@DeadWorld999#1 🇦🇲

Vendetta

Ask @DeadWorld999

Sort by:

LatestTop

Previous

Plany na weekend ?

Maria Janik
Zajęłam się Kingdom Come Deliverance, a że ta gra jest po prostu wspaniała to zajmie mi znacznie więcej niż weekend. Akcja rozgrywa się w Czechach, rok 1403.
I powiem Wam, że często śmiałam się z zaściankowości średniowiecza, ale moja postać jest tak bardzo w moim stylu, że się chyba zakochałam. Trudno jeśli mnie ekskomuniką, warto było.
Plany na weekend

Widzę, że nadal estetycznie, na wyśrodkowanym punkcie wnętrza przenika kolor piękna, to dobrze. Chociaż mówi się o tym że to nie ulga, a krzywda. Dokończ zdanie. Twoje życie jest... (Jedno zdanie, zakończysz wypowiedź kropką. Użyj tylu słów ilu sobie życzysz, ale więcej niż V.) 😊

Nebuss’s Profile Photo╬╬♥N♥E♥B♥U♥S#╬╬
Więcej niż V... *widzi w głowie obraz Vendetty*
Mam naturę buntownika i nie lubię ograniczeń, ale niech będzie.
Moje życie jest nieustanną wędrówką z zimowym przymrozkiem, w którym chodzenie na zewnątrz skończy się śmiechem lub śmiercią.
Zawsze lubiłam dziwne rzeczy, więc dziwne życie samo się napisało.
Widzę że nadal estetycznie na wyśrodkowanym punkcie wnętrza przenika kolor

Related users

Co sądzisz o rodzicach, którzy zabierają swoje dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego? 🏫 🏖

lonyian’s Profile Photolonyian aren maevet ❁
O samych rodzicach nic nie sądzę, a jak już to stwierdzam, że jest to całkiem ciekawy pomysł i czemu by nie.
Jestem wielkim hejterem systemu edukacyjnego w Polsce, dosłownie NIC mi się w nim nie podoba. Na mają ocenę wpływają również wcześniejsze doświadczenia. Dobrych nauczycieli na palcach jednej ręki policzę, reszta nigdy nie powinna nimi być.
Trochę nie na temat, ale opowiem Ci moją małą zemstę. Będąc uczniem pewnej szkoły, nauczycielka od matematyki wmawiała mi, że o studiach mogę pomarzyć gdyż nie zdam nawet matury. Specjalnie starała się mnie usadzić, ale walczyłam ostro. Była to podstawówka, tak. Już wtedy miałam spore problemy z matematyką, bo baba się na mnie darła i wyzywała.
Po wielu latach, całym gimnazjum, liceum i pięciu latach studiów specjalnie wybrałam się tam na praktyki... Pod okiem pani psycholog, siedziałam jako przyszła pani psycholog i patrzyłam się tej kobiecie z matmy tak intensywnie w oczy, że mnie unikała przez cały czas. Ten smak zwycięstwa zapamiętam na zawsze. Siedziałam w pokoju nauczycielskim popijając kawkę i nie mogłam się pozbyć uśmiechu z twarzy, ale ją to bolało.
To było po prostu piękne.

View more

Miło widzieć, że ktoś kto kiedyś do mnie zaglądał dalej "żyje". Odnośnie życia... Gdybyś miała żyć po śmierci, to w jakim świecie/uniwersum/otoczeniu oraz atmosferze chciałabyś żyć?

BeNeko4ever’s Profile PhotoWiscender Vintus
Uwierz, że mam takie same odczucia. Na ask nie miałam wcześniej czasu, nie siedzę zbyt dużo w telefonie, ale też pamiętałam, jaką radochę dawało mi tutaj umieszczanie własnych wypocin. A jak z Tobą?
A co do pytania... Nowocześniejsze średniowiecze, a do tego możliwość przemiany w smoka. Żadne sny nie sprawiają mi tyle przyjemności, jak te gdzie jestem gadem. Czuję taką niewyobrażalną moc i oświecenie, ciężko wyjaśnić. Chciałabym być rycerzem, strzec pradawnych istot jak i daru. Za nic w świecie nie chciałabym dostać się do idealnego miejsca, gdzie wszystko jest dobre, zniszczyłbym je. Więc tak... Smoki, magia i mogę tam tkwić wieczność.

Czy uważasz że małpia ospa dotrze także do Polski i spowoduje kolejną pandemię? Dodam że pierwsze przypadki tej zarazy odnotowano na zachodzie Europy ,i także w Niemczech!

ronald5553a41’s Profile PhotoMK aka Koval
Znając życie to tak, rząd potrzebuje pretekstu by zamknąć bary, restauracje, kina, zmusić ludzi do noszenia czegoś co żadnej ochrony nie daje w kontekście wirusa i oczywiście zaprezentować nową szpryce.
Bo ludzi trzeba skupić na jednym temacie, aby dokonywać zmian w prawie, konstytucji, powołań do wojska, pełno tego.
Farmaceutyczne korporacje, rządy i ludzie, którym zechciało bawić się w boga czeka swa cena. Rząd bez ludzi nie istnieje, pamiętajmy.
Czy uważasz że małpia ospa dotrze także do Polski i spowoduje kolejną pandemię

Jak wspominasz gimnazjum?🤔🧁💬🙉

Justynkaa29
Źle. Byłam dzieciakiem, który nie lubił kontaktu z innymi, uczył się średnio, a towarzystwo książek było jedynym. Za tamtych czasów telefony miało niewielu, więc nikt w nich nie siedział. Dzieciaki lubiły znajdować sobie ofiarę i uprzykrzać życie (w sumie to się nie zmieniło), padło na mnie. Ilość upokorzeń była spora, nie potrafiłam się bronić. Spędzałam więc wszystkie przerwy w bibliotece, albo celowo udawałam chorobę by mama nie wysyłała mnie do szkoły.
Ponuro wspominam dzień, w którym otyła laska, która nigdy mnie nie lubiła, podstawiła mi haka i przez to miałam naderwane lewe mięśnie szyi, czyli musiałam chodzić w usztywniaczu, wtedy to się dopiero śmiali. Ojej, jak ja tamtych czasów nie lubię. Wrr.

+ 4 💬 messages

read all

Wolisz "Ród smoka" czy "Grę o tron"?

lonyian’s Profile Photolonyian aren maevet ❁
Świetne pytanie. Odpowiem bez żadnych spoilerów by nikomu nie zepsuć fabuły.

Wolę zdecydowanie książki, które znacznie odbiegają od tego co dzieje w serialach, ale jak już mam wybierać pomiędzy rodem smoka, a grą o tron... To gra o tron za wielowątkowość, prawdziwość życia i po prostu gorzką prawdę. Mamy tam pełno rodów, historii i przede wszystkim mnóstwo postaci, które można pokochać i znienawidzić w równym stopniu. Nie można się przyzwyczaić, tam wszystko zmienia się w kilka sekund i wiesz, że tam nikt nie jest nieśmiertelny jak w większości filmach. To mnie urzekło, poza tym długość serialu, oczywiście jak większość, nie uznaję ostatniego, najgorszego sezonu, czekam aż Martin wyda książkę i da nam zakończenie z sensem, na które wszyscy czekali. Ponoć ma to być w 2025 roku.
Co do rodu smoka, cóż. Bestie są przepiękne, ale czasami ciężko się patrzy na to co z nimi robią. Do tego niektóre postacie potrafią zmęczyć, a okazuje się, że mamy poświęcony im cały odcinek. Co do Viserysa, wiesz, jak go znam z książki, a tam był inny. W serialu zrobili z niego wspaniałego, pokojowego króla, któremu współczujemy. Może jestem dziwna, ale ja lubię jak książka i serial się pokrywają, a nie że tam mamy coś innego i tu, a potem jest chaos i bzdury.
Mogę jedynie ogólnikami przekazać to co czuję, ale gorąco zachęcam do książek i obejrzenia, a potem porównania sobie co nam bardziej pasuje.

View more

Wiesz, że czasem bardziej opłaci się przegrać niż wygrać? https://www.facebook.com/reel/487025194078746

KubaGR2’s Profile PhotoKubaGR2
Wiem, ale czasami to jest tak trudne. Zwłaszcza jak gra się w planszówki z rodziną. Wiesz, że zaraz się wszyscy pokłócą, ale zaślepia Cię wizja wygranej i utarcia wszystkim nosa. Popularne były u nas również szachy, pamiętam jak uczyłam syna mojej siostry, a potem narzeczona brata przez kilka miesięcy chciała mnie pokonać. Nie udawało się, aż nadszedł dzień gorzkiej pigułki. Tak oto ona wygrała, cała szczęśliwa, a ja patrzyłam na swoją klęskę z pogardą. Byłam zbyt dumna, nie przyszło mi to łatwo. Kiedy rzuciłam wyzwanie swojej starszej siostrze, wiedziałam, że muszę liczyć się z przegraną. A wygrałam i niedługo po tym mój tata, najlepszy gracz w szachy w naszej rodzinie zechciał mnie sprawdzić i... przegrał, jednak nie dopuścił do tego, z obrazą wstał od stołu i wyszedł, nie pozwalając zakończyć gry. Ale to było zwycięstwo, które... Nie wiem czy było warte. Jego zawód był większy, nigdy nie potrafił przegrywać i tak oto jego najmłodsze dziecko go pokonało. Oj, musiało boleć.
Uwielbiam rywalizację, czasami do chorego stopnia. Ale to przecież tylko gra, prawda?

View more

Wykorzystaj to jak chcesz... Wstaw cokolwiek.

Somehow
Nie mogę przestać oderwać się od oglądania Rodu Smoka i w dwa dni przerobiłam cały pierwszy sezon, a w trzeci niemal drugi.
ISTNE ARCYDZIEŁO, oczywiście hejtuje mocno za kilka dziwnych, bezsensownych fragmentów, ale jak widzę smoka to wybaczam wszystko.
Wykorzystaj to jak chcesz Wstaw cokolwiek

Chodziłaś kiedyś często do kościoła?

Moja mama jest osobą wierząca, więc wszystkim swoim dzieciom kazała chodzić w niedzielę do kościoła. Byłam małym buntownikiem i wymyślałam co rusz jakąś wymówkę, a tutaj brzuch boli, głowa, wszystko po kolei. Czasami się udawało, czasami nie. Potem marzeniem jej było aby jej dzieci miały bierzmowanie, wtedy chodziłam do kościoła sporo, ale traktowałam to jako idealną okazję do spotkania z rówieśnikami. Przez jakiś etap wierzyłam, a potem stałam się agnostykiem i jestem nim po dziś dzień. Nie chodzę do kościoła, a jak już to na śluby lub pogrzeby.

Częściej spotykasz się ze znajomymi w domu któregoś z was czy na mieście - i dlaczego? 👥

lonyian’s Profile Photolonyian aren maevet ❁
Niestety wszyscy są ode mnie bardzo daleko, w ogóle się z nikim nie spotykam.
Pamiętam tylko dobrą znajomą ze szkoły z którą udałyśmy się na wagary do kawalerki, którą kupili jej rodzice. Schowałyśmy się pod kocem i oglądałyśmy pamiętniki wampirów, eh to były czasy.

Ciekawią mnie odkrycia badaczy związane ze świadomoscią oraz faktem, że człowiek używa te 10% całości swojego mózgu. Co gdyby człowiek używał 100% swojego mózgu czy bylibyśmy wtedy równi komputerom czy jeszcze lepsi? Może nawet niezawodni, doskonali? Jak sądzisz?

Moonaryte’s Profile PhotoAryte Moon
Ja z kolei słyszałam, że to była fałszywa informacja z racji tego, że badacze badali mózg w określonym czasie, a większą część mózgu mamy nieaktywną i dopiero zaczyna działać przy wykonywaniu określonej czynności. Podczas banalnego myślenia nasz mózg może uaktywnić się na różne sposoby, więc tak naprawdę nie ma części, które są nieużywane. Po prostu między nimi są interwały, wszystko na raz działać nie może gdyż doszłoby do przeciążenia.
Zabawne, brzmi jakbyśmy byli niezbyt zaawansowanym sprzętem.
Ale wiem o co Ci chodzi, o czysty potencjał. Czy bylibyśmy lepsi od komputerów? Nigdy. Zawsze będziemy mieć czynnik, który będzie nas spowalniał od choroby po emocje, a także inni ludzie.
Doskonałość to subiektywne znacznie. Dla jednej osoby będzie to piękny wygląd, a dla drugiej odkrycie nowego rodzaju motyla.
Niezawodność jest zbędna, wszakże nawet maszyny coś schrzanią.
Wydaje mi się, że moim zdaniem w tym ogólnym rozrachunku bardzo dobrze, że mamy tyle błędów w sobie, że nie dane jest nam posiąść ogromu wiedzy wszechświata. Możemy dążyć do tego, ale wszystko sprowadza się do jednego, niechybnego końca. Brak nam czasu.
Dziękuję Ci, za tak kreatywne pytanie.

View more

+ 2 💬 messages

read all

A może chciałabyś czasem popisać na jakimś komunikatorze? Już nie mówię o jakiejś przyjaźni ale o znajomości, która może jest łatwiejsza, żeby Cię nie spłoszyć. Ciekawi mnie jak teraz leci Ci życie i czy jest już lepiej od tamtego czasu. Oczywiście uszanuje każdą Twoją decyzję. Trzymaj sie ciepło

Jasne, śmiało można uderzać na moje stuletnie gg: 45942874, chyba w profilu mam zaznaczone mężczyzna, ale niech to nikogo nie zmyli. Miałam chyba 12 lat jak to konto powstało.
I dziękuję, to naprawdę miłe.

A to taką cnotką jesteś i wstydzisz się odpowiedzieć na pytanie o s*** o*****? :D

Cnotką? To, że mam granice osobiste, których nie poruszam z obcymi ludźmi oznacza coś złego?
Brzydzi mnie ten świat i kierunek w jaki to wszystko zmierza. Całe te OF i płytkość związana z upublicznieniem wszystkiego jest dla upadkiem mądrości. W sumie nic dziwnego, więcej mamy na świecie ameb.
Ale nie znasz mnie, pamiętaj. Nie interesuje mnie płytkość na takim poziomie (oczywiście mówię tutaj o sobie, a nie o innych) mam inne drogi i cele, twórca pytania nic mi nie zrobił, a Ty już swoim głupim pozwoleniem na takie słowa i myślą, że anonimowość sprawi, że jesteś niewidoczna już tak. Więc zastanów się następnym razem człowieku czy to jest droga, którą chcesz podążać.

Moje uczucia względem tych wspomnień są na prawdę ciepłe. Rozumiem to wszystko bo wiem jak ciężko jest zaufać. Wtedy gdy sie otworzylas to zniknęłaś. Przeprosiny przyjęte! I Pamietam oczywiście o książce! Nie mogę sie doczekać tego momentu Gabrielo. Ty pewnie też

Więc jestem spokojna. Niestety, czasami rujnuje to wspaniałe przyjaźnie, a mój system ochronny wychodzi z założenia, że nie mam czasu na przyjaciół. W momencie gdy staram się to przemóc, to niestety wraca moje zachowanie. Meh, niby człek wszystko wie, a dalej nie wie.
A dziękuję, z pewnością! Ale wiem, że to jeszcze trochę potrwa.

Jakie masz zdanie o se**ie or**nym? Pytam bo niektórzy demonizują ten rodzaj wspolzycia i uważają że to wstyd lub że to uwłaczajace. Pytanie nie jest trolingiem , chciałabym poznać co ludzie o tym sądzą

Nigdy nie poruszam takich tematów z obcymi ludźmi. Wiem, że mamy dziś super otwarty świat na wszystko, ale nie jest on dla mnie.
Możesz śmiało wpisać coś takiego w dowolną przeglądarkę i zobaczyć różnego rodzaju fora. Tam na pewno znajdziesz to co szukasz lub u innych osób w odpowiedziach.

Jakie plany na dziś ?

Strasznie bałam się wczorajszej wizyty.
Chirurg miał za zadanie naciąć mi dziąsło, aby sprawdzić czy jest szansa bez wyrywania zostawienie dziewiątki.
Bałam się i trzęsłam gdy zobaczyłam skalpel, takie małe narzędzie do przypalania i ogromną igłę ze znieczuleniem. Sama procedura bezbolesna, ale chirurg ostrzegł mnie trzy razy, że jak znieczulenie puści to za 2-3 godziny będę czuła ostry ból, dał mi przeciwbólowe na receptę, antyseptyki i maść.
Jak minęły 3 godziny to poczułam... Nic i tak do dnia dzisiejszego. Zero bólu, a mój dziewiąty ząb cieszy się wolnością. Sama nie wierzę, że mam aż tak wysoki próg bólu. Chyba muszę się zacząć cieszyć.

W jakie miejsce się teraz wybierasz?

Nebuss’s Profile Photo╬╬♥N♥E♥B♥U♥S#╬╬
Ostatnio najczęściej wybieram się na jazdę konną, billiard i czasem żeby coś smacznego zjeść na mieście. Nie planuję żadnych podróży, ale z pewnością czeka mnie wyjazd do jednego kraju, a przy okazji odwiedzę rodzinę w Polsce.
Chociaż w sumie ostatnio to najczęściej przychodzi mi odwiedzanie dentysty, miałam nacinane wczoraj dziąsło z powodu rosnącej dziewiątki... Ja to mam szczęście i muszę należeć do tego procenta, któremu wyrastają dziewiątki.

Czy życie ma jakieś zasady?

Niby tak, niby nie, czasami działają, a czasami nie.
Skłaniam się jednak ku temu, że życie to chaos, które ledwie się trzyma i działa na swój dziwny, niezrozumiały dla nas sposób. Mamy taką cząsteczkę wiedzy, ale nie wystarcza ono nam do osiągnięcia umysłowego oświecenia i zrozumienia po co tutaj jesteśmy, jakie są nasze zadania itd.

Cześć Gabrielo, Czasem włączają mi się wspomnienia związane z Tobą gdy mieliśmy kontakt. Przychodzi mi coś takiego do głowy, że żałuję tego ze nie dane mi było Cię bardziej i dłużej poznawac a czasem niewyjaśniona tęsknota. Mam nadzieję, że życie Ci miłe w ostatnim czasie! Pozdrawiam Cię ciepło

Niecodziennie jest zobaczyć taką wiadomość. Wydaje mi się, że będąc nastolatką łatwiej przychodziło mi tworzenie przyjaźni i utrzymywanie ich. Niestety nie bez powodu się zamknęłam, albowiem nadszarpnięto moje zaufanie i odbudowanie go samemu okazało się niemożliwe. Myślałam, że samo przejdzie, ale coraz trudniej szło mi zaprzyjaźnianie się.
Czy żałuję? Są takie dni.
A jakie masz uczucia względem tych wspomnień?
Myślę, że po ludzku ja schrzaniłam w tej kwestii. Przez moje wcześniejsze zrażenie się, a potem skupienie się na tym całym światowym "złu" odebrało mi możliwość darzenia kogoś zaufaniem albo przynajmniej jest to trudne... A jeszcze ciężej było się przemóc i to utrzymać. Mogę Cię teraz przeprosić, wiesz... Zawsze chciałam mieć grupkę przyjaciół z którymi można się spotkać albo chociaż pogadać.
Życie jak życie, głównie przestojowo i w oczekiwaniu na realizację większych planów. Pamiętasz, mówiłam Ci coś może o książce, teraz w tym roku już chciałabym mieć wszystko domknięte.
Również pozdrawiam Cię ciepło, dziękuję za tą wiadomość i uśmiech.

View more

Next

Language: English