Czy możliwe jest, że ostatnio jem bardzo dużo i nie tyję? 0.0 Zaczynałam coś z głodówkami ale miałam mega napady... Po których właściwie też nie było jakiejś mega różnicy... Dzisiaj np. Pomidor, 3 liście sałaty, kawałek ogórka, kakao, ryż brązowy (cała paczuszka) sosem i kurczakiem, jogurt z fruvita
Samobójstwo to grzech, nie pójdziesz do spowiedzi. Zabójstwo to grzech, ale żyjesz i możesz się wyspowiadać, nawet jeśli zabijesz 10 osób. Gdzie jest sprawiedliwość?
Średnio, byłam w izolatce, rodzice stwierdzili że nie bedą przywozić mi jedzenia do szpitala. Przepraszam że tak rzadko odpowiadam i że nie pisze co zjadłam danego dnia ale naprawdę nie mam na to czasu. Mam nadzieje że rozumiecie.
Hej. Miałam dwa dni napadów, później w ramach kary zrobiłam sobie głodówkę, a dzisiaj znów napad... Nie wiem co robić dalej. Przejść na głodówkę, bo tym razem jestem pewna, że wytrzymam, czy lepiej jeść te 500-600 kcal? Przy czym to wszystko szybciej zejdzie?
jedz stałe te 500-600 kcal bo inaczej będziesz ciagle miała napady
wiem, ze ci sie nie podoba. jeszcze jakby efekty tego "zdrowienia" byly jakies super to by pewnie latwiej bylo, ale to ciezkie i trudne. tez bym rozpaczala jakbym byla na twoim miejscu i wpadlabym w panike, ale wiem, ze to choroba i racjonalnie to wyglada tak jak cie probowalam pocieszyc :( - lils
Za tydzień przyjeżdża do mnie rodzina. Widuję się z nimi tylko kilka razy w roku. I nie będę mogła się z nimi zobaczyć, bo nie potrafię przestać z samookaleczaniem. Zaraz jedziemy z moją mamą do szpitala a tam zapakują mnie prosto do izolatki ;)))
nie stoczylas sie. ty po prostu sie starasz wyzdrowiec. rozwiazujesz jeden problem na raz. nie mozna zdrowiec z jednej choroby i wchodzic glebiej w inna, bo ci sie to pomiesza i nie bedzie efektow w niczym. - lils
Dziękuję Lils za pocieszenie, ale nie podoba mi się to, jakim kosztem „zdrowieję”.
Przytyłam. Przytyłamprzytyłamprzytyłam. Dzisiaj pojawiła się szóstka z przodu. Nie mam już do siebie siły. Ani cierpliwości. Ani szacunku. Nawet nie mam motywacji żeby schudnąć. Po prostu chcę już umrzeć. Chcę, żeby już mnie nie było. A thinspiracją może być to, że każda z was radzi sobie ode mnie lepiej. Jesteście silne- i tak trzymajcie. Nie staczajcie się tak jak ja.
ciesze sie bardzo mocno, ze dzis u ciebie troche pozytywniej :) tak, jestem juz w szpitalu, chyba mi sie nie podoba, za duzo wrazen, wciaz boli mnie od nich glowa i najchetniej bym sie na wszystko obrazila, ha ha. ogolnie to chyba zle jest. ale no moze sie cos zmieni na lepsze wreszcie - lils
Początki zawsze są trudne, mi jutro mijają trzy tygodnie odkąd tu przyjechałam 😳
Nawet jak nie ma sensu, to i tak bym chciała... proszę ;/
Skoro tak ci zależy to mogę czasem coś tam pisać, ale nie obiecuję, że będzie to codziennie, bo czasem jak moi rodzice późno przyjadą do szpitala i mamy mało czasu do końca odwiedzin to głupio mi w takich momentach wisieć na telefonie.
Czy byłaby różnica w tępie odchudzania itp. Jeśli 400/500 kcal nabijałabym słodyczami zamiast innymi posiłkami itd? Po prostu nie wytrzymałabym bez słodyczy, a jedna kostka czekolady czy jakieś tam zdrowe wymysły to już nie to samo
bedzie różnica i to spora, wiec albo powoli odzwyczajaj się od słodyczy albo nie schodz do tak niskich bilansów