Ostatnio bardzo duzo na ten temat myśle. Milosc? Chyba tak na prawdę jest czulszym odbiciem przyjaźni. Nie wyobrażam sobie byc z kimś kogo ledwo znam, znam powiedzmy pol roku czy tam z kimś, z kim miałam słaby kontakt. Nie potrafiłabym tak. Często pięknie i cudownie jest na poczatku ale z biegiem czasu znamy sie juz tak dobrze, ze... po prostu cos gaśnie. Nie wiem na czym polega to uczucie. Kazdego dnia staram sie odkryć cos nowego w milosci. Poczuć ja z innej perspektywy. Chwalenie jakies pary, ze sa "najcudowniejsi" itp. wprawia mnie w obrzydzenie. To tak sztucznie brzmi. Cała ta otoczka zwiazku, ktora widzą osoby trzecie jest tylko przykryciem tego co siedzi w tychże osobach. Nikt poza nimi nie wie jakie maja relacje, co ich łączy, czy sie kloca itd. Osoby trzecie wychwalają pary za ich pokazywanie milosci szczerzej publice. Na tym to polega? Nie wiem. Chyba nie rozumiem. . . Dla mnie milosc polega na szacunku, szczerości i przyjaźni.
Nie satysfakcjonujaca mnie. Nie miałam czasu na poprawy, negocjacje z nauczycielami. Nie było mnie w szkole wiec muszę przystać na to co wychowawca pomoże + szczęście.
Jestem jedną z tych które myślą,że miłość nie istnieje. Uj z uczuciami jak jest nauka ,a mój naukowy punkt widzenia nie pozwala mi wierzyć w takie coś.
Uczucia to pojęcia straszne ulotne. Pojawia sie i znikają. Nie dziwie sie, ze tak wielu ludzi przestało wierzyć w cokolwiek.
jest coś takiego jak "wielka miłość" ? może 20, 30, 60 lat temu poznawało się taką miłość a teraz? miłości N I E M A . przestałam wierzyć w cokolwiek . Wy też przestańcie, nie warto mieć nadziei . wystarczy jedno ciało C i wszystko co zbudowaliśmy się sypie . to zbyt trudne
> zdrowie > strach= = =każdy dzień przynosi nowe szanse, nowe nadzieje, nowe możliwości, aż wreszcie pokaże czym jest s z c z ę ś c i e myślicie, że długo trzeba czekać na taki dzień?
przed tym co czyha w nas samych przed własnymi myślami przed osobistym sądem przed uczuciami przed sumieniem . . . wydaje mi się, że niektórym z nas brakuje świadomości faktu, iż każdy czyn ma swoją konsekwencję to co robimy, będzie miało jakiekolwiek odzwierciedlenie w naszym przyszłym życiu każda decyzja, błąd niesie za sobą coś w postaci pytajnika co jest tym pytajnikiem? dla każdego jest to coś, co kształtuje nasze dalsze losy . . . czasami boję się swoich myśli, swojego sumienia boję sie nawet myśleć, co może się wydarzyć w najbliższym czasie nie wyznaję zasady 'żyję tym co jest tu i teraz' nie potrafię tak żyć mam w sobie blokadę . . blokada, lęk, egoizm etc. - mam wiele uszczerbków jednak przed niczym nie uciekam zbyt dużo myślę - - to może być powodem
Dziś dość banalne pytanie. Czy masz już jakieś plany na nadchodzącą wiosnę? Podzielisz się nimi? Miłego dnia. c:
Patrząc za okno, w nawet najmniejszym kawałeczku nie czuję wiosny. Gdzie te cudowne kwiaty, śpiewające ptaki, słoneczko i powiew świeżego powietrza? Tak bardzo chciałabym poczuć, zobaczyć wiosnę znów poczuć, że żyję. . . moje plany na najbliższy czas... kończę rok szkolny za, w zasadzie..3 tygodnie czeka mnie trudne zadanie, muszę pozdawać wszystkie przedmioty później operacja następnie szwy, opatrunki, gips w czerwcu kolejny szpital aż wreszcie wakacje . . nie tak sobie wyobrażałam trwający rok przecież miał być lepszy, C U D O W N Y ale jak widać, tak musi być <> . . mój cel na kwiecień: zrealizowanie marzenia mam nadzieję, że tym razem się uda wszystko zależy od najbliższej środy..
Będzie. Może nie jutro, za dwa dni, za tydzień. Pamiętaj, że po deszczu zawsze wychodzi słońce. Miej nadzieje - to juz połowa sukcesu. Poukłada sie, obiecuję.
Mogłabym mowić bardzo dużo. Uwielbiam rozmawiać o miłości. Ostatnio zaczęłam zapisywać te przemyślenia. . . . Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że miłości nie ma. Rozumiem, że pewne zdarzenia mogły ich skłonić do znienawidzenia (?) tego uczucia, ale żeby od razu posuwać się do takich wniosków ? To niepojęte. . . . Podobno mam dziwną definicję słowa "związek". Według Was, związek to tylko ta MIŁOŚĆ? MIŁOŚĆ, którą sie okazuje sobie i innym, wieczne słodzenie, brak napięć, więź perfekcyjna ? Nie myślicie, że związek powinien sie opierać na przyjaźni? . . . Przecież miłość to nie tylko wspaniałe chwile. Miłość to właśnie te kłótnie. Poprzez napięcia możemy zobaczyć czy drugiej osobie na zależy, czy to uczucie jest tak silne, by przetrwać a wreszcie możemy zobaczyć ile zbudowaliśmy. Dlaczego? Ludzie maja skłonność do szybkiego niszczenia tego, co ich otacza. Kłócąc się, możemy dostrzec jak wiele dla nas znaczy ta druga osoba i prędzej czy pozniej dojdziemy do porozumienia. Jeśli to prawdziwa miłość - osiągniemy porozumienie. . . . Bez ciagłego pielęgnowania miłości wpadniemy w rutynę. Wiesz, takie przyzwyczajenia do osoby, zachowania, słów i gestów. Nikt z nas nie lubi rutyny. . . . Miłość to wszystko co mam. Dziękuje za to. Wierze, że nic nas nie pokona. Mimo wszystko.
łzy to taki wylew głosu wołanie o ratunek tragiczne zakończenie myśli przejaw bezradności upust siły . by odzyskać równowagę by wrócić do poprzedniego stanu by się uspokoić by się jakoś pozbierać w y k r w a w i a s z s i ę - - ta przezroczysta, przesycona emocjami krew, rozbija Cię na kawałki .człowiek jednak umie dużo znieść potrafi być dzielny i się nie złamać obiecane - wieczne : potęga miłości nie zna granic.
aktualnie przed prawdą przed tym co czuję i tym co wiem czuję się strasznie ale to nawet śmieszne bo sama się do takiego stanu doprowadziłam niby jest dobrze niby jest źle wszyscy wierzą w tą ściemę to takie żałosne no . gdzie mnie zaprowadzi taka ucieczka? pewnie wreszcie odpuszczę spadnę na dno położę się nikt nie poda ręki i tam zostanę po co podnosić śmiecia? . . . . strach roztargnienie rozpacz łzy zagmatwanie zguba . t o z n ó w w r a c a
Czy życie faktycznie jest takim ciężarem, jak wielu z nas uważa? Czy trudno jest żyć? Czym według Ciebie jest życie?
Ciężarem? Nie, nie wydaje mi się. Ludzie mówią, że ich życie jest trudne bo dotykają ich problemy. Jakby patrzeć z perspektywy czasu to ciągle coś nas trapi, mamy wzloty i upadki, po chwilach smutku przychodzi uśmiech. Nie mówię o osobach, które na coś chorują lub mają rzeczywiście ciężko. Wówczas można mówić o "ciężkim życiu". Choć wiesz, szczerze mówiąc, bardzo nie lubię tego stwierdzenia... Wierzę w przeznaczenie i myślę, że to co się dzieje teraz, dzieje się po coś. . . . . . . . . nie jest trudno żyć trzeba się zabrać za coś, wziąć w garść wtedy jest prościej trzeba sobie stopniowo zwiększać poprzeczkę wiesz, wyznaczać cele, dążyć do czegoś jesteśmy kowalami swojego losu ukierunkujemy swoje życie tak jak chcemy to NASZA decyzja. . . . . . . . . . . czym jest życie? życie jest darem nigdy nie wolno się poddać trzeba szanować to, że oddychamy mimo, że boli mimo, że mamy pod górkę mimo, że znów się sypie trzeba dać radę.
Myśle, ze tak. Jeśli dwoje ludzi darzy sie tak wielkim czuciem to nawet te kilometry nie sa w stanie im przeszkodzić. Oczywiście potrzebne jest ogromne zaufanie. Trzeba byc sobie wiernym. Miłość jest strasznie zagmatwana Cieżko ja zrozumieć. Lecz jest piękna. Prawdziwa miłość trzeba poznać, nie poddawać sie emocjom. Nie wyciągać pochopnych wniosków. A te kilometry... To kwestia chęci. Jeśli dwoje ludzi będzie chciało utrzymać kontakt, to to zrobi. Jeśli faktycznie czuja do siebie T O. __________________________Cholerne km. Dla mnie tez sa trudne. Mimo wszystko.
Bardzo. tak bardzo chciałabym cofnąć czas. wszyscy mi każą się ogarnąć, zapomnieć bo tyle czasu minęło, ale głupia doma nie potrafi. tęsknie nawet i to takie bez sensu bo przecież T O już nie wróci naiwna jestem kurde- - - - - - - - - - - - - - - - wypadałoby postawić grubą kreskę teraźniejszość >>>>> przeszłość szkoda, że tego nie potrafię nadal o tym wszystkim pamiętam każda rozmowa, spotkanie, gest chciałabym, żeby to wróciło czasami...
Tak. To strasznie dołujące. Staram się o tym nie myśleć ale... Jest coś, co nie daje mi spokoju. Do czerwca mnie to będzie gryzło. Gubię się...chyba. Czy coś.. . . . . 50 stopni to dużo ale bywa i tak dam radę
Więc ten no. Nie będę się zbytnio rozpisywać. Po prostu niech nowy rok będzie dla Ciebie lepszy niż ten c:
Anonimowe życzenia a takie fajne. Dziękuję : * Dostałam mnóstwo życzeń. Jedne długie i ambitne a inne krótkie, lecz konkretne. Za każde ogromnie dziękuję. To bardzo wiele dla mnie znaczy. D z i ę k u j ę. Czego ja wam życzę w 2015 roku? Szczęścia, siły, uśmiechu, miłości, prawdziwych przyjaciół no i pogody ducha. Niewiele smutku, poczucia humoru oraz spełnienia najskrytszych marzeń. Trzymam za was kciuki, aby trwający już rok był dla was pełen sukcesów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Mimo wszystko nie potrafię zapomnieć o tym asku. Cholera, miałam tutaj nie wchodzić.. Nie zdołam przeczytać wszystkich 144 nowych pytań ale postaram się (!) co jakiś czas odpowiadać. Co się aktualnie dzieje? Jestem w szpitalu od miesiąca. Niedługo wychodzę. Trzymajcie kciuki <33