Nienawidzę projektów grupowych, zwłaszcza gdy trafiam na osoby, które mają wszystko gdzieś, ale nawet nie raczą powiedzieć, że nie zrobiły swojej części, bo jakby powiedziały, to sama bym sobie ten projekt zrobiła i nie musiałabym się denerwować.
To zależy od dnia. Gdy wiem, że nie warto okazywać emocji, najczęściej się powstrzymuję i tego nie robię. Jednak, kiedy myśli mi się kłębią i gromadzą w głowie - wybucham.