiędzy panami. Jan i Klemens łączą siły - chociaż Ochmistrz każe rozsyłać plotki wyłącznie na temat Anny. W karczmie można usłyszeć plotki odnośnie pary królewskiej a Anna zostaje porównana do krowy która dużo ryczy a mało daje mleka. Cylejka za to szykuje się na wyjazd do Wilna, dostaje nową suknie, która jest zresztą bardzo ładna, widać, że niewiasta martwi się opinią siostry króla już na tym etapie. Klemens ledwo żywy leży w łożu a jego ranie przygląda się Hiszpan - no i zakazuje mu podróży bo inaczej może pisać testament. Najwidoczniej te cięcia Grety nie są takie dobre. Ciołek informuje Jagiełłę o plotkach na mieście. Tymczasem na trakcie mamy rycerzy w lesie - Mszczuj z Zyndramem zastanawiają się jak postarać się o wygraną Ulryka. Jest z nimi Arunas już jako franciszkanin. Zyndram zauważa na skraju obozu pewnego człowieka który mówi, że ma wiadomość do Johanna od jego córki, Hedwig. Za to po drugiej stronie Saule odnajduje Arunasa i oddaje mu pierścień. Po Jana przychodzą ludzie króla, ten niczym ninja przedziera się przez Kraków z niewielką pomocą Lecha - ten jednak zabiera mu sakiewkę z kasą, daje kopa w tyłek i wywala za bramę miasta. W Malborku stabilnie tzn. Ulryk chce pozbyć się Albrechta, ale tak na zawsze. Johann mówi, że ma inny plan, ale nasz Ulryczek już mu tak nie ufa i do akcji wkracza Dypold który będzie pilnował drugiego krzyżaka. W karczmie Arunas przekonuje innych braci zakonnych odnośnie głosowania na Ulryka - podając się za wysłannika Siemowita. Zyndram przekazuje wiadomość Saule do Johanna. Natomiast Albrecht słyszy dziwny głos w kaplicy, jakaś kobieta mówi, że dążenie do władzy jest grzechem. Okazuje się, że Johann z Dypoldem opłacili nieznaną nam niewiastę. Mamy też mini głosowanie na Wielkiego Mistrza - Albrecht mimo wygranej oddaje swój głos na Ulryka.

View more

Fajnie jakbyś napisał/a czy chodzi ci o cały odcinek czy tylko jakiś watek. Mnie osobiście żenuję wątek Klemensa - za pierwszym razem było to zabawne, ale jak powtarzacie żart po raz tysięczny, to już niekoniecznie. Irytują mnie też sceny seksu w tym sezonie bo jakimś cudem w poprzednich udawało im się schować je za drzwiami. I to nie jest Gra o Tron aby chwalić się nagim tyłkiem po raz piętnasty. Nie wiem? Wydaję mi się, że widzowie nie na to czekali dwa lata. Wydaję mi się, że scenarzyści po prostu nie podchodzą do tych postaci na poważnie - jakby, Cylejka kręci się wokół siebie kolejny odcinek z rzędu i po pięciu latach nie przepracowała swojej złości i charakteru Władka. Jak nie Sofija ja upomina to ona swoją dwórkę. I pojawia się nam problem jaki był przy wątku Jadwiga - Wilhelm. Zbyt duża drama która nie miała jakiegoś sensu w serialu.
Skirgiełło był unikalną postacią i trochę (na ten moment) nie widzę takiej która mogłaby przejąć schedę po nim w IV. Liczyłam na rycerzy, ale ich totalnie olano (oprócz Zyndrama) i aż mi żal bo chłopaki ewidentnie się swoimi rolami bawili.

View more