palę ten most palę jak dawne wiersze (nostalgia) tylko ten papieros ciągle przypomina mi że jesteś choć tracisz czas (koniec)rzucam pod nogi deptam — przecież zgasło już dawno mówiłem wprost c i c h o dudni krzyk odbija się cierpienie teraz Ty
Dankov.
Z każdym kolejnym rokiem jeszcze bardziej marnieje mi serce.
jesteś jak trzynasty apostoł nie każdy Cię dostrzega ukryję Cię tak dobrze jak da Vinci ust dotknę jak van Gogh płócien jesteś jak milijon dusz za które chcę cierpieć będziesz zakazana innym jak biblia Szatana
Pokręcone pragnienia.
Myślę, że jakaś część mnie nigdy nie przestanie za Tobą tęsknić.