Kojarzą mi się z wulgarnością. Chyba jestem zbyt delikatna, żeby mieć na ciele tatuaż. Jakbym zdecydowała się kiedyś zrobić, to boje się, że ktoś mi popsuje ten tatuaż nie robiąc go takim, jaki sobie "wymarzyłam". Ale u kogoś to generalnie szanuje, nie hejtuję.
Często jezdzicie ta sama trasa? Wyglądał na szczęśliwego?
Mamy szansę się widzieć około 2-3 razy w tygodniu, szczególnie przy powrotach bo ta sama linia. Ale jakoś mijamy się chyba. Kończę pracę ciut szybciej niż on, chyba że coś się zmieniło . Szeczliwy? Nie patrzyłam na niego. Ja na przykład wyglądam na szczęśliwą ale czy to coś oznacza?
Gadaliście?
Ja go widziałam on mnie raczej nie, ciężko mnie jednak dostrzec w tłumie